Boom na nieruchomości w USA. Domy sprzedają się na pniu

2021-04-02, 08:00

Boom na nieruchomości w USA. Domy sprzedają się na pniu
Dane zawarte w świadectwie będą cennym źródłem informacji o orientacyjnych kosztach utrzymania budynku, związanych z zapotrzebowaniem na energię.Foto: Shutterstock/karamysh

Pandemia COVID-19 pogrążyła Stany Zjednoczone w recesji. Rynek mieszkaniowy zaś zaczął w środku kryzysu przeżywać boom. Między wrześniem 2019 r. a wrześniem 2020 r. właściciele domów w USA powiększyli swój majątek o 1 bilion dolarów. Eksplodujący popyt w połączeniu z historycznie niską podażą doprowadził kupujących do desperackiego licytowania cen dostępnych nieruchomości. Zdrożały wszystkie ich rodzaje: od tanich domów po luksusowe rezydencje.

Ten boom to dobra wiadomość dla właścicieli domów, ale jest to jednocześnie niepokojące dla rosnącej liczby Amerykanów, którzy są całkowicie wykluczeni z rynku mieszkaniowego.

Powiązany Artykuł

shutt hongkong 1200.jpg
Mieszkańcy Hongkongu uciekają z pieniędzmi do Kanady. Oszczędności lokują w nieruchomościach

W raporcie Urban Institute naukowcy stwierdzili, że jeśli kraj nadal będzie podążał tą samą drogą, to w ciągu najbliższych dwóch dekad wskaźnik posiadania domów w USA spadnie z obecnych 65 proc. do 62,1 proc. Straty będą koncentrować się wśród młodszego pokolenia i czarnoskórych Amerykanów. Jeśli podzielić wyniki według wieku, sytuacja wygląda ponuro: wśród młodszych, millenialsów, wskaźnik posiadania domu będzie się kształtował na poziomie 64 procent, w przypadku tzw. baby boomersów wyniesie 72 procent. Co więcej, różnica między posiadającymi domy czarnymi i białymi Amerykanami wzrośnie wśród osób w wieku od 55 do 64 lat z 28,9 punktów procentowych do 33,3 punktów procentowych.

Wzrost cen nieruchomości w USA. Źródło: REDFIN Wzrost cen nieruchomości w USA. Źródło: REDFIN

Indeks S&P CoreLogic Case-Shiller National Home Price NSA, który śledzi zmiany cen domów jednorodzinnych, wskazuje, że w listopadzie 2020 r. ceny mieszkań w USA wzrosły o 9,5 proc. w porównaniu z poprzednim listopadem. Na koniec 2019 roku przeciętny dom był wart około 245 000 dolarów. Teraz jest wart ponad 266 tys. dolarów, jak podaje Zillow. Jest to ogromny wzrost, a stoi za nim kilka czynników.

Cena domu jest związana z podażą i popytem na nie. Jeśli mniej domów jest dostępnych, potencjalni nabywcy licytują cenę, aby kupić jakikolwiek; jeśli mniej ludzi szuka domu, cena spadnie, ponieważ kupujący mają mniej konkurentów. COVID-19 wpłynął zarówno na podaż, jak i na popyt.

Daryl Fairweather, główny ekonomista Redfin, powiedziała w wywiadzie dla serwisu VOX, że jej zdaniem wzrost wartości domów to głównie kwestia popytu. Ludzie starają się wykorzystać spadające oprocentowanie kredytów hipotecznych, które sprawiają, że koszt zakupu domu jest znacznie niższy.


Podaż domów w USA.  Źródło: REDFIN Podaż domów w USA. Źródło: REDFIN

Ze względu na spadające oprocentowanie kredytów hipotecznych koszt pożyczenia pieniędzy na zakup domu spada. Oprocentowanie to spadało już od pewnego czasu, ale w 2020 roku spadło dramatycznie – osiągając w styczniu 2021 roku rekordowo niski poziom: 2,65 procent.

Powiązany Artykuł

shutt nowy dom 1200.jpg
Wielka emigracja z miast. Jak COVID wpływa na przemieszczanie się ludności?

Niskie stopy procentowe pomogły wygenerować znaczący popyt na domy. Dla millenialsów nastał najlepszy okres na kupowanie nieruchomości. Dane sugerują, że ludzie, którzy mogą skorzystać z niskich stóp procentowych, robią to. Z informacji Mortgage Bankers Association wynika, że liczba wniosków o kredyt hipoteczny na zakup nowego domu wzrosła w porównaniu z rokiem ubiegłym o 33 proc. w sierpniu i o 27,1 proc. w listopadzie. We wrześniu typowy dom sprzedawał się w ciągu zaledwie 16 dni, rok wcześniej było to 28 dni. Około 60-70 proc. osób, które kupiły dom w 2020 roku, złożyło ofertę, nie oglądając go osobiście. To się nazywa boom na nieruchomości.


PolskieRadio24.pl/ VOX/ MarketWatch/ Redfin/ mib

Polecane

Wróć do strony głównej