more_horiz
Gospodarka

Hotele czekają na gości świąteczno-noworocznych. Na razie Polacy wstrzymują się z rezerwacjami

Ostatnia aktualizacja: 17.10.2022 11:33
Polacy wstrzymują się z rezerwacjami na okres świąteczno-noworoczny; 92 proc. hoteli ma mniej niż 30 proc. zajętych miejsc - wynika z ankiety Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. Wzrost kosztów m.in. gazu, energii i żywności powoduje, że 86 proc. obiektów podniosło ceny.
Jak wskazał sekretarz generalny IGHP, wzrost kosztów powoduje, że 86 proc. obiektów podniosło ceny wobec ubiegłego roku.
Jak wskazał sekretarz generalny IGHP, wzrost kosztów powoduje, że 86 proc. obiektów podniosło ceny wobec ubiegłego roku.Foto: Shutterstock/Zoran Zeremski

Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego na podstawie ankiet przeprowadzonych wśród hotelarzy podała, że w październiku obłożenie poniżej 30 proc. miało 35 proc. hoteli. Co piąty obiekt ma zabukowaną połowę miejsc. 42 proc. hoteli biznesowych ma mniej niż 30 proc. rezerwacji, a 15 proc. - powyżej 50 proc.

Z ankiety wynika, że na listopad 83 proc. hoteli zajętych ma mniej niż 30 proc. miejsc, a tylko 3 proc. obiektów - powyżej 50 proc. Grudzień jest jeszcze słabszy.

- 92 proc. hoteli ma mniej niż 30 proc. miejsc zarezerwowanych, co oznacza, że przynajmniej na razie Polacy wstrzymują się z rezerwacjami na okres świąteczno-noworoczny - powiedział sekretarz generalny IGHP Marcin Mączyński.

Istotny udział w kosztach działalności

Marcin Mączyński zwrócił uwagę, że III kwartał tego roku to dalszy wzrost inflacji, napędzanej w dużej mierze rosnącymi cenami mediów i żywności.

- Stanowią one bardzo istotny udział w kosztach działalności hoteli - zaznaczył.

Według eksperta ceny energii elektrycznej - pomijając hotele, które korzystają ze stałych cen umownych zakontraktowanych na dłuższe okresy - wzrosły średnio o 200 proc. w relacji do września ubiegłego roku.

- Jeszcze gorzej przedstawia się sytuacja w przypadku cen gazu, którego ceny wzrosły średnio o 312 proc. Rekordziści notują podwyżki nawet o 1000 proc. - podał Marcin Mączyński.

Zwrócił uwagę, że dla hotelarzy dotkliwe są także podwyżki cen żywności i napoi.

- Z ankiety wynika, że średnio wzrosły one o 34 proc. - podał.

Powrót popytu nie wcześniej niż w 2024

Jak wskazał sekretarz generalny IGHP, wzrost kosztów powoduje, że 86 proc. obiektów podniosło ceny wobec ubiegłego roku.

- W tej sytuacji, 55 proc. hotelarzy uważa, że na powrót popytu na usługi hotelowe do poziomu z lat 2018-19 jest szansa nie wcześniej niż w 2024 roku - podał.

PR24.pl, PAP, DoS