Farma Mleka i jej fikcyjne krowy. UOKiK udokumentował nieuczciwe praktyki spółki

Kara do 10 proc. rocznego obrotu grozi spółce Farma Mleka z Poznania, a jej prezesowi do 2 mln zł, za wprowadzanie konsumentów w błąd - poinformował UOKiK. Farma Mleka chwaliła się, że ma kilkaset sztuk bydła, podczas gdy kupiła 11 krów.

2022-04-12, 11:37

Farma Mleka i jej fikcyjne krowy. UOKiK udokumentował nieuczciwe praktyki spółki
Farma Mleka chwaliła się liczebnością już posiadanych stad, współpracą z rolnikami i mleczarniami oraz dynamicznymi planami rozwoju.Foto: Pixabay

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował, że spółka Farma Mleka z Poznania namawiała konsumentów, aby zainwestowali co najmniej 7,5 tys. zł w stado krów, obiecując zyski do 16 proc. rocznie. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny postawił przedsiębiorcy zarzuty wprowadzania konsumentów w błąd.

- Farma Mleka chwaliła się w materiałach reklamowych i podczas webinarów liczebnością już posiadanych stad, współpracą z rolnikami i mleczarniami oraz dynamicznymi planami rozwoju. Z naszych ustaleń wynika, że te informacje mocno odbiegały od prawdy. W efekcie wprowadzenia w błąd konsumenci mogli podejmować niekorzystne dla siebie decyzje finansowe - powiedział Tomasz Chróstny.

"Tajemniczy klient" zweryfikował deklaracje

Jak podał Urząd, w trakcie postępowania wyjaśniającego w czerwcu 2021 r. prezes UOKiK zlecił kontrolę w spółce z wykorzystaniem instytucji "tajemniczego klienta".

"Polega ona na tym, że pracownik UOKiK - za zgodą sądu - podejmuje czynności zmierzające do zawarcia umowy z przedsiębiorcą. Dzięki temu możliwe jest zweryfikowanie tego, w jaki sposób oferta jest przedstawiana konsumentom i czy firma wypełnia wymagane przez prawo obowiązki informacyjne. Nagranie z takich działań może być dowodem w postępowaniu" - wyjaśnił Urząd.

REKLAMA

Jak podał UOKiK, pracownik Urzędu jako "tajemniczy klient" wziął m.in. udział w jednym z webinarów organizowanych przez Farmę Mleka dla potencjalnych inwestorów. Prowadził go prezes firmy, który zapewnił, że spółka współpracuje z siedmioma gospodarstwami rolnymi i posiada ok. 300 krów.


"Zaznaczył również, że w ciągu 3-4 lat Farma Mleka chce rozszerzyć współpracę z rolnikami do 50 gospodarstw i powiększyć stada do 10 tys. sztuk bydła. Wspomniał także, że spółka docelowo rozważa zakup własnej mleczarni. Prezes spółki podkreślał bezpieczny charakter inwestycji, wskazując na ubezpieczenie gospodarstw i umowy z mleczarniami" - podał Urząd.

Sankcje finansowe na prezesa spółki

UOKiK, powołując się na informacje uzyskane od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, przekazał, że Farma Mleka w ciągu całej swojej działalności kupiła 11 krów, przy czym do lutego 2022 r. stado zmniejszyło się o ponad połowę, ponieważ sześć zwierząt padło.

Urząd przekazał, że dotarł do jedynego gospodarstwa, z którym spółka miała umowę. Została ona rozwiązana z winy Farmy Mleka w kwietniu 2021 r., ponieważ m.in. nie wywiązała się ona ze zobowiązania do zakupu ustalonej liczby krów, a nawet nie ubezpieczyła stada. Z pozyskanych informacji wynika, że spółka nie miała też umowy z mleczarnią, mleko sprzedawał bezpośrednio hodowca.

REKLAMA


Jak podkreślił UOKiK, jeśli zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów poprzez wprowadzenie ich w błąd się potwierdzą, to spółce Farma Mleka grozi kara do 10 proc. jej rocznego obrotu.

"Prezes UOKiK może też dodatkowo nałożyć sankcje finansowe na prezesa spółki, jeżeli potwierdzi się, że umyślnie dopuścił on do tych naruszeń. W takiej sytuacji grozi mu kara do 2 mln zł" - podał Urząd.

Urząd zawiadomił też prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa oszustwa przez prezesa Farmy Mleka.

PR24.pl, PAP, DoS

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej