Czesi kupują rosyjski gaz. Stanowi prawie 60 proc. całkowitych dostaw, a rząd nie ma na to wpływu

60 proc. dostaw gazu do Czech stanowi surowiec pochodzący z Rosji - poinformowała gazeta "Lidove Noviny", powołując się na dane czeskiego Urzędu Statystycznego. Wyjaśniono, że gaz dociera do tego kraju m.in. dlatego, że państwa, które go odbierają, np. Słowacja, mają pełne zbiorniki. Nadmiar surowca płynie więc dalej.

2024-02-29, 12:14

Czesi kupują rosyjski gaz. Stanowi prawie 60 proc. całkowitych dostaw, a rząd nie ma na to wpływu
Według zapowiedzi szefowe KE wkrótce przejdziemy od globalnego niedoboru do obfitości LNG. W efekcie możemy spodziewać się spadku cen gazu. Foto: Shutterstock/63ru78

Nadwyżka gazu występuje obecnie praktycznie na całym świecie, a jego cena spadła do poziomu sprzed kryzysu energetycznego. Według dziennika rząd w Pradze mógłby ograniczyć import z Rosji jedynie poprzez wprowadzenie cła lub innego rodzaju opłaty.

Doprowadziłoby to jednak do wzrostu cen dla konsumentów. Cytowani przez gazetę czescy politycy ocenili, że takie rozwiązanie nie byłoby rozsądne w sytuacji, gdy import rosyjskiego gazu nie jest objęty sankcjami.

Brak kontroli nad rynkiem

Na obecność gazu z Rosji wpływa także fakt, że Niemcy wprowadziły specjalne opłaty za transport surowca. Czeski minister przemysłu Josef Sikela chciałby, aby Berlin rozważył zmianę swojego stanowiska - tak, aby nie faworyzować dostaw rosyjskiego gazu do Europy Środkowo-Wschodniej kosztem dostaw z Zachodu.

Eksperci są także zdania, że Republika Czeska nie ma zasadniczego wpływu na to, jaki gaz do niej napływa, a kontrola nad rynkiem zostanie osiągnięta dopiero wówczas, gdy całość gazu będzie pochodzić ze zbiorników LNG.

REKLAMA

Gaz z magazynów na Ukrainie

Rosyjski gaz płynie do Czech przez Słowację. Niektórzy eksperci oceniają jednak, że obecność surowca z Rosji w Czechach może wynikać z zapasów, jakie przygotowali handlowcy. Gaz ten może też pochodzić z magazynów na Ukrainie lub w innych krajach.

Import rosyjskiego gazu wzrósł w styczniu tego roku. Eksperci tłumaczą to stałą dostępnością gazu z Rosji, który jest znacznie tańszy, niż ten z Norwegii lub LNG. Ich zdaniem, choć import z Rosji może być mniejszy, to nie będzie łatwo całkowicie odciąć Czechy od dostaw z tego kraju.

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej