Epidemia koronawirusa. Eksperci: to spokój i racjonalność stabilizują gospodarkę
Nie powinniśmy obawiać się o to, że prace w parlamencie nad specustawą dotyczącą walki z koronawirusem potrwają dłużej, bo skutki epidemii dla gospodarki będą długotrwałe. Odczują je też przedsiębiorcy i trudno wyobrazić sobie, żeby budżet rekompensował im straty, choć są już pomysły wsparcia najmniejszych firm, którym najtrudniej będzie przetrwać kłopoty – mówili goście "Rządów Pieniądza" Maciej Wośko, redaktor naczelny "Gazety Bankowej" i dr Marian Szołucha z Instytutu Prawa Gospodarczego.
2020-03-05, 12:37
Posłuchaj
- Koronawirus będzie oddziaływał na firmy jeszcze przez dobrych kilka miesięcy i to w optymistycznym wariancie (…). Warto przyjrzeć się więc specustawie pod kątem tego, jak można będzie reagować, jak powinna wyglądać stabilizująca rola państwa w gospodarce w sytuacji, gdy pojawi się epidemia, gdy bardzo dużo osób przestanie przychodzić do pracy – przekonywał Maciej Wośko.
Gość audycji wskazał na amerykańskie firmy, które już wprowadzają projekty związane z pracą zdalną, widząc, że nie ma innej drogi.
- Możemy już wyodrębnić branże, które są najbardziej narażone na skutki koronawirusa. Są to: ruch lotniczy, importerzy sprzętu z Chin, turystyka, rynek finansowy, branża rozrywkowa – zauważył dr Marian Szołucha, dodając, że najważniejszy jest „spokój i racjonalność działań po stronie państwa i każdego z nas”.
Maciej Wośko wskazał Francję, której rząd zaczął budować program wsparcia małych i średnich przedsiębiorstw, które odczują epidemię najszybciej, szczególnie jeżeli są jakoś powiązane ze sprowadzaniem towarów z Chin.
REKLAMA
- Pamiętajmy jednak o efekcie domina. Dziś będziemy pomagać firmom, które w pierwszej fali odczują skutki koronawirusa, ale za chwilę będą to firmy ubezpieczeniowe, farmacja, handel i wszystko po kolei, za chwilę ubezpieczenia społeczne. ZUS musi spodziewać się tego, że będzie dużo zwolnień, a to jest domena państwa i tu środków zabraknąć nie może, bo jest to coś, czemu ufamy i wierzymy, że jeżeli pójdziemy na zwolnienie, to dostaniemy zasiłek – mówił Maciej Wośko.
Dr Marian Szołucha przypomniał o rozmaitych działaniach firm skierowanych na walkę z koronawirusem. Np. wczoraj Orlen ogłosił, że będzie przestawiał swoją linię produkcyjną na płyn do dezynfekcji. Ministerstwo Finansów też zastanawia się, czy dla takich przedsiębiorstw, które zdecydują się na podobne kroki, nie zastosować czasowych preferencji podatkowych.
Goście Rządów Pieniądza odnieśli się też do możliwych spekulacji cenami towarów, które będą szczególne pożądane przez klientów.
- Tu potrzebna jest stabilizująca rola państwa, tego powinniśmy się spodziewać i mam wrażenie, że w tym kierunku zmierzają działania rządu – stwierdził Maciej Wośko.
REKLAMA
Dr Marian Szołucha wskazał, że analizy co do wpływu koronawirusa na naszą gospodarkę są bardzo różne.
- Np. Credit Agricole stwierdził, że możemy zwolnić z ponad 3 proc. wzrostu gospodarczego (…) do zaledwie 1 proc. i to nie jest jeszcze najgorszy scenariusz, a Polski Instytut Ekonomiczny, że skutki będą śladowe – zaznaczył ekspert.
PolskieRadio24.pl, Anna Grabowska, md
REKLAMA