Dobre zbiory rzepaku. Czy ceny spadną?
Zakończyły się rzepakowe żniwa. To był dobry sezon i zbiory są wyższe niż rok temu. Czy to oznacza, że można powiedzieć o klęsce urodzaju?
2017-09-05, 08:14
Posłuchaj
- Zbiory są wyższe niż w 2016 roku. Jeszcze nie mamy ostatecznych szacunków, ale prawdopodobnie w relacji do roku poprzedniego mamy o co najmniej 600 tys. ton więcej rzepaku. Szacujemy, że zebraliśmy około 2 mln 800 tys. ton – mówi dr Ewa Rosiak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Problemy z pogodą
Czy rolnicy mogą być zadowoleni z wysokości plonów?
- Plony są wyższe niż przed rokiem, nie mniej niższe niż się rolnicy spodziewali, są również bardzo zróżnicowane w skali kraju. Wyższe plony są prawdopodobnie na południu, niższe na północy, gdzie w czasie zbiorów były gorsze warunki pogodowe, ulewne deszcze, wysoka temperatura, dochodziło do porostów – wyjaśnia.
Co z cenami?
Czasem dobre plony i wysokie zbiory nie są korzystne dla samych producentów.
REKLAMA
- Tym razem tak się nie stało. W Europie produkcja rzepaku nie jest wyższa niż przed rokiem i ceny rzepaku są niższe, ale nie tak bardzo znacząco. W lipcu przeciętna cena rzepaku to 1565 zł, czyli około 2 proc. mniej. W okresie lipiec sierpień ceny oscylowały w granicach 1500 do 1700 zł – wyjaśnia rozmówczyni.
Gorsze zbiory w Kanadzie
To co dzieje się w Polsce i Europie jest uzależnione od tego co dzieje się na świecie.
- Według najnowszych analiz w sezonie 2017/18 zbiory rzepaku na świecie mogą być niższe niż wcześniej sądzono. Ostatnio dokonano korekty szacunku zbiorów w Kanadzie. Kanada i Australia to dwaj kluczowi producenci i jednocześnie eksporterzy. Zbiory w Kanadzie będą prawdopodobnie mniejsze, to się przełoży na spadek zbiorów globalny, nie będzie to jednak spadek znaczący. Zatem wydaje się, że ceny rzepaku i nasion oleistych w sezonie 1017/18 będą niższe, ale spadek nie powinien być większy niż 5 proc – dodaje.
Problemem dla producentów rzepaku może okazać się nieco słabsza jakość nasion rzepaku z tegorocznych zbiorów.
REKLAMA
Elżbieta Mamos, abo
REKLAMA