Millennialsi przenoszą się na przedmieścia. Przesyt miastami widoczny na całym świecie

2021-05-07, 07:45

Millennialsi przenoszą się na przedmieścia. Przesyt miastami widoczny na całym świecie
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock/romakoma

Atrakcyjność wielkich amerykańskich miast, takich jak Nowy Jork, Los Angeles i Chicago, najwyraźniej zaczęła słabnąć w oczach młodych osób jeszcze zanim COVID-19 uderzył w 2020 roku. Korzystając z najnowszych danych, firma zajmująca się planowaniem finansowym SmartAsset odkryła, że millennialsi w wieku od 25 do 39 lat emigrowali z dużych miast już przed kryzysem i przenosili się do stanów takich jak Teksas, Kolorado, Waszyngton i Arizona.

Według badań firmy zarządzającej inwestycjami Cowen and Company, wśród osób w wieku od 25 do 34 lat nastąpiła zauważalna migracja z obszarów miejskich na podmiejskie. Spośród 2700 osób, które wzięły udział w badaniu Cowen, 48% deklaruje, że mieszka na przedmieściach, w porównaniu do 44 proc. w 2019 roku. Liczba tych, którzy zgłosili, że mieszkają w miastach, spadła do 35 proc., w porównaniu z 38 proc. w zeszłym roku. Cowen zaobserwował podobny trend wśród respondentów z Generacji Z, czyli osób w wieku 18-24 lat: 49 proc. zgłosiło, że mieszka na przedmieściach, wzrost z 41 proc. w 2019 roku.

- Trend przenoszenia się na tereny podmiejskie jest widoczny od 2017 roku - stwierdził analityk Cowen John Kernan.

Wyniki te potwierdzają dane dotyczące zmian własności nieruchomości. Coraz więcej osób zarówno z generacji Z, jak i spośród millennialsów posiada domy, wynika z danych Cowena. 30 proc. osób w wieku od 18 do 24 lat oraz 48 proc. millennialsów w USA twierdzi, że są właścicielami swoich domów. Według analityków znaczenie mogą tu mieć niższe ceny nieruchomości na przedmieściach.


Nowy styl życia

Po latach, pokonując bariery związane z wejściem na rynek mieszkaniowy, pokolenie millennialsów zaczęło kupować swoje pierwsze domy. To doprowadziło do większego popytu m.in. na produkty dla zwierząt domowych, drobiu, ogrodnictwa i pomagające osiągnąć na wsi samodzielność.


Powiązany Artykuł

shutt house 1200.jpg
Boom na działki budowlane i nieruchomości. To efekt niskich stóp procentowych i COVID-19

Amerykańska firma Tractor Supply, która prowadzi prawie 2000 sklepów i ma 42000 pracowników, opublikowała wyniki finansowe z pierwszego kwartału 2021 roku. Były one znacznie lepsze, niż oczekiwano. Dostawca sprzętu rolniczego, który jest wyceniany na 22 miliardy dolarów, odnotował wzrost sprzedaży w poszczególnych sklepach o 39 proc., co pomogło w osiągnięciu 2,79 miliardów dolarów przychodu i zysku w wysokości 1,55 dolarów na akcję. Sprzedaż wzrosła o 53 proc. w stosunku do poziomu sprzed pandemii.

- Wielu millennialsów opuszcza miasta, aby osiedlić się w wiejskich społecznościach, a trend relokacji był dobrodziejstwem dla Tractor Supply. Naprawdę widzimy rewitalizację obszarów wiejskich wspieraną przez millennialsów- stwierdził prezes Hal Lawton w wywiadzie dla CNBC.

Podobnie jest w Polsce

Analityk HRE Investments w niedawno opublikowanym raporcie wskazał, że zainteresowaniem Polaków cieszą się działki: budowlane, rekreacyjne, siedliskowe, a nawet grunty rolne i leśne. Zauważył, że "łupem" nabywców padają parcele na Mazurach, w górach czy nad morzem, ale też w okolicach dużych miast, mniejszych lub większych atrakcji turystycznych, jezior, rzek czy lasów. Według niego największy ruch widać na rynku działek pozwalających na budowę. "W pierwszym kwartale br. zainteresowanie nimi było nie tylko o 2/3 wyższe niż przed rokiem, ale też w ogóle najwyższe w historii" - czytamy w raporcie. ''Zestawiając strukturę popytu na domy ze strukturą oferty, widzimy, że podaż nowych domów jest niewystarczająca względem wzrastającego zapotrzebowania. W związku z tym należy spodziewać się rosnącej aktywności budownictwa w segmencie domów oraz wzrostu transakcji na tym rynku w najbliższych latach'' - dodają analitycy Banku PKO BP.

PolskieRadio24.pl/ CNBC/ Forbes/ Business Insider/ HRE Investments/ PKO BP/ mib

Polecane

Wróć do strony głównej