Największa na świecie kopalnia litu odblokowana. Pomogła mediacja prezydenta Chile

Grupy rdzennych mieszkańców blokowały publiczne drogi wiodące na obszary, gdzie lit wydobywa chilijska firma SQM i amerykańska Albemarle.

Według protestujących rdzenne społeczności zostały pominięte w negocjacjach pomiędzy SQM a państwową chilijską firmą Codelco, które zawarły w ubiegłym miesiącu porozumienie o partnerstwie w wydobyciu litu na solnisku Salar de Atacama w nadchodzących dekadach.

Wystarczyła obietnica wizyty głowy państwa?

W piątek Rada Ludów Atakamy ogłosiła, że demonstranci zakończą okupację, ponieważ ministerstwo górnictwa obiecało, że prezydent Borić złoży wizytę na tym obszarze. Nie podano, kiedy wizyta ma nastąpić.

"Prezydent Chile musi poznać Salar de Atacama, zanim skonkretyzuje politykę strategiczną" – napisano w komunikacie. Przypomniano, że rdzenni mieszkańcy wyrażali swoje obawy dotyczące społecznych i ekologicznych skutków wydobycia.

Lit, zaliczany do grupy rzadkich metali,  używany jest do produkcji baterii do telefonów komórkowych, laptopów i innych urządzeń elektrycznych. Zapotrzebowanie na ten metal gwałtownie rośnie w związku z jego zastosowaniem w akumulatorach napędzających pojazdy elektryczne. Władze Chile, drugiego światowego producenta litu, starają się zacieśnić państwową kontrolę nad wydobyciem.

Wydobycie litu rujnuje środowisko

Część ekspertów zwraca uwagę, że wydobycie litu, zwanego czasem "białym złotem", zużywa duże ilości wody, zanieczyszcza środowisko i często wywołuje protesty lokalnych społeczności. Latem 2023 roku przeciwko zmianom prawa ułatwiającym prowadzenie kopalni litu protestowali rdzenni mieszkańcy prowincji Jujuy w Argentynie.

PR24/PAP/SW