Strefa euro i KE uspokajają po włoskim referendum

Ministrowie finansów państw strefy euro starali się uspokajać w poniedziałek nastroje po przegranym przez premiera Włoch referendum konstytucyjnym w tym kraju. KE podkreśliła, że euroland jest wystarczająco silny, by przetrwać wszelkiego rodzaju szoki.

2016-12-05, 11:37

Strefa euro i KE uspokajają po włoskim referendum

Posłuchaj

W Brukseli spotykają się dziś ministrowie finansów strefy euro (początek o 15.00). W programie narady jest dyskusja o sytuacji budżetowej krajów eurolandu i o zadłużeniu Grecji. Wydaje się jednak, że wyniki referendum konstytucyjnego we Włoszech, również zostaną omówione na posiedzeniu eurogrupy. /Beata Płomecka z Brukseli, Polskie Radio/IAR
+
Dodaj do playlisty

- Jestem pewien, że włoskie władze mają możliwości, aby stawić czoło tej sytuacji. Włochy to silny, niezawodny kraj - powiedział dziennikarzom unijny komisarz ds. gospodarczych i finansowych Pierre Moscovici.

W poniedziałek do Brukseli zjechali ministrowie finansów państw strefy euro na comiesięczne obrady. Choć planowo ich spotkanie nie miało dotyczyć Włoch, to sytuacja w tym kraju po niedzielnym referendum stała się ważnym tematem poruszanym przed rozpoczęciem posiedzenia.

"Nie ma podstaw do kryzysu w strefie euro" - podkreślił minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble. W podobnym tonie wypowiadał się jego francuski odpowiednik Michel Sapin, który zaznaczył, że Włochy to solidny kraj.

Włoskie referendum wstrząsnęło rynkiem w poniedziałek rano: złoty słabszy

Kolor czerwony na otwarciu europejskich giełd potwierdzał obawy inwestorów o skutki referendum dla rynków. Najwięcej - ponad 1 procent traciły parkiety we Włoszech i Hiszpanii.

Na giełdach w Europie mocno traciły włoskie banki. UniCredit spadł o 3,6 proc. Pop.Milano na minusie o 6 proc., a Banco Popolare zniżkował o 5,9 proc.

Złoty tanieje

Euro traciło do dolara ok. 0,56 proc. Złoty tracił do czterech podstawowych walut. Ok. 9.30 za euro trzeba zapłacić ponad 4,48 zł, za dolara - prawie 4,23 zł, za franka - 4,17 zł a za funta - 5,37 zł.

REKLAMA

Warszawski parkiet zaczął dzień od wzrostu o 0,30 proc.

Analitycy uspokajają: rynki skonsumowały już wczesniej rezyko związane z referendum we Włoszech

Jak pisze w swoim porannym komentarzu Rafał Sadoch z DM mBanku, fiasko włoskiego referendum było jak najbardziej przewidywane i w dużej mierze wyceniane, dlatego też reakcja rynkowa jest umiarkowana.

Para EURUSD wyznaczyła nowe tegoroczne minima na poziomie 1.05, po czym zawrócił na północ i znajduje się obecnie figurę wyżej. Nie widać również szerszego wzrostu awersji do ryzyka na rynkach finansowych.


Powiązany Artykuł

Marcin Kiepas free 663.jpg
Marcin Kiepas: referendum to dopiero początek...

Spotkanie eurogrupy w Brukseli. Tematem – sytuacja na rynkach po referendum we Włoszech

W Brukseli spotykają się dziś ministrowie finansów strefy euro (początek o 15.00). W programie narady jest dyskusja o sytuacji budżetowej krajów eurolandu i o zadłużeniu Grecji.

Wydaje się jednak, że wyniki referendum konstytucyjnego we Włoszech, również zostaną omówione na posiedzeniu eurogrupy.

REKLAMA

Po przegranym głosowaniu premier Matteo Renzi zapowiedział, że dziś złoży dymisję.

Kilkanaście godzin po referendum sytuację ocenią ministrowie finansów eurolandu.

Pozostaje też kwestia Grecji: ta czeka na kolejne transze finansowe

Ponadto dziś dyskusja o reformach w Grecji od których uzależniona jest wypłata kolejnych pożyczek.

"Współpracujemy ściśle z greckimi władzami, oceniamy podjęte zobowiązania i dziś możemy powiedzieć, że jest znaczny postęp" - mówił przed kilkoma dniami wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis.

REKLAMA

 Porozumienie władz w Atenach z kredytodawcami otworzy drogę do rozmów o zmniejszeniu greckiego zadłużenia. Na nominalną redukcję długu nie chcą się zgodzić Niemcy.

Włosi odrzucili reformy - premier Matteo Renzi zapowiada dymisję

Premier Włoch Matteo Renzi wziął na siebie odpowiedzialność za porażkę rządu w referendum konstytucyjnym i zapowiedział złożenie dziś dymisji na ręce prezydenta republiki.

W niedzielnym głosowaniu Włosi mogli poprzeć bądź odrzucić pakiet zmian w konsytuacji.

Większość, prawie sześćdziesiąt procent głosujących, wybrała to drugie. Reformy zaproponował i przeforsował wcześniej w parlamencie obecny rząd.

REKLAMA

Podczas konferencji prasowej premier Renzi pogratulował zwycięzcom, uprzedzając, że tym samym biorą na siebie zarówno zaszczyty, jak i obowiązki przejęcia sterów państwa. Co do niego, dodał Matteo Renzi, to bierze na siebie całą odpowiedzialność za porażkę. Dodał, że nie weźmie przykładu z wieku swoich poprzedników, którzy gdy przegrywali, udawali, że nic się nie stało i poda się do dymisji.

̶  Doświadczenie mego rządu tutaj się kończy, podkreślił Matteo Renzi. Zapowiedział, że po południu uda się do Kwirynału, by złożyć na ręce prezydenta rezygnację. A swego następcę powita z uśmiechem na ustach i długą listą tego, co zostało jeszcze do zrobienia.

IAR, PAP, jk, mBank

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej