Wsparcie dla gospodarstw rolnych poszkodowanych przez ASF. W ramach propozycji m.in. nieoprocentowane pożyczki

Program zakłada, że oprócz już dostępnych, choć rozproszonych programów wsparcia finansowego dla poszkodowanych wirusem ASF hodowców świń, będą też nowe, które efektywniej wesprą odbudowę małych i średnich gospodarstw.

Powiązany Artykuł

Jak będą wydawane pieniądze z nowego budżetu UE na rolnictwo? Ministerstwo ujawniło szczegóły

Pożyczka nawet na 10 lat

Główny Lekarz Weterynarii Mirosław Welz zaznaczył, że strona rządowa i inspekcja weterynaryjna nie może wymusić na zakładach mięsnych cen skupu żywca w obszarach choroby, które są niższe od cen rynkowych.

- Możemy stworzyć narzędzia wyrównania rolnikom tej straty w formie dopłat do tej różnicy do ceny rynkowej, i to pojawi się w tym programie - zapowiedział.

Dodał, że drugie narzędzie to nieoprocentowane pożyczki na odbudową gospodarstw, na zakup prosiąt, paszy, sprzętu, opłat. Pożyczka nawet na 10 lat, ma być udzielna w wysokości od 50 tys. do 1,5 mln zł w zależności od wielkości gospodarstw.

REKLAMA

Mirosław Welz przypomniał, że 19 lipca uruchomiono nową pracownię diagnostyki ASF we Włocławku i jest to szóste laboratorium w kraju działające w tym zakresie. Dodał, że planowane jest także utworzenie w ciągu trzech miesięcy kolejnego laboratorium województwie łódzkim w Piotrkowie Trybunalskim.

Mała skala błędów

W ocenie wiceministra rolnictwa Szymona Giżyńskiego, mimo bardzo dobrej współpracy w zakresie bioasekuracji, oraz szkoleń i instrukcji jak się przed ASF-em chronić, trudno zapanować nad wirusem ASF, bo przychodzi z lasu.

- Protokoły czasem wskazują na błędy rolnika czy lekarza, ale to mała skala. Ratujemy sytuację odstrzałami sanitarnymi dzika, i to działa - powiedział.
Jak zaznaczył, nie ma wiedzy na temat ilości dzików w Polsce.

- Ze swobodnych rozmów wynika, że tych dzików w lasach może być milion sztuk - dodał.

REKLAMA

Wirus ASF nie stanowi niebezpieczeństwa ani nie jest zaraźliwy dla ludzi oraz innych gatunków zwierząt. Nie przenosi się na ludzi przez spożywanie wieprzowiny, ani przez kontakt z chorymi zwierzętami. Jednak dla świń choroba ta jest zwykle śmiertelna.

PR24.pl, PAP, DoS