Polska nadal atrakcyjnym miejscem do inwestowania. Przed nami tylko nasi południowi sąsiedzi
Polska zajęła drugie miejsce po Czechach w tegorocznym rankingu atrakcyjności inwestycyjnej państw europejskich. Ponad 90 procent inwestorów deklaruje, że ponownie zainwestowałoby w naszym kraju. To dużo, choć w ubiegłym roku wynik był o ponad 5 punktów procentowych wyższy. Takie są wyniki 13. edycji Ankiety Koniunkturalnej Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej, przeprowadzonej wspólnie z trzynastoma innymi izbami zrzeszonymi w Group of Chambers of Commerce.
2018-04-12, 08:54
Posłuchaj
Dyrektor generalny Polsko-Niemieckiej Izby Michael Kern powiedział, że w ankiecie wzięło udział 300 firm działających w Polsce w usługach, przetwórstwie, handlu, budownictwie i zaopatrzeniu.
- Wyniki tegorocznej ankiety pokazują, że przedsiębiorcy oceniają gospodarki w Polsce jako dobry - o 14 punktów procentowych lepiej niż w ostatnich latach. Teraz mamy 47 procent. 34 procent badanych uważa, że perspektywy dla gospodarki są lepsze niż poprzednio, 54 procent- że się one nie zmieniły, a 12 procent - że się pogorszyły. Ten wyniki też wskazuje na znaczną poprawę w ocenie perspektyw polskiej gospodarki w porównaniu z latami poprzednimi - podkreślił.
Trochę lepiej, trochę gorzej
Jak mówił Michael Kern, pięć najważniejszych czynników przesądzających o atrakcyjności inwestycyjnej Polski to członkostwo w Unii Europejskiej, kwalifikacje pracowników, jakość wykształcenia akademickiego, produktywność i zmotywowanie pracowników oraz jakość i dostępność lokalnych poddostawców. Wymienił różnice w porównaniu do poprzedniego rankingu, w tym wyższy poziom kształcenia zawodowego, ale jednocześnie spadek dostępności wykwalifikowanych pracowników na rynku.
2017 udany pod względem inwestycji
Prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, Tomasz Pisula potwierdził, że rok 2017 był bardzo dobry dla inwestycji w Polsce.
- Mówiąc o tym 'wycinku', który my obsługujemy, czyli około 20 procent największych inwestycji w naszym kraju, to w naszym portfolio niezmiennie na pierwszym miejscu są firmy i koncerny amerykańskie, a dalej inwestorzy z Niemiec i reszty świata. W zależności od tego, czy patrzymy na nakłady inwestycyjne, czy na liczbę projektów lub miejsc pracy, to czasami ta druga pozycja niemiecka jest zagrożona przez inwestorów z Dalekiego Wschodu - Japończyków, Koreańczyków. Pojawiają się też duże chińskie inwestycje - zaznacza. Jak dodaje, najwięcej inwestuje się w uslugi biznesowe.
Ten rok także wygląda obiecująco choćby pod względem rosnącej wartości inwestycji zagranicznych. Tę dobrą koniunkturę po prostu widać i oby trwała jak najdłużej - podkreślił prezes PAIiH.
REKLAMA
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Aleksandra Tycner, md
REKLAMA