Plany budowy III linii metra w Warszawie. Eksperci zgłaszają wątpliwości
Warszawscy radni wygospodarują fundusze na pierwszy etap prac budowy metra, który zakłada powstanie sześciu stacji. M3 ma połączyć Pragę-Południe z centrum stolicy, a docelowo - także z Ochotą i Mokotowem. Eksperci zgłaszają wątpliwości odnośnie do przebiegu trasy III linii metra.
2021-03-19, 09:02
W pierwszym etapie, który zakończy się w 2028 roku, ma powstać sześć stacji. Nowa linia ma zostać poprowadzona ze stacji Stadion Narodowy przez stacje: Dworzec Wschodni, Mińska, Rondo Wiatraczna, Ostrobramska, Jana Nowaka-Jeziorańskiego i stację Gocław. Według zapowiedzi ratusza, powstanie też odgałęzienie prowadzące do Stacji Techniczno-Postojowej na Koziej Górce.
Powiązany Artykuł
Jest decyzja o rozpoczęciu budowy III linii metra w stolicy. MJN krytykuje przebieg trasy
- Stacja Stadion Narodowy stanie się kluczowym węzłem komunikacyjnym prawobrzeżnej Warszawy, umożliwiającym przesiadkę do pociągów na dworcu PKP, linii autobusowych i tramwajów - zapowiada warszawski ratusz.
W najbliższym czasie mają się rozpocząć prace przygotowawcze dla pierwszego etapu budowy. Natomiast w drugiej połowie roku zlecone zostaną prace nad studium technicznym linii M3 po lewobrzeżnej stronie Warszawy.
Na prace przygotowawcze zakładające wykonanie odwiertów oraz prac geologicznych i hydrologicznych ma być przeznaczone 41 mln złotych.
REKLAMA
Jak poinformowało miasto, decyzja o rozpoczęciu budowy III linii metra to kolejna decyzja prezydenta Warszawy w ramach projektu Nowe Otwarcie. Działania, które dotychczas podjęto w jego ramach, to niedawna zapowiedź budowy pieszo-rowerowej kładki przez Wisłę, rozpoczęcie przebudowy tzw. placu Pięciu Rogów, a także ogłoszenie konkursu na plan architektoniczny ulicy Chmielnej oraz rozpisanie przetargu na przebudowę i zwężenie ulicy Marszałkowskiej.
Duże wydatki na horyzoncie
- To nie była łatwa decyzja, bo sytuacja finansowa miasta jest naprawdę trudna. Warszawa musi jednak stać się nie tylko idealnym miejscem do pracy, ale także wymarzonym miejscem do życia. Budowa III linii metra ma tu kluczowe znaczenie, bo komunikacja jest jedną z najważniejszych usług, jakie świadczymy naszym mieszkańcom - tłumaczył prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Powiązany Artykuł
W Warszawie będzie III linia metra. Miasto chce uruchomić ją już w 2028 roku
- Prace przygotowawcze dla pierwszego etapu rozpoczynamy już teraz. Chcemy dobrze przygotować ten projekt na nową perspektywę finansową UE. Natomiast w drugiej połowie roku zlecone zostaną prace nad studium technicznym linii M3 po lewobrzeżnej stronie Warszawy – dodał Trzaskowski.
Linia M3 zaplanowana jest z myślą o 180 tysiącach osób mieszkających na Pradze-Południe. - Metro zapewni również sprawną obsługę komunikacyjną dużych osiedli - Gocławia, Grochowa i Kamionka. Dzięki temu mieszkańcy drugiej - pod względem liczby mieszkańców - dzielnicy Warszawy będą mogli dotrzeć do centrum miasta już w ok. 17 min. Z pierwszego odcinka linii M3 w ciągu doby korzystać będzie ponad 315 tys. pasażerów. W samym tylko szczycie porannym będzie to ponad 26 tys. osób - podało miasto.
REKLAMA
"Przebieg III linii metra został wyznaczony nową trasą na podstawie analiz niezależnych ekspertów (konsorcjum firm Egis Rail – czołowej europejskiej firmy zajmującej się projektowaniem infrastruktury szynowej oraz polskiej firmy TransEko), a także na podstawie wniosków płynących z prac nad nowym studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Warszawy - kluczowego dokumentu, który przesądza o zagospodarowaniu przestrzennym miasta, o jego dalszym rozwoju" - czytamy w komunikacie.
Opinie są podzielone
Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze ocenia na swojej stronie internetowej możliwy przebieg III linii metra: "Proponowana przez Ratusz linia metra z Gocławia jest 10 razy droższa niż odłożony przez miasto, ale wyczekiwany od lat przez mieszkańców Tramwaj na Gocław. To jednak nie wszystko – tramwajem będziemy w Centrum dużo szybciej niż metrem – to wszystko przez to, że aktualny przebieg zakłada bardzo niewygodną przesiadkę na stacji Metro Stadion na której linia M3 będzie kończyć bieg. Wbrew powszechnym opiniom metro M3 nie będzie mogło pojechać dalej w stronę centrum ponieważ wybudowana za ogromne pieniądze stacja metra Stadion Narodowy technicznie tego nie umożliwia ze względu na błędne decyzje podczas projektowania. Szybciej będziemy nawet autobusem, wybierając na przykład linię 507".
Prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR Adrian Furgalski, pytany o projekt III linii metra stwierdził: - Idziemy w rozwiązanie, którego realizacja będzie trwała wiele, wiele lat, a problem skomunikowania Gocławia z centrum zdecydowanie szybciej można by rozwiązać tramwajem.
Furgalski podkreślił, że jakikolwiek przebieg III linii metra wzbudziłby dyskusję.
REKLAMA
- Ja jestem jednak zdziwiony o tyle, że dopiero co - też nie informując szerzej mieszkańców (...) - zrezygnowano po cichu z tramwaju na Gocław - stwierdził. Jak dodał, pod znakiem zapytania stoi również linia tramwajowa na Wilanów.
- Inwestycje tramwajowe w porównaniu z innymi miastami są w Warszawie bardzo skąpe - ocenił prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Podkreślił, że mimo kryzysu takie miasta jak Wrocław czy Gdańsk inwestują w nowe linie tramwajowe.
- Można powiedzieć, że tych miast nie stać na metro, ale też - rezygnując chociażby z linii na Gocław - mówiono nam, że nie ma pieniędzy. Czyli nie ma 200 mln zł na linię tramwajową, a teraz pakujemy się w miliardy - mówił.
Powiązany Artykuł
Budowa Południowej Obwodnicy Warszawy. Po przerwie roboty ruszają na nowo
Jak zauważył Furgalski, obecnie tendencja jest taka, że warszawiacy mieszkają "bardziej po prawej stronie Wisły", jednak miejsca pracy przeważnie zlokalizowane są w lewobrzeżnej części stolicy.
REKLAMA
- Te przejazdy są kluczowe. Szybki tramwaj miał dać możliwość, że w okolicach Rotundy jest po ok. 17 minutach - wskazał. - Teraz też mniej więcej 17 minut będziemy jechać metrem, ale najpierw się cofniemy - Wiatraczna, Mińska, i ten nieszczęsny Stadion Narodowy, gdzie trzeba będzie się przesiadać. To mało wygodne rozwiązanie - powiedział Furgalski. Jego zdaniem miasto nie może "odkleić się" od koncepcji stacji przesiadkowej właśnie w tym miejscu. "Jest taki wyrzut sumienia w postaci tego pustego peronu, który tam stoi" - ocenił.
Ekspert zwracał też uwagę, że prognozy demograficzne wskazują na dynamiczny rozwój m.in. Białołęki. Jak podkreślał, to jedna z dzielnic, które powinny być połączone metrem z centrum miasta - m.in. pełnymi biurowców okolicami ronda Daszyńskiego - i powinno nastąpić to szybciej, niż planują władze stolicy.
Jeśli natomiast chodzi skomunikowanie Gocławia z centrum, Furgalski podkreślił, że lepiej zainwestować w tramwaj. - On mniejszym kosztem, w krótszym czasie - jeśli chodzi o realizację - dowiózłby pasażerów do centrum, bo tam oni chcą się dostać, a nie kluczyć gdzieś tam meandrami - mówił.
PolskieRadio24.pl/ PAP/ Miasto Jest Nasze/ mib
REKLAMA
REKLAMA