Przewoźnicy myślą o zaostrzeniu protestu. Słowaccy kierowcy też zablokują przejście graniczne z Ukrainą
Jeśli nie będzie reakcji UE w sprawie wprowadzenia zezwoleń dla ukraińskich kierowców oraz reakcji Ukrainy w kwestii zniesienia e-kolejki, to poważnie się zastanowimy się nad ewentualnym zaostrzeniem protestu - powiedział przewodniczący komitetu obrony przewoźników i pracodawców transportu Waldemar Jaszczur. Jednocześnie słowaccy przewoźnicy poinformowali, że przyłączą się do polskiego protestu, blokując przejście graniczne z Ukrainą.
2023-11-30, 09:25
- Nasze stanowisko w sprawie zezwoleń dla przewoźników ukraińskich jest niezmienne i stanowcze. My z tego postulatu nie zrezygnujemy - podkreślił przewodniczący komitetu obrony przewoźników i pracodawców transportu Waldemar Jaszczur.
Chodzi o przywrócenie zezwoleń na wjazd kierowców z Ukrainy na terytorium Wspólnoty, które zostały zniesione po zawarciu umowy UE-Ukraina.
"Tego Ukraina robić nie może"
Jako "gest dobrej woli" Waldemar Jaszczur wskazał, iż przewoźnicy zdecydowali, że nie będą na razie blokować kolejnych dwóch przejść granicznych. Protesty trwają obecnie na czterech przejściach - w Dorohusku i Hrebennem (woj. lubelskie) oraz w Korczowej i Medyce (woj. podkarpackie).
Dodał, że decyzja przewoźników o tym by nie rozszerzać protestu, to sygnał dla strony ukraińskiej, by "zastanowiła się nad tym, jakie kroki poczynić w kierunku porozumienia z protestującymi".
REKLAMA
Przewodniczący komitetu obrony przewoźników i pracodawców transportu przekazał, że przewoźnicy czekają na posiedzenie Rady UE ds. transportu, które odbędzie się 4 grudnia.
- Wiemy, że polski rząd, ministerstwo wystąpiło do KE w tej sprawie, aby umowa liberalizacyjna między Ukrainą a UE została wnikliwie przeanalizowana, bo wszyscy dokładnie wiemy, że nie jest ona sprawiedliwa przede wszystkim dla przewoźników europejskich, a w szczególności dla polskich - dodał.
Wyjaśnił, że chodzi o liczbę ciężarówek wjeżdżających do Polski z Ukrainy, którymi wykonywane są też przewozy kabotażowe, czego - zgodnie z umową Ukraina robić nie może.
- Samochody te pustoszą nasz rynek, zabierają nasze ładunki, wykonują przewozy po terenie Polski i w relacjach Polska-UE-Polska. Na to naszej zgody nie ma - akcentował Waldemar Jaszczur.
REKLAMA
Protest nie jest rozszerzany
Przedstawiciel protestujących dodał, że jeśli nie będzie reakcji ani ze strony UE, ani ze strony Ukrainy, przewoźnicy będą musieli rozpatrzyć opcję zaostrzenia protestu.
- Jeżeli nie będzie żadnych postępów w tej sprawie ani ze strony UE w sprawie wprowadzenia zezwoleń, ani ze strony ukraińskiej chociażby w kwestii zniesienia tej e-kolejki, protestujący i my wszyscy przewoźnicy, którzy biorą udział w tym proteście, będziemy musieli bardzo poważnie się zastanowić nad tym, jak ten protest zaostrzyć. Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie - powiedział przewodniczący komitetu obrony przewoźników i pracodawców transportu.
Waldemar Jaszczur dodał, że przewoźnicy rozważają "wszystkiego rodzaju formy złagodzenia" protestu, choć teraz gestem dobrej woli jest to, że protest nie jest rozszerzany. - Czekamy na rozwój wydarzeń - zaznaczył.
Słowaccy transportowcy krytykują UE
Tymczasem przewoźnicy zrzeszeni w Unii Przewoźników Słowacji (UNAS) zdecydowali o blokadzie jedynego przejścia granicznego z Ukrainą - Vyżne Nemeckie-Użhorod - które przeznaczone jest dla ciężarówek. UNAS oświadczyła, że przyłącza się do polskiego protestu na granicach z Ukrainą.
REKLAMA
Słowacka blokada ma rozpocząć się w piątek o godzinie 15. i trwać do odwołania. Słowaccy przewoźnicy w oświadczeniu napisali, że przyłączą się do polskiego protestu, który od sześciu tygodni trwa na polsko-ukraińskich przejściach drogowych.
- Nie możemy zostawiać ich osamotnionych w walce - oświadczyła UNAS.
Słowaccy transportowcy z UNAS krytykują Unię Europejską za zniesienie systemu zezwoleń dla ukraińskich firm transportowych. Zdaniem słowackich przewoźników UE podjęła decyzję na ich niekorzyść.
UNAS zapowiedziała, że nie będzie w żadnym przypadku ograniczać transportów humanitarnych, pomocy wojskowej, przewozu żywych zwierząt, paliwa oraz towarów spożywczych.
REKLAMA
PR24.pl, IAR, PAP, DoS
REKLAMA