Strajk w szpitalu. Fiasko rozmów

O 7:00 rano rozpoczął się strajk w Szpitalu Powiatowym w Staszowie w województwie świętokrzyskim. To efekt niepowodzenia rozmów dyrekcji ze związkiem zawodowym pielęgniarek i położnych oraz pracownikami diagnostyki laboratoryjnej i obrazowej.

2017-04-05, 09:17

Strajk w szpitalu. Fiasko rozmów
Zdjęcie ilustracyjne . Foto: Pixabay

Głównym postulatem jest podwyżka pensji.

Jak poinformowała przewodnicząca związku Beata Uba, strajk będzie mieć charakter sukcesywny, to znaczy stopniowo będą dołączać kolejne oddziały i pozostałe części szpitala.
Dzisiaj strajkować będą: diagnostyka, laboratorium, rentgen oraz oddziały: internistyczny i geriatryczny. Oznacza to, że pielęgniarki i położne odejdą od łóżek pacjentów, na oddziałach zostaną tylko pielęgniarki koordynujące. W sytuacjach zagrożenia życia pacjenta oddziałowe otrzymają pomoc ze strony strajkujących - dodała Beata Uba. Ze strajku wyłączona będzie intensywna opieka medyczna i kardiologiczna.
Jeżeli nie dojdzie do porozumienia z dyrekcją szpitala, to zastrajkuje cała placówka jednocześnie. Dyrektor Józef Żółciak przygotowywał szpital do strajku już od kilku dni, gdy była pierwsza zapowiedź ze strony związku o takiej możliwości. Poinformował, że szpital będzie pracować jak na ostrym dyżurze.
Pielęgniarki i położne domagają się włączenia do pensji zasadniczej wypłacanych od dwóch lat dodatków. Miesięcznie wynoszą one 400 złotych brutto. Dotychczas wypłacone były dwie transze. Postulatem strajkujących jest także podwyżka w wysokości 500 złotych miesięcznie dla pracowników diagnostyki laboratoryjnej i obrazowej.

abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej