Należy zwiększyć wydobycie węgla? "Zapotrzebowanie jest ogromne, nie tylko Polski, ale wielu krajów Europy"

Należy zatrzymać spadek wydobycia węgla, jeśli nie zwiększyć wydobycie na najbliższe lata po to, aby minimalizować import - uważa wiceszef Ministerstwa Aktywów Państwowych Marek Wesoły. Pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego zwrócił uwagę na złożoność uwarunkowań sektora, w tym kryzys energetyczny, przyspieszenie transformacji, wyrażając przekonanie, że wobec nich - trzeba go bronić.

2023-04-26, 14:25

Należy zwiększyć wydobycie węgla? "Zapotrzebowanie jest ogromne, nie tylko Polski, ale wielu krajów Europy"
Pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego podkreślił, że sytuacja na rynku węgla energetycznego w ostatnim sezonie grzewczym była nadzwyczajna i import był konieczny, ale obecnie jest czas na wnioski.Foto: Shutersttok

Podczas poświęconej górnictwu sesji Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach wiceminister aktywów państwowych Marek Wesoły przypomniał, że najnowsze okoliczności wpłynęły na aktualizację Polityki Energetycznej Państwa do 2040 r.

- Na kwestie węgla patrzymy przez pryzmat tego, żeby każdy Polak miał stały dostęp do energii elektrycznej, żeby nie zdarzyła się sytuacja, w której bylibyśmy uzależnieni od dostaw energii z zewnątrz - zapewnił.

- Zbyt szybka transformacja, zbyt szybkie odejście od węgla, brak przygotowania energetyki zastępczej, czyli atomu, ewentualnie technologii wodorowych w przyszłości, będzie powodowało, że żeby dostarczyć Polakom energię, będziemy musieli tę energię kupić. Co oznacza, że będziemy uzależnieni od innego państwa, które będzie dostarczało nam coś, co do życia dzisiaj jest niezbędne - tłumaczył wiceminister.

Inwestycje wiążą się z "delikatną materią"

Marek Wesoły zaznaczył, że dzisiaj "patrzymy na węgiel, jak na surowiec, który daje nam bezpieczeństwo".

REKLAMA

- Daje nam też czas na przygotowanie się do wytworzenia nowych źródeł, które będą w naszym posiadaniu, o których będziemy decydować: taką energetyką jest energetyka jądrowa w tej części Europy. Bo sama fotowoltaika czy wiatraki to nie ta część geograficzna Europy. Bez stabilnej podstawy energetycznej mielibyśmy olbrzymie kłopoty - przypomniał wiceminister.

Wskazał, że inwestycje w górnictwie wiążą się z "delikatną materią".

- Mamy podpisaną umowę społeczną, złożoną w Unii Europejskiej do notyfikacji - pewne decyzje o odchodzeniu od węgla. Dlatego dziś, jeśli mówimy o inwestycjach w górnictwie, to mówimy po wybuchu wojny, o inwestycjach, które przede wszystkim zatrzymają spadek wydobycia węgla w najbliższych latach - uściślił wiceminister.

- To pojawiło się w projekcie aktualizacji Polityki Energetycznej Państwa, bo zależy nam bardzo, aby zminimalizować import węgla do Polski. Widzimy, że to zapotrzebowanie jest ogromne, nie tylko Polski, ale wielu krajów Europy, że był problem z tym importem, że jakość węgla sprowadzanego z innych kontynentów m.in. do Polski jest gorsza, niż jakość naszego rodzimego węgla - akcentował.

REKLAMA

Europa nie obraża się na węgiel importowany

Pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego podkreślił, że sytuacja na rynku węgla energetycznego w ostatnim sezonie grzewczym była nadzwyczajna i import był konieczny, ale obecnie jest czas na wnioski.

- Wydaje nam się, że w tych okolicznościach należy przede wszystkim zatrzymać spadek wydobycia, jak nie zwiększyć wydobycie na najbliższe lata po to, abyśmy minimalizowali import - powtórzył wiceszef MAP.

- Nasz surowiec i funkcjonowanie naszych zakładów górniczych jest dla nas zdecydowanie ważniejsze i ono będzie ważne dla nas jeszcze przez wiele lat. A to, co nas determinuje to to, że Europa dzisiaj nie obraża się na węgiel importowany. Nie ma ograniczeń w postaci ceł, dokładnego badania śladu emisji metanu czy CO2. Nikt nie zastanawia się, że te miliony ton, które płynęły do Europy, to również zanieczyszczenia przez sam transport - zastrzegł.

- Jest mnóstwo przeszkód, ale my patrzymy na węgiel dzisiaj jako na bezpieczeństwo - będziemy go wydobywać. A co do inwestycji, to przede wszystkim te krótkoterminowe. Długoterminowe przygotowujemy tam, gdzie to będzie ekonomicznie i prawnie uzasadnione - skonkludował Marek Wesoły.

REKLAMA

PR24.pl, IAR, PAP, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej