Dzisiaj rynki finansowe nie wierzą w Brexit
Jak śmierć brytyjskiej deputowanej może wpłynąć na brytyjską opinię publiczną?
2016-06-17, 13:51
Posłuchaj
Na światowych giełdach od rana rosną kursy akcji. Jest to reakcja rynków finansowych na zawieszenie kampanii przed referendum unijnym w Wielkiej Brytanii.
Referendum zawieszono po czwartkowym zabójstwie brytyjskiej deputowanej Jo Cox. Morderca deputowanej był zwolennikiem Brexitu.
- Rynki wierzą, że Brytyjczycy zmienią zdanie i nie będą chcieli opuścić Unii Europejskiej - mówił dzisiejszy gość Pulsu Gospodarki w Polskim Radiu 24 Rafał Sadoch z Domu Maklerskiego mBanku. - Dzisiejsze wzrosty na rynkach są konsekwencją wczorajszego morderstwa w Wielkiej Brytanii. Kampania referendalna została zawieszona, dodatkowo pojawiły się plotki, że samo referendum ze względu na to wydarzenie, może zostać przełożone. To jest mało prawdopodobne, jednak wczorajsza tragedia zmniejsza przewagę zwolenników wyjścia z UE. W opinii rynków finansowych spada prawdopodobieństwo, że Brytyjczycy opowiedzą się za Brexitem – wyjaśnia gość.
Posłuchaj
Niepewność nadal jest duża
Wahania notowań akcji na giełdach i gwałtowne zmiany kursów walut to objaw niepewności inwestorów co do decyzji Brytyjczyków.
REKLAMA
- Brytyjczyków Europejczycy straszą, że to wszystko potrwa długo i wcale nie możecie być pewni, że zawrzecie nowe porozumienie. Jednak Europie zależy na tym, że jeśli dojdzie do rozwodu to, żeby on był aksamitny. Niemniej pojawia się niepewność, więc rynki finansowe uciekają z krajów obarczonych większym ryzykiem do miejsc bezpieczniejszych m.in. do Szwajcarii. W takiej sytuacji zawsze straci polska waluta, nasze obligacje i giełda - uważa Witold Gadomski z Gazety Wyborczej.
Posłuchaj
UE już nigdy nie będzie taka sama?
Wyjście Wielkiej Brytanii może w istotny sposób zmienić Unię Europejską, co nie będzie w interesie Polski.
- Istnieje obawa, że Unia Europejska po wystąpieniu Wielkiej Brytanii ze struktur europejskich będzie inna niż obecnie. Zdominują ją tendencje nacjonalistyczne, do budowania super państwa, a z drugiej strony skrajnie lewacka ideologia - uważa prawnik Paweł Pelc.
Posłuchaj
To nie oznacza jednak, że Polska z takiej Unii Europejskiej powinna wystąpić.
REKLAMA
- Ta Unia niewątpliwie będzie dla Polski gorsza. Natomiast obawiam się, że Polska, która by chciała wystąpić z UE znalazłaby się w jeszcze gorszej sytuacji, pomiędzy Niemcami i Rosją. A ponadto nowa Unia Europejska będzie prowadziła jeszcze bardziej niekorzystną dla nas politykę klimatyczną. Musimy pamiętać, że szczęśliwie nie przyjęliśmy euro, i mamy własną walutę - przekonuje gość.
Posłuchaj
Witold Gadomski nie zgadza się z oceną Pawła Pelca i wskazuje na to, że Wielka Brytania popiera niekorzystną dla Polski politykę klimatyczną Unii Europejskiej.
- Rządzący w Wielkiej Brytanii konserwatyści przywiązują wielką wagę do praw mniejszości seksualnych i do tego, co się u nas nazywa gender. Co więcej, Wielka Brytania należy do krajów, które nalegają na politykę klimatyczną – dodaje gość.
REKLAMA
Posłuchaj
Nikt na tym nie zyska
Na Brexicie stracą wszyscy, Wielka Brytania, Unia Europejska i Polska - podsumowuje Rafał Sadoch.
- Bank Anglii szacuje, że jeśli doszłoby do Brexitu, Wielka Brytania z lidera wzrostu gospodarczego znalazłby się gdzieś blisko zera. Bank Anglii musiałby luzować politykę monetarną, pobudzać gospodarkę, nawet za cenę wyższej inflacji – przewiduje ekspert.
Posłuchaj
Robert Lidke, abo
REKLAMA