Położono stępkę pod gazowiec "Grażyna Gęsicka". Jednostka "Lech Kaczyński" została już zwodowana
W południowokoreańskiej stoczni położono stępkę pod budowę drugiego z zamówionych przez PGNiG statków do przewozu LNG, który będzie nosił imię "Grażyna Gęsicka". Wcześniej zwodowano jednostkę, która ma nosić imię "Lech Kaczyński" - poinformowało PGNiG. Oba gazowce wejdą do użytku w 2023 r.
2022-06-09, 14:39
"Trwają prace przy budowie dwóch pierwszych gazowców zamówionych przez Grupę Kapitałową PGNiG. Właśnie została położona stępka pod drugą jednostkę. To kamień milowy projektu oznaczający formalne rozpoczęcie budowy kadłuba jednostki. Zgodnie z planami PGNiG statek będzie nazwany na cześć Grażyny Gęsickiej - minister rozwoju regionalnego w latach 2005-2007" - podała spółka.
PGNiG przypomniało, że budowa pierwszej jednostki, która zostanie nazwana imieniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jest na bardziej zaawansowanym etapie. Na początku czerwca jednostka została wyprowadzona z suchego doku na wodę.
Pierwsze statki do przewozu LNG dla PGNiG
"To zasadniczy moment, choć nie oznacza, że budowa gazowca już się zakończyła. Przede wszystkim na statku muszą być jeszcze zamontowane zbiorniki do przewozu LNG oraz pozostała część instalacji gazowej. Następnie jednostka zostanie poddana próbom morskim, które pozwolą ocenić, czy spełnia ona założenia projektowe dotyczące m.in. osiąganej prędkości i zdolności manewrowych. Na koniec czekają ją próby gazowe" - przekazała spółka.
W informacji PGNiG zaznaczono, że oficjalne nadanie imienia "Lech Kaczyński" odbędzie się dopiero w końcowej fazie budowy jednostki i - jak zakłada spółka - nastąpi późną jesienią tego roku.
REKLAMA
Gazowce "Lech Kaczyński" i "Grażyna Gęsicka", które wejdą do użytku w 2023 roku, to pierwsze statki do przewozu LNG budowane specjalnie na potrzeby PGNiG. W sumie spółka zamówiła osiem takich jednostek. Dwie kolejne rozpoczną służbę w 2024 roku, a w 2025 roku zostaną oddane do użytku cztery nowe gazowce.
Wszystkie statki zamówione przez GK PGNiG będą miały pojemność 174 tys. m3 gazu skroplonego. Taka ilość LNG odpowiada 100 mln m3 gazu ziemnego w stanie lotnym. PGNiG będzie użytkować gazowce na podstawie długoterminowych umów czarterowych zawartych z wyspecjalizowanymi spółkami armatorskimi: Knutsen OAS Shipping i Maran Gas Maritime.
Flota obsłuży zakupy gazu z USA
Niezależnie od tego GK PGNiG zdecydowała się w tym roku na czarter krótkoterminowy trzech już używanych gazowców. Ma to związek z intensyfikacją przez PGNiG importu skroplonego gazu ziemnego do gazoportu w Świnoujściu w odpowiedzi na agresję Rosji na Ukrainę oraz kryzys na europejskim rynku gazu. Grupa dąży do tego, aby w tym roku wykorzystać prawie całą przepustowość terminalu LNG w Świnoujściu, który od 2022 r. może przyjąć ładunki LNG odpowiadające 6,2 mld m3 gazu ziemnego po regazyfikacji.
"Posiadanie własnych gazowców pozwala PGNiG na zakup gazu bezpośrednio w terminalach skraplających, co zdecydowanie poszerza możliwość pozyskiwania LNG" - zaznaczyła spółka.
REKLAMA
Poinformowała, że flota gazowców PGNiG będzie wykorzystywana przede wszystkim do obsługi długoterminowych kontraktów na zakup skroplonego gazu ziemnego z USA.
Podpisane do tej pory kontrakty z amerykańskimi producentami LNG przewidują dostawy ok. 9 mld m3 gazu (po regazyfikacji), z czego ponad 7 mld m3 będzie dostarczane w formule free-on-board. Oznacza ona, że to kupujący jest odpowiedzialny za odbiór ładunku z instalacji skraplającej i dalszy jego transport.
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA