Placówki medyczne coraz częściej wykupują nadwyżkę ubezpieczeniową. "To cechuje świadomych menedżerów"

2022-10-04, 10:07

Placówki medyczne coraz częściej wykupują nadwyżkę ubezpieczeniową. "To cechuje świadomych menedżerów"
Ілюстрацыйнае фота. Foto: santypan/Shutterstock

30-40 proc. placówek medycznych w Polsce ma wykupioną nadwyżkę ubezpieczeniową - ocenił prezes TUW PZUW Rafał Kiliński. Jego zdaniem zmienia się podejście do dodatkowych ubezpieczeń m.in. ze względu na wzrost świadomość pacjentów. Zaznaczył, że zakup przez szpital tzw. nadwyżki to jest coś, "co cechuje świadomych menedżerów służby zdrowia, dlatego że ubezpieczenie jest na ciężkie czasy".

TUW Polskiego Zakładu Ubezpieczeń Wzajemnych zorganizowało w Sopocie Ogólnopolski Kongres Rozwiązań Ubezpieczeniowych dla Podmiotów Leczniczych. Wzięło w nim udział kilkudziesięciu lekarzy i menedżerów ochrony zdrowia, ekspertów od ubezpieczeń i prawnicy.

Jednym z prelegentów kongresu był prezes TUW PZUW Rafał Kiliński, który przypomniał, że podmioty medyczne mają obowiązek ubezpieczenia OC, żeby podpisać kontrakt z NFZ.

- Poza podstawowym ubezpieczeniem podmiotom medycznym oferujemy tzw. nadwyżkę ubezpieczenia - stwierdził.

Ubezpieczenie na ciężkie czasy

Rafał Kiliński ocenił, że w Polsce z tzw. nadwyżki ubezpieczeniowej korzysta ok. 30-40 proc. placówek medycznych.

- Obowiązek to jest określona suma ubezpieczenia dla szpitala wynikająca z ustawy, a nadwyżka to jest coś, co zabezpiecza szpital przed wyższym roszczeniem niż przewidział ustawodawca - tłumaczył prezes TUW PZUW.

Zaznaczył, że zakup przez szpital tzw. nadwyżki to jest coś, "co cechuje świadomych menedżerów służby zdrowia, dlatego że ubezpieczenie jest na ciężkie czasy".

Wskazał również, że zakup dodatkowego ubezpieczenia przez placówki medyczne zmienił się wraz ze wzrostem m.in. świadomości pacjentów, akcjami kancelarii odszkodowawczych i sądami, które wymierzały wysokie wyroki poszkodowanym pacjentom.

- Zazwyczaj zasądzane odszkodowania przez sąd wahają się w graniach kilkudziesięciu, kilkuset tysięcy złotych, ale zdarzają się również takie wynoszące ok. 2-3 mln złotych – tłumaczył.

Symboliczna polisa to duże problemy

Rafał Kiliński podkreślił, że jeżeli lekarz nie jest pracownikiem szpitala, lecz lekarzem kontraktowym, to w razie wypłaty odszkodowania pacjentowi, placówka medyczna ma prawo zwrócić się do firmy, która ubezpieczyła lekarza, z tzw. regresem i domagać się obciążenia jego polisy.

- Wówczas dobrze jest mieć ekwiwalent świadczeń, bo jakaś symboliczna polisa może spowodować duże problemy - ocenił.

Ogólnopolski Kongres Rozwiązań Ubezpieczeniowych został organizowany przez Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych Polski Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych. W jego trakcie swoją wiedzą i doświadczeniami dzielili się najlepsi fachowcy w dziedzinie zdrowia, wybitni lekarze, prawnicy i dyrektorzy największych szpitali w Polsce.

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

Wróć do strony głównej