e-Zdrowie wyjdzie nowemu rządowi bokiem?
W znowelizowanej ustawie o systemie informacji w ochronie zdrowia nie ma, pierwotnie planowanych, zapisów o wprowadzeniu karty ubezpieczenia zdrowotnego (KUZ). Ostatecznie resort zdrowia zdecydował, że funkcję tych kart będą w przyszłości pełnić nowe, elektroniczne dowody osobiste.
2015-11-08, 14:15
Dylemat - karta czy dowód - ostatecznie rozstrzygnie już nowy rząd. Nie będzie to zresztą jedyne wyzwanie w zakresie informatyzacji ochrony zdrowia, z jakim przyjdzie się zmierzyć w najbliższym czasie decydentom z kilku ministerstw, a także pracownikom NFZ oraz Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia.
Urealnianie harmonogramu i zawiadomienia do prokuratury
Przypomnijmy, że CSIOZ pracuje obecnie nad zmianą systemu finansowania całego projektu P1 (Elektroniczna Platforma Gromadzenia, Analizy i Udostępniania zasobów cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych), który miał być finansowany ze środków unijnych.
Jednak ze względu na opóźnienia w realizacji tego przedsięwzięcia, zwanego też systemem e-Zdrowie, jego koszty w znacznej mierze zostaną pokryte ze środków krajowych.
- Na realizację projektu P1 jesteśmy gotowi wydatkować 600 mln zł, jako kwotę zakwalifikowaną po stronie budżetu państwa - mówił dyrektor CSIOZ Damian Marciniak podczas XI Forum Rynku Zdrowia (Warszawa, 22-23 października).
REKLAMA
Warto dodać, że P1 jest największym tego typu projektem wdrażanym obecnie w Europie. Jego elementami są m.in.: Internetowe Konto Pacjenta (IKP), e-recepta, e-zwolnienie, e-skierowanie.
Damian Marciniak, który kieruje Centrum od połowy września br., zadeklarował , że Internetowe Konto Pacjenta zostanie uruchomione do końca 2015 roku. Zapewniał też, że nie ma mowy o zwrocie dotacji europejskiej.
- Całe działanie CSIOZ i kontrola resortu zdrowia w tym zakresie miały na celu urealnienie harmonogramu uzgodnionego z Komisją Europejską. Najistotniejsze, że pracujemy nad zmianą systemu finansowania - dodał.
Jak już informowaliśmy, CSIOZ skierowało do prokuratury zawiadomienie dotyczące m.in. nieprawidłowości przy przetargach. Potwierdził to w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Rozmówcy DGP dodają, że szykowane są kolejne zawiadomienia, także do CBA.
REKLAMA
Przekazanie „określonym służbom niektórych rozwiązań stosowanych wcześniej w CSIOZ” dyrektor Marciniak zapowiadał także podczas październikowego Forum Rynku Zdrowia.
"Zdrowotny" dowód osobisty - powrót do starego pomysłu
Wróćmy jednak do koncepcji: elektroniczny dowód osobisty zamiast karty ubezpieczenia zdrowotnego (KUZ). Ta kwestia także była omawiana przez uczestników jednej z sesji w trakcie XI Forum Rynku Zdrowia.
Marcin Grabowski, p.o. dyrektora Departamentu Informatyki NFZ przypomniał, że nie jest to pierwsze podejście do poszerzenia funkcji dowodu osobistego. - Technologicznie takie rozwiązanie jest oczywiście możliwe. To dobry kierunek. Współpracujemy w tym zakresie z resortami zdrowia oraz spraw wewnętrznych - poinformował.
Zaznaczył, że Fundusz zrealizował już część tego projektu w ramach prac nad kartą ubezpieczenia zdrowotnego, jednak to dowód osobisty jest teraz rozwiązaniem docelowym.
REKLAMA
- Karta w tej czy innej formie jest potrzebna. Mamy już gotową infrastrukturę, jesteśmy przygotowani do tego wdrożenia. Trzeba jednak mieć na uwadze, że dowód osobisty nie obejmuje wszystkich, np. osób niepełnoletnich, a cykl wejścia w życie nowego dowodu dla całej dorosłej populacji to 10 lat. Te kwestie będziemy rozstrzygać w rozmowach z odpowiednimi resortami - zapowiedział dyrektor Grabowski.
Agnieszka Kister, dyrektor Departamentu Infrastruktury i e-Zdrowia w Ministerstwie Zdrowia wyjaśniła, że jej resort rozmawia już z MSW o powiązaniu numeru PESEL rodzica z numerem dziecka, aby także w przypadku małoletnich pacjentów możliwe było potwierdzanie zarówno uprawnień do świadczeń, jak i ich udzielanie.
- Przypomnę, że w założeniach do ustawy także okres wprowadzania kart był dość długi, bo planowany na 3 lata. To czas niezbędny, m.in. dla wyboru wykonawcy, produkcji oraz personalizacji kart. KUZ nie jest więc rozwiązaniem, podobnie jak nowe dowody osobiste, które można wdrożyć bardzo szybko - zaznaczyła.
Prace nad elektronicznym dowodem przyspieszyły
Także dyrektor Kister podkreślała, że rozszerzenie funkcji dowodu osobistego to nie tyle zmiana koncepcji, co powrót do wcześniejszego zamysłu, aby funkcjonalności karty ubezpieczenia zdrowotnego znalazły się w dowodzie.
REKLAMA
- Prace w zakresie elektronicznego dowodu osobistego bardzo w ostatnim czasie przyspieszyły. MSW przygotowuje już szczegółowe rozwiązania techniczne - mówiła dyrektor Kister.
Przypomniała, że nowy dowód będzie miał funkcjonalności typowe dla KUZ, związane np. z potwierdzaniem uprawnień do świadczeń i faktu ich udzielenia, co służyć ma, między innymi, ujawnianiu ewentualnych nadużyć.
- Doświadczenia innych krajów wskazują, że takie rozwiązanie pozwala nawet na 2-procentowe oszczędności po stronie płatnika. Dowód osobisty będzie miał jeszcze jedną istotną zaletę - podpis elektroniczny. To rozwiązanie tańsze niż cała procedura wprowadzania osobnych KUZ - przekonywała Agnieszka Kister.
Z kolei dyr. Grabowski zasugerował, że być może jednak warto - chociaż przejściowo, na kilka lat - wprowadzić osobną kartę ubezpieczenia, zanim nowe dowody staną się powszechne. - Zaoszczędzone dzięki karcie środki można przeznaczyć na świadczenia zdrowotne - dodał.
REKLAMA
Bądźmy wreszcie konsekwentni
- Trudno mi powiedzieć, czy źle, czy dobrze się stało, że karta wypadła z ustawy, gdyż ta decyzja nie została poprzedzona merytoryczną dyskusją - stwierdził Krzysztof Groyecki, dyrektor pionu opieki zdrowotnej w Asseco Poland.
Zwracał uwagę, że w ciągu kilkunastu lat od wdrożenia elektronicznej karty na Śląsku słyszeliśmy, że to właśnie KUZ ma być optymalnym sposobem m.in. autoryzacji świadczeń. - Jeszcze we wrześniu br. mówiło się, że jest to świetne rozwiązanie, pomagające we wdrożeniu całego systemu P1 - wskazywał.
- Do dzisiaj nie znam uzasadnienia autopoprawki rządowej, która KUZ usunęła z ustawy. Szkoda także pracy włożonej przez NFZ w przygotowania do wdrożenia karty. Może jednak jestem tylko niedoinformowany... Zapewne były jakieś istotne powody, dla których ta praca została wstrzymana - mówi Krzysztof Groyecki.
Zaznaczył, pomysł rozszerzenia funkcji dowodu osobistego promował w latach 2004-2006 Jerzy Miller, kiedy był prezesem NFZ.
REKLAMA
- Z jakichś powodów wtedy ten projekt nie wszedł w życie. Natomiast 7-8 lat temu zapadła decyzja, że jednak będzie osobna karta. Przez ostatnie dwa lata zespoły m.in. w MSW i NFZ wypracowały wspólny projekt w tym zakresie. Ta praca została zmarnowana, bo tuż po przekazaniu ustawy do Sejmu okazało się, że nie ma w niej mowy o karcie - dodał.
- Brakuje w tym wszystkim konsekwencji. Gdyby ok. 10 lat temu projekt z nowymi dowodami doprowadzono do końca, nie byłoby dziś problemu i tematu do dyskusji - stwierdził dyrektor Groyecki.
Na razie nie mamy ani karty, ani nowych dowodów osobistych
Zdaniem Andrzeja Kusia, pełnomocnika zarządu ds. rozwoju biznesu w Simple SA główny problem tkwi w tym, że karty ubezpieczenia zdrowotnego, w tej czy innej formie, mimo wielu lat dyskusji - jak nie było, tak nie ma.
- Czy będzie to dowód osobisty, czy osobna KUZ, nie ma większego znaczenia. To tylko jeszcze jedna karta w portfelu. Gorzej, że nie wiemy, na jakie rozwiązanie ostatecznie zdecyduje się nowy rząd. Nie można wykluczyć, że znowu wróci pomysł z osobnymi kartami... - mówi Andrzej Kuś.
REKLAMA
Dodał: - W przypadku dowodów osobistych pozostaje pytanie - co z osobami, które dowodu nie mają: obcokrajowcami i rezydentami, którzy nie muszą mieć polskiego dokumentu tożsamości, ale korzystają z naszej ochrony zdrowia?
- Warto też powiedzieć, jakie byłyby oszczędności, gdybyśmy już wprowadzili KUZ, a nie co jakiś czas zmieniali koncepcję. Mówiąc szczerze obawiam się, że po wyborach minimum przez rok wciąż będziemy świadkami dyskusji nad różnymi rozwiązaniami - podsumował Andrzej Kuś.
Wojciech Kuta
REKLAMA
REKLAMA