Wyrok SN. To bank będzie musiał wykazać niedbalstwo klienta

Ważny wyrok dla konsumentów. Sąd Najwyższy przyznaje rację kobiecie, która padła ofiarą hakerów i straciła 60 tysięcy złotych. Wcześniej sąd niższej instancji obarczył ją winą. Zgodnie z prawem, jeśli klient korzystał z bezpiecznego komputera, to może domagać się od banku zwrotu wykradzionych pieniędzy. Banki zbroją się więc w najnowsze zabezpieczenia, a klienci wkrótce dostaną jeszcze jeden oręż - pomoc banku w razie wysłania przelewu pod zły adres.

2018-05-10, 14:21

Wyrok SN. To bank będzie musiał wykazać niedbalstwo klienta
Budynek Sądu Najwyższego. Foto: pixabay.com

Posłuchaj

Wyrok SN. To bank będzie musiał wykazać niedbalstwo klienta (Marcin Jagiełowicz/Naczelna Redakcja Gospodarcza)
+
Dodaj do playlisty

To zwycięstwo po 3 latach sądowej batalii. Klientka jednego z banków na Dolnym Śląsku kilka razy próbowała zalogować się do bankowości internetowej. Na stronie pojawiał się komunikat, że strona chwilowo nie działa. Działał w rzeczywistości haker, który przejął dane do logowania i wyprowadził z konta ponad 60 tysięcy złotych. Dr Tadeusz Białek ze Związku Banków Polskich mówi, że to typowe działanie przestępców.

- Takie sytuacje zdarzają się na całym świecie. Często to są międzynarodowe szajki oszustów, którzy "podkładają" fałszywe strony. Trzeba zawsze pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, aby nie doszło do złamania zabezpieczeń i szkód po stronie posiadacza rachunku - podkreśla.

Bank musi wykazać niedbalstwo

 
Z wyroku Sądu Najwyższego wynika, że to bank musi wykazać klientowi, że przez niedbalstwo ułatwił hakerom pracę. Gdy komputer posiada zabezpieczenia klient jest na wygranej pozycji - mówi Bartosz Wyżykowski z Biura Rzecznika Finansowego i jak dodaje, że bank będzie musiał udowodnić, że klient zrobił to w sposób umyślny lub dopuścil się rażącego niedbalstwa.

Takiego niedbalstwa dopatrzył się u klientki z Dolnego Śląska sąd niższej instancji. Sąd Najwyższy stanął jednak po jej stronie. Wyrok nie wnosi nic nowego - potwierdza jednak obowiązujące prawo, które wymaga od banków solidnych zabezpieczeń. Dr Tadeusz Białek zaznacza przy tym, że wyrok może być lekcją dla banków,  aby ich systemy informatyczne były na bieżąco aktualizowane, bo przestępcy cały czas się uczą i doskonalą swoje metody.

Wkrótce łatwiej będzie odzyskać pieniądze

W najbliższym czasie opublikowana zostanie również ustawa, która ułatwi odzyskanie pieniędzy przelanych na błędne konto. Bank będzie informował o sprawie, odbiorcę omyłkowego przelewu, a ten będzie musiał zwrócić peniędze. W przeciwnym razie po 30 dniach bank poda nadawcy przelewu dane odbiorcy, a to pozwoli mu zgłosić sprawę do sądu. Wcześniej banki był zobowiązane do nieujawniania takich danych.

- To wynikało z tego, że dyrektywa o usługach płatniczych miała przyspieszyć dokonywanie przelewów. Aby były one szybsze, banki zostały zobowiązane tylko i wyłącznie do sprawdzania tego, czy numer rachunku odbiorcy został prawidłowo wpisany. Jeżeli taki rachunek istniał, przelew następował i bank nie weryfikował, czy to jest faktycznie ten rachunek, na który chcieliśmy przekazać środki. W tym momencie te przepisy ustawy zapełniają pewną lukę, która dotychczas istniała, i mają one umożliwić odzyskiwanie klientom tych środków - mówi Bartosz Wyżykowski.

Ustawa ma wejść w życie 3 miesiące po jej opublikowaniu. Z bankowości internetowej korzysta obecnie ok. 16-stu milionów Polaków
 
A m.in. w związku ze sprawą okradzionej klientki banku, prokuratura bada działalność grupy, która wyprowadza pieniądze z kont i transferuje je na Ukrainę. W sprawie podejrzanych jest ponad 130 osób. Między innymi właściciel konta, na które trafiły pieniądze kobiety z Dolnego Śląska.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Marcin Jagiełowicz, md

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej

Najnowsze