Szydło i Kukiz na wiecu w kopalni Brzeszcze. Stawiają na polski węgiel
Zaniechania rządu odbijają się na całej branży górniczej - przekonywała kandydatka PiS na premiera Beata Szydło. Polska węglem stoi, cały polski przemysł oparty jest na górnictwie - mówił z kolei Paweł Kukiz. Oboje uczestniczyli w poniedziałek w wiecu w kopalni Brzeszcze.
2015-10-05, 21:00
Posłuchaj
Dlatego też już 1 października ogłoszona została gotowość strajkowa we wszystkich kopalniach a teraz ma się odbyć protest - powiedział szef Solidarności w kopalni Brzeszcze, Stanisław Kłysz
Dodaj do playlisty
Górnicy z kopalni Brzeszcze ogłosili gotowość strajkową i zapowiadają przyjazd do Warszawy. W poniedziałek zorganizowali wiec.
Rząd nie dotrzymał zobowiązań
Miejsce górniczego protestu nie jest przypadkowe. W styczniu to właśnie w kopalni Brzeszcze zaczął się podziemny strajk, który rozprzestrzenił się na wszystkie kopalnie Kompanii Węglowej.
"Jak ktoś wyroluje, to na drugi raz z ch*** do stołu się nie siada". Protest górników kopalni Brzeszcze
Źr. TVN24/x-news
REKLAMA
Górnicy protestują bo, ich zdaniem, rząd nie dotrzymał zobowiązań zawartych w porozumieniu ze stycznia. Do końca września miała zostać utworzona nowa Kompania Węglowa, której celem miało być ratowanie bankrutujących kopalń. Termin nie został dotrzymany, ale rząd zapowiada, że spółka powstanie w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Szydło wzywa do unowocześnienia polskiego górnictwa
Szydło przemawiając do pikietujących górników oświadczyła, że należy doprowadzić do tego, żeby polska gospodarka była oparta o nowoczesne, rozwijające się górnictwo. "To nie będzie łatwe. Bo to, że przez ostatnie lata nie zrobiono niczego i pozwolono na to, żeby branża górnicza miała coraz większe problemy, te zaniechania polskiego rządu odbijają się dzisiaj na całej branży" - mówiła.
"Jeżeli po 25 października (dniu wyborów parlamentarnych- PAP) usiądziemy razem do stołu, wspólnie będziemy rozwiązywać problemy, to będziemy potrafili doprowadzić do tego, że polskie górnictwo będzie konkurencyjne i będzie się rozwijało, a miejsca pracy nie tylko będą utrzymane, ale będą powstawały nowe" - przekonywała kandydatka PiS na premiera.
Szydło zaznaczyła, że politycy muszą brać odpowiedzialność za to co mówią i robią. "Jest taki polityk w Polsce, który pokazuje i udowadnia, że taka odpowiedzialność wśród polityków, to rzecz normalna. To prezydent Andrzej Duda, którego wy również wsparliście, za co wam serdecznie dziękuję" - zwróciła się Szydło do górników.
Oświadczyła, że Polska potrzebuje stabilnego rządu. "Premier polskiego rządu, to rozhisteryzowana osoba, która zamiast rządzić wprowadza chaos. (...)Potrzebujemy rządu, który nie będzie łamał umów i danego słowa. My umów dotrzymujemy i słowa nie łamiemy. Chcemy razem z wami, wspólnie realizować program naprawy górnictwa" - zadeklarowała Szydło.
Kukiz: Polska stoi na węglu, trzeba wypowiedzieć umowę klimatyczną
Z kolei Kukiz, który zabrał głos po wiceprezes PiS, powiedział, że "Polska węglem stoi". "Cały polski przemysł oparty jest na górnictwie. Polski dobrobyt oparty był na górnictwie. Zapytacie mnie o plan, o naprawę - jest jeden bardzo prosty: wypowiedzieć tę durną, bandycką ustawę klimatyczną" - mówił.
Kukiz: Niemcy gaszą nam światło
"Co robią Niemcy? Gaszą nam światło. Oni nie chcą naszego węgla. Oni chcą wprowadzić swoje Volkswageny i ten smród im akurat nie przeszkadza. Mówią o pakiecie klimatycznym i emisji spalin: Volkswagen, wszystko w porządku, drobna pomyłka. Polskie kopalnie zamurować, najlepiej z inwentarzem. (...)Emisja spalin - proszę bardzo: zamiast dotować niemieckie wiatraki w Polsce, dotujcie filtry w kominach i nie będziecie mieli emisji" - mówił Kukiz.
Ponadto podkreślał, że trzeba zmienić konstytucję i przywrócić państwo obywatelom. "To my musimy decydować o tym, jakie przepisy unijne będziemy akceptować, jakie nie, bo Polska jest nasza" – przekonywał.
Ruch Kukiz'15 zawiadamia prokuraturę ws. porozumienia górników z rządem
Przedstawiciele Ruchu Kukiz'15 przesłali w poniedziałek do katowickiej prokuratury zawiadomienie, w którym chcą zbadania, czy przedstawiciele rządu nie złamali prawa w sprawie styczniowego porozumienia z górnikami. Zarzucają rządowi, że oszukał górników.
Zawiadomienia składa „jedynka” ruchu Kukiza w okręgu katowickim
O przesłaniu zawiadomienia do prokuratury poinformował w poniedziałek PAP mec. Grzegorz Długi, który podczas wyborów parlamentarnych 25 października będzie „jedynką” ruchu Kukiza w okręgu katowickim. Pismo zostało przesłane do Prokuratury Rejonowej Katowice-Wschód.
Prokuratura ma sprawdzić, czy rząd nie złamał Kodeksu karnego
Paweł Kukiz i jego współpracownicy, którzy zarzucają rządowi niewywiązanie się ze styczniowej umowy i "oszukanie Ślązaków", chcą, by prokuratura zbadała sprawą pod kątem art. 231 Kodeksu karnego. Przepis ten mówi o niedopełnieniu obowiązków i przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, który działa w ten sposób na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.
Do 30 września nie powstała Nowa Kompania Węglowa
O zamiarze zawiadomienia prokuratury informował Kukiz już podczas czwartkowej konferencji prasowej w Katowicach. Wytknął wtedy rządowi, że wbrew zapisom porozumienia do końca września nie powstała Nowa Kompania Węglowa ani też kompleksowy program naprawy polskiego górnictwa i połączenia go z energetyką.
W opinii członków jego ugrupowania, konsekwencje powinni ponieść nie tylko sygnatariusze porozumienia ze strony rządu, ale też premier Ewa Kopacz, która uczestniczyła w podpisaniu dokumentu.
Porozumienie z 17 stycznia podpisali pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciech Kowalczyk oraz szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz, w obecności premier Ewy Kopacz, ministrów: Włodzimierza Karpińskiego i Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz licznego grona związkowców i samorządowców śląskich.
Jednym z głównych postanowień porozumienia było powołanie do 30 września Nowej Kompanii Węglowej, do której miałyby trafić część zakładów obecnej Kompanii Węglowej, przeżywającej olbrzymie problemy finansowe.
Podczas środowego nadzwyczajnego posiedzenia rząd zdecydował, że 100 proc. akcji KW zostanie wniesione do spółki Towarzystwo Finansowe Silesia. Oznacza to, że do Silesii trafi 11 kopalń Kompanii, co ma być - jak podkreśla rząd - podstawą do budowy silnego koncernu paliwowo-energetycznego. Ma to być też pierwszy krok do bezpiecznego wprowadzenia do tego podmiotu inwestorów zewnętrznych i utworzenia tzw. NKW – przekazali przedstawiciele rządu.
Jak mówił rzecznik rządu Cezary Tomczyk, ta decyzja stanowi wypełnienie zobowiązań styczniowego porozumienia ws. naprawy górnictwa. "Decyzją Rady Ministrów wprowadziliśmy Kompanię Węglową do Silesii tworząc nowy podmiot, czyli właśnie Nową Kompanię Węglową. To jest realizacja obietnic, bardzo dobrze przeanalizowana przez prawników. Zajmowaliśmy się tym od wielu miesięcy, cieszę się, że ten proces znajduje szczęśliwy finał" - powiedział Tomczyk już w dniu, w którym Kukiz zapowiedział zawiadomienie prokuratury.
Rzecznik rządu zaznaczył, że środowe postanowienie rządu jest kolejnym krokiem w procesie naprawy sektora górnictwa. "Następny krok to odpowiedzenie na pozytywne sygnały, które płyną na rynek ze strony spółek energetycznych" - zapowiedział Tomczyk.
IAR, abo, jk
REKLAMA
REKLAMA