Zbiera się Rada Polityki Pieniężnej. Ekonomiści: RPP podniesie stopy procentowe
- Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu podniesie stopy procentowe o 0,5-0,75 pkt procentowego - uważają ekonomiści. Według nich zdecydowane ruchy RPP są konieczne, bo zagrożenie dalszym wzrostem inflacji jest bardzo duże. Poza tym na zdecydowane ruchy oczekują inwestorzy.
2021-12-08, 08:30
Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje dziś o wysokości stóp procentowych w Polsce. Poziom stóp ma wpływ między innymi na oprocentowanie kredytów w złotych.
Główny ekonomista PKO Banku Polskiego Piotr Bujak uważa, że jest niemal pewne, że członkowie Rady trzeci miesiąc z rzędu podwyższą stopy procentowe. Według niego za podwyżką stóp przemawia wzrost inflacji, a dobra sytuacja gospodarki pozwala na taki krok. Ekonomista uważa, że najbardziej prawdopodobna jest podwyżka stóp o 0,5 punktu procentowego.
- Spodziewamy się, że podwyżka wyniesie 0,75 pkt procentowego. Sądzimy, że RPP będzie chciała skoncentrować podwyżki w czasie, a więc dokonać wyraźnych ruchów w grudniu, może jeszcze w styczniu, a potem Rada będzie obserwować, co dzieje się z inflacją - powiedział z kolei ekonomista Banku Pekao Adam Antoniak.
Jego zdaniem, zdecydowane ruchy RPP są konieczne, bo zagrożenie dalszym wzrostem inflacji jest bardzo duże. Poza tym na zdecydowane ruchy oczekują inwestorzy.
REKLAMA
- Jeśli podwyżka stóp procentowych będzie niższa niż 0,5 pkt procentowego, to odbiór rynkowy będzie negatywny i znowu może pojawić się presja na osłabienie się złotego - dodał ekonomista Banku Pekao.
"Zagrożenie wysoką inflacją jest bardzo realne"
Podwyżka o 0,75 pkt. proc. oznaczałaby, że w ciągu trzech miesięcy stopy wzrosłyby o 1,9 pkt proc., a więc bardzo mocno. To zaś mogłoby się odbić na rynku pracy, tymczasem prezes NBP Adam Glapiński mówił w ubiegłym tygodniu, że RPP będzie walczyć z inflacją, ale nie kosztem podwyższonego bezrobocia.
- Oczywiście, tak szybka podwyżka stóp procentowych będzie miała wpływ na rynek pracy, ale trzeba pamiętać, że rynek pracy w Polsce jest bardzo napięty. Nie wiem, czy obecnie można mówić o jakimś zagrożeniu dużym wzrostem bezrobocia, tymczasem zagrożenie wysoką inflacją jest bardzo realne - stwierdził Adam Antoniak.
Z kolei według ekonomistów banku PKO BP podwyżka, o której zdecyduje RPP, będzie nieco mniejsza.
REKLAMA
- Zakładamy, że podwyżka wyniesie 0,5 pkt procentowego. Za podwyżką przemawia fakt, że podczas ostatniego posiedzenia RPP pojawiła się deklaracja, że dopóki inflacja będzie rosnąć, Rada będzie podwyższać stopy. W listopadzie, według szybkiego szacunku GUS, inflacja wzrosła do 7,7 proc. Z ostatnich wypowiedzi członków RPP wynika, że ten wzrost został przez nich uznany za dowód, że dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej jest konieczne - uważa ekonomistka banku PKO BP Marta Petka-Zagajewska.
Ostatnie dni przyniosły spadki cen na rynku surowców
Jej zdaniem, zapowiedź wprowadzenia rządowej tarczy antyinflacyjnej, polegającej na obniżce akcyzy i VAT na paliwa i energię elektryczną daje Radzie możliwość podwyższania stóp mniejszymi krokami, niż można by oczekiwać wcześniej.
- Wprowadzenie tarczy sprawi, że szczyt inflacji wypadnie na niższym poziomie, niż można było spodziewać się wcześniej. A biorąc pod uwagę, że ostatnie dni przyniosły spadki cen na rynku surowców, nie wykluczamy i takiego scenariusza, że stopy procentowe wzrosną zaledwie o 0,25 pkt proc. - powiedziała ekonomistka PKO BP.
Jednak przyznała, że trudno wykluczyć i większej podwyżki niż 0,5 pkt procentowego. Podczas konferencji prasowej po pierwszej podwyżce stóp procentowych prezes NBP Adam Glapiński powiedział wprost, że skala podwyżki i jej termin zostały tak dobrane, aby zaskoczyć rynek. Również druga podwyżka była większa, niż wynikało z ówczesnych oczekiwań inwestorów.
REKLAMA
Zmieniła się komunikacja, dotycząca złotego
- Rzeczywiście, skala możliwej podwyżki stóp waha się między 0,25 a 0,75 pkt. procentowego, ale zwróciłabym uwagę na to, że dotychczasowe podwyżki większe od przewidywań rynkowych nie konsumowały oczekiwań inwestorów, tylko je przesuwały w górę. W reakcji na obie podwyżki oczekiwania rynku co do tego, jak wysoko ostatecznie będą stopy, wzrosły. Teraz mogłoby być tak samo. W porównaniu do poprzednich posiedzeń jesteśmy także w sytuacji, gdy RPP wdrożyła do działania inne mechanizmy ograniczające inflację niż same stopy procentowe- powiedziała Marta Petka-Zagajewska.
Dodała, że zmieniła się komunikacja, dotycząca złotego i pojawiły się jasne deklaracje, że RPP chce silniejszego złotego. Silniejsza waluta ogranicza skalę niezbędnych podwyżek stóp i pomaga ograniczyć inflację.
- Dodatkowo w ostatnich tygodniach wyhamowały wzrosty cen surowców, co ogranicza ryzyko inflacyjne i też może skłaniać RPP do powolniejszych ruchów - uznała.
Do tej pory RPP podwyższyła stopy dwukrotnie. W październiku główna stopa banku centralnego wzrosła z 0,1 do 0,5 proc. W listopadzie została znowu podwyższona, do 1,25 proc.
REKLAMA
PR24.pl, IAR, PAP, DoS
REKLAMA