REIT-y: jak inwestować i jak zarabiać?
W 2018 roku ma wejść w życie ustawa o REIT-ach, czyli o podmiotach wspólnego inwestowania w nieruchomości. Mimo, że zaczyna się o tym coraz głośniej mówić, nadal nie bardzo wiadomo, o co w nich chodzi, i - zwłaszcza - jakie z tego korzyści mogą wyniknąć dla statystycznego obywatela.
2017-05-02, 18:44
Posłuchaj
Kolebką REIT-ów są Stany Zjednoczone, w których działają one od lat sześćdziesiątych XX wieku. Dziś są obecne w już w 36 krajach, w tym 13 europejskich, a wkrótce spółki te zaczną funkcjonować także w Polsce.
- Celem wprowadzenia REIT-ów jest ożywienie polskiego rynku nieruchomości, szczególnie aktywności krajowych inwestorów. Tworzenie rocznie około 4 tys. miejsc pracy również wzrost dochodów sektora finansów publicznych. Spółki będę musiały być notowane na giełdzie, zatem nastąpi ożywienie na parkiecie. Szacuje się, że obroty wzrosną kilka procent. Skorzysta również cała gospodarka, po przez wzrost popytu na usługi budowlane. Spółki typu REIT przede wszystkim czerpią dochody z najmu, zarabiają również na sprzedaży nieruchomości - mówi Anna Kicińska, partner w firmie doradczej EY.
Jak inwestować?
- W biurze maklerskim będzie można sobie otworzy konto i kupić akcje takiej firmy, która ma biurowce i je wynajmuje. Lwią część zysku, z wynajmu, spółka będzie wypłacała co roku w formie dywidendy. Jest to atrakcyjne dla inwestora, bo Kowalski nie może sobie zbudować biurowca i zająć się jego wynajmowaniem - wyjaśnia Bartosz Turek, analityk Open Finance.
Kto może inwestować?
Żeby zainwestować w REIT-y i korzystać finansowo z czynszu za wynajem, trzeba będzie mieć niewielką kwotę, zwłaszcza w porównaniu do ceny biurowca - żartuje analityk.
REKLAMA
- Wszystko zależy od ceny akcji REIT-ów, które powstaną. Najprawdopodobniej wystarczy kilkaset złotych, żeby zostać współudziałowcem w takiej firmie - dodaje.
REIT, a fundusz inwestycyjny
Obecnie stopy procentowe są niskie, a ceny nieruchomości rosną. Zagrożeniem dla REIT-ów może stać się sytuacja odwrotna, bo wówczas zyski będą mniejsze od oczekiwanych - zauważa Bartosz Turek. Zdaniem Joanny Kicińskiej, korzyści jednak przeważają.
- Spółki będą notowane na giełdzie, to zapewnie im transparentność, która jest przewagą nad funduszami, które nie muszą być na parkiecie. Dodatkową zaletą jest otwarty charakter inwestycji, notowanie na giełdzie zalewni bowiem płynny obrót papierami. W ten sposób eliminuje się zagrożenia związane z inwestycjami w fundusze zamknięte - podkreśla.
Bo różnica między REIT-ami a funduszami inwestycyjnymi jest duża - wyjaśnia Bartosz Turek
REKLAMA
- Fundusze inwestycyjne, które najlepiej znamy polegają na tym, że inwestujemy w fundusz on kupuje nieruchomości, zarządza nimi, następnie je sprzedaje i dzieli się zyskami. W REIT-ach ma być inaczej one mają kupić portfel nieruchomości i go uzupełniać, a zyskami z wynajmu mają się dzielić z akcjonariuszami co roku wypłacając dywidendę - mówi.
Na bankowych lokatach i rachunkach Polacy trzymają prawie 700 miliardów zł. W wersji optymistycznej szacuje się, że dzięki REIT-om około 200 mld zł mogłoby zostać uwolnione.
Dziś ponad 90 procent firm inwestujących na polskim rynku nieruchomości to podmioty zagraniczne. Fundusze, ale także zagraniczne REIT-y. Udział polskich inwestorów w tego typu transakcjach w ubiegłym roku wyniósł 2 procent.
Aleksandra Tycner, abo
REKLAMA
REKLAMA