Będzie rewolucja w służbie cywilnej: urzędnicy z nominacji, nie z konkursów

Sejm skierował do komisji administracji i spraw wewnętrznych, projekt nowelizacji ustawy o Służbie Cywilnej. PiS zapewnia, że celem nowelizacji ustawy jest usprawnienie działania administracji rządowej. Opozycja twierdzi, że zmiany zawarte w projekcie poselskim PiS prowadzą do czystki politycznej.

2015-12-17, 18:51

Będzie rewolucja w służbie cywilnej: urzędnicy z nominacji, nie z konkursów
Projekt nowelizacji ustawy o służbie cywilnej zakłada m.in. zniesienie Rady Służby Cywilnej i mianowanie wyższych urzędników w drodze powołania. Foto: Panthermedia

Posłuchaj

Artur Górski z PiS: nowelizacja porządkuje i naprawia kwestie związane z administracja rządową (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Dyskusję zdominowała fala krytyki i wniosków o odrzucenie projektu nowelizacji ustawy o służbie cywilnej przygotowanego przez Prawo i Sprawiedliwość.  W trakcie debaty PiS przekonywało, że chodzi o sprawnie i kompetentnie działającą administrację publiczną. Opozycja mówiła o upolitycznieniu służby. Kluby PO, Nowoczesnej i PSL-u złożyły wnioski o odrzucenie projektu.

Projekt PiS zapowiada urzędniczą rewolucję

W czwartek Sejm rozpoczął prace nad projektem, który przewiduje między innymi likwidację Rady Służby Cywilnej oraz obsadzanie wyższych stanowisk w służbie cywilnej poprzez powołanie a nie otwarte konkursy. Ani szef służby cywilnej, ani jego zastępca nie będzie musiał być też urzędnikiem mianowanym.

PiS: premier chce mieć wpływ z kim będzie pracować

Posłanka PiS Małgorzata Wassermann powiedziała, że jako zwierzchnik korpusu służby cywilnej premier musi mieć wpływ na to, z kim będzie pracował.

Posłanka PiS wyjaśniła też, że z powodu dwóch ważnych wydarzeń - Światowych Dni Młodzieży i szczytu NATO - potrzebna jest sprawna, wykształcona i "kierunkowa" kadra. Jej zdaniem, dzisiaj urzędy dostępne są tylko dla wybranych, a PiS-owi chodzi o to by "pękł ten szklany sufit". - Jest wielu Polaków, którzy mają umiejętności i mogliby je spożytkować dla dobra kraju - powiedziała posłanka na konferencji w Sejmie.

REKLAMA

Pytana o zarzut opozycji, dotyczący likwidacji konkursów i upolitycznienia służby cywilnej Małgorzata Wassermann odwołała się do rozmowy byłego prominentnego polityka PSL Jana Burego z obecnym szefem NIK na temat rozstrzygania konkursów. Jej zdaniem to, jak konkursy na obsadę wysokich stanowisk w administracji były traktowane przez poprzednią partię rządzącą, wskazuje na to, że jej przedstawiciele nie powinni na ten temat zabierać głosu.

Projekt PiS usuwa wymóg pięcioletniego doświadczenia

Projekt PiS usuwa wymóg pięcioletniego doświadczenia na stanowiskach kierowniczych w administracji rządowej lub siedmioletniego w jednostkach sektora finansów publicznych jeśli chodzi o szefa służby cywilnej. PiS proponuje też usunięcie z ustawy warunku bycia bezpartyjnym w ciągu ostatnich pięciu przed powołaniem na stanowisko szefa służby cywilnej. Według PiS taki zapis był niezgodny z konstytucją.

Zdaniem Platformy Obywatelskiej, PiS-owi chodzi o przeprowadzenie politycznej czystki w administracji rządowej.

- To kolejna, niekonstytucyjna ustawa z pakietu, który ma dopełniać absolutyzm władzy - mówiła Maria Janyska z PO. Dodała, że zgodnie z projektem na wysokich stanowiskach w służbie cywilnej będzie można zatrudniać osoby podejmujące po raz pierwszy pracę w administracji.

REKLAMA

- Zatoczyliśmy koło i wracamy do najważniejszego kryterium awansowania jakie było w PRL-u - mierny, bierny ale wierny - mówiła Janyska.

Nowoczesna: projekt likwiduje profesjonalny korpus administracji rządowej

W ocenie Nowoczesnej, projekt likwiduje profesjonalny korpus administracji rządowej na rzecz politycznie powoływanych urzędników. Poseł Jerzy Meysztowicz dziwił się, jak PiS może mówić o odpolitycznieniu służby cywilnej, kiedy kasuje wszystkie dotychczasowe wymogi kwalifikujące urzędników na wyższe stanowiska.

- Mam pytanie, czy zastosujecie rozwiązanie, które było w latach osiemdziesiątych, czyli czy te osoby pozostaną na stanowiskach po podpisaniu lojalki w stosunku do Prawa i Sprawiedliwości - pytał poseł Nowoczesnej.

Kukiz'15: projekt stwarza fikcję apolityczności

Krytycznie o projekcie Prawa i Sprawiedliwości wypowiedział się również Jakub Kulesza z klubu Kukiz'15. Jego zdaniem, projekt stwarza fikcję apolityczności. Wypomniał PiS-owi, że po ośmiu latach miernych, jak mówił, rządów PO-PSL, zamiast zająć się wprowadzaniem niezbędnych reform PiS zajął się obsadzaniem dobrze płatnych stanowisk, wg zasady "TKM", co poseł przetłumaczył - "teraz my".

REKLAMA

W ocenie Andżeliki Możdżanowskiej z PSL-u, nowelizacja jest kolejnym etapem ograniczania demokracji w Polsce, a nie likwidowaniem przeszkód w drodze do uchwalania ustaw.

- Najpierw Trybunał, potem pracownicy służby cywilnej, jutro media, potem emeryci a na końcu wszyscy Polacy będą Wam przeszkadzać w Waszej paranoi - taka jest rzeczywistość - powiedziała Andżelika Możdżanowska.

IAR, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej