Lasy Państwowe nie wpuściły naukowców do Puszczy Białowieskiej. Ministerstwo Środowiska tłumaczy dlaczego
9 czerwca w odpowiedzi na apel aktywistów Greenpeace, Dzikiej Polski i Pracowni na rzecz Wszystkich Istot protestujących przeciwko wycince Puszczy Białowieskiej grupa naukowców próbowała odbyć wizję lokalną na terenie objętym wycinką. Straż Leśna uniemożliwiła ekspertom przeprowadzenie monitoringu, wypraszając ich z Puszczy.
2017-06-12, 09:05
Grupa naukowców - prof. Rafał Kowalczyk z Instytut Badań Ssaków PAN, prof. Wiesław Walankiewicz i prof. Dorota Czeszczewik z Instytutu Biologii UPH w Siedlcach, prof. Tomasz Wesołowski z Pracowni Biologii Lasu Uniwersytetu Wrocławskiego - odpowiedziała na apel osób protestujących 8 czerwca przeciw wycince Puszczy Białowieskiej i zgodziła się przeprowadzić wizję lokalną w Nadleśnictwie Hajnówka, w miejscach, gdzie w ostatnich dniach pracował ciężki sprzęt do masowej wycinki drzew. Naukowcy mieli sprawdzić, czy prowadzone prace nie obejmują drzewostanów objętych ochroną, a także drzew martwych, w których od dawna nie ma kornika. Ekspertom towarzyszyli dziennikarze i przedstawiciele organizacji pozarządowych. Wszyscy zostali spisani przez Straż Leśną i wyproszeni z lasu.
Co chcą ukryć leśnicy?
Już na początku maja nadleśnictwa Hajnówka i Browsk przekroczyły średnie, roczne limity pozyskania drewna a pozyskanie drewna w starodrzewach z wykorzystaniem potężnych maszyn nie ma nic wspólnego z ochroną przyrody czy walką z kornikiem, gdyż wywożone drzewa od dawna są pozbawione kory. To właśnie chcą ukryć leśnicy - mówi Adam Bohdan z Fundacji Dzika Polska.
- Działanie Lasów Państwowych potwierdza tylko ich chęć ukrycia przed opinią publiczną dowodów na to, że wycinki prowadzone są w sposób niezgodny z przepisami polskimi i międzynarodowymi zobowiązaniami Polski. Uniemożliwienie przeprowadzenie ekspertyzy niezależnym naukowcom to skandal – powiedziała Katarzyna Jagiełło z Greenpeace.
Ministerstwo Środowiska: zakaz wstępu tylko w niektórych miejscach
Zakaz wstępu do lasu w rejonie Puszczy Białowieskiej został wprowadzony tylko w niektórych lasach, tam gdzie martwe drzewa są zagrożeniem dla bezpieczeństwa ludzi - informuje Ministerstwa Środowiska.
Ministerstwo Środowiska w wydanym stanowisku oświadczyło, że "działania, jakie obecnie trwają w części drzewostanów nadleśnictw: Białowieża i Hajnówka polegają na zapewnieniu odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa dla zdrowia i życia ludzi, a pośrednio również na udostepnieniu zamkniętych fragmentów lasu turystom i mieszkańcom licznych miejscowości".
- Mając na uwadze wartości najwyższe należy zrozumieć, że nie można udostępniać obszarów, na których poziom bezpieczeństwa nie został osiągnięty. Życie i zdrowie ludzkie jest bezcenne, zatem przesłanki ekonomiczne w tym przypadku powinny mieć charakter drugorzędny - stwierdza MŚ.
Podkreśla, że "zakaz wstępu do lasu został wprowadzony jedynie w miejscach, gdzie martwe, stojące drzewa są zagrożeniem dla bezpieczeństwa ludzi". "Zgodnie z aktualną wiedzą cały teren Nadleśnictwa Białowieża jest objęty gradacją kornika drukarza i na dużej jego części drzewa martwe zagrażają życiu i zdrowiu osób przebywających w ich pobliżu" - zaznacza MŚ.
Informuje zarazem, że na terenie Nadleśnictwa Białowieża zakaz wstępu do lasu nie dotyczy: obszaru nadleśnictwa położonego między Białowieżą a granicą państwa, dojazdu do rezerwatu Pokazowego Żubrów Białowieskiego Parku Narodowego, ścieżek edukacyjnych "Żebra Żubra", "Szlak Dębów Królewskich", "Miejsca Mocy", drogi Narewkowskiej, Sinickiej, trybu Jagiellońskiego, drogi Kamienieckiej do skrzyżowania z trybem Jagiellońskim, trybu Olemburskiego, od drogi Sinickiej do trybu Zwierzynieckiego, drogi Czerlońskiej, od trybu Jagiellońskiego do Czerlonki, tryby Granicznego, pomiędzy drogą Narewkowską a trybem Zwierzynieckim, trybu Pojedynackiego, pomiędzy drogą Narewkowską i trybem Zwierzynieckim, trybu Stoczańskiego, pomiędzy trybem Granicznym a Pojedynackim, szlaku Nordic Walking, od miejscowości Budy do drogi Narewkowskiej, drogi Kościelnej od miejscowości Teremiski do drogi Narewkowskiej, trybu Grubolipnego, od szosy Teremiski-Pogorzelce do miejsca ogniskowego "Hajduki", następnie do trybu Pacowskiego i trybem Pacowskim do drogi Sinickiej.
abo
REKLAMA
REKLAMA