Alkohol zniknie ze stacji benzynowych? Rząd zmienia zdanie
Małpka o poranku czy nocny wypad po wódkę na stację benzynową może przejść niedługo do przeszłości. Rząd zmienił zdanie i do najnowszego projektu ustawy wpisał zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach.

Andrzej Mandel
2025-10-10, 14:19
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Do projektu ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi rząd wpisał zakaz sprzedaży alkoholi na stacjach paliw
- Wpisanie zakazu to duża zmiana. W pierwotnym projekcie z marca sprzedaż napojów wyskokowych na stacjach benzynowych była zostawiona bez zmian
- Zmiana ma ograniczyć powszechność dostępu do alkoholu. Dodatkowo sprzedaż wszystkich alkoholi miałaby się odbywać na wydzielonych stoiskach
Nie "zatankujesz" na stacji
Rząd najwyraźniej zmienił zdanie i do projektu ustawy, która ma dokonać zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz innych powiązanych ustaw, wpisał teraz zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych.
Oznacza to, że jeżeli ustawa przejdzie przez Sejm i Senat oraz uzyska podpis prezydenta, to alkohol zniknie ze stacji benzynowych. W efekcie nie będzie można kupić na nich wina, wódki czy piwa. - Uniemożliwienie nabywania napojów alkoholowych w miejscach koncentrujących się na obsłudze kierowców stanowi kolejny krok w stronę redukcji powszechności alkoholu i łatwego do niego dostępu - napisano w uzasadnieniu.
Alkohol ma być trudniej dostępny
Resort zdrowia, który jest inicjatorem tej zmiany, zdaje sobie sprawę, że obecnie alkohol na stacjach stanowi 2 proc. całej sprzedaży alkoholu w Polsce. Jednak zmiana ma na celu ograniczenie całodobowej dostępności trunków, a także zmniejszenie gęstości rozmieszczenia punktów sprzedaży alkoholu.
Dodatkową zmianą ma być przeniesienie sprzedaży alkoholu w sklepach na wydzielone stoiska. I tym razem ma dotyczyć to wszystkich, a nie tylko tych o mocy 4,5 proc. z wyjątkiem piwa. W wielu sklepach będzie to wymagało dużych zmian.
Alkohol przez internet tylko z odbiorem własnym
Rząd chce też uregulować sprzedaż alkoholu na odległość. Obecne przepisy są relatywnie niejasne, ale propozycja zmian sprawi, że sytuacja będzie klarowna.
Alkohol będzie można sprzedawać przez internet (czy na odległość), ale możliwy będzie tylko odbiór własny. Przedsiębiorca będzie mógł sprzedawać swoje trunki z odbiorem u innego przedsiębiorcy. Czyli np. mały producent nalewek z Podlasia będzie mógł sprzedawać swoje wyroby przez internet z odbiorem dla klienta w sklepie pod domem.
Kluczowym elementem będzie jednak identyfikacja klienta. Sprzedawca wydający towar będzie zobowiązany do potwierdzenia tożsamości nabywcy oraz odmówi wydania towaru osobie innej niż ta, która została wskazana jako kupujący.
Czytaj także:
- Alkoholizm. Ponad połowa Polaków zna kogoś z tym problemem. Wyniki sondażu
- Alkohol w Polsce jest tani jak barszcz? Porównujemy ceny z Europą, USA i Rosją
- Zapytali Polaków, czy alkohol jest zbyt łatwo dostępny. Oto wyniki
Źródło: Money.pl/Andrzej Mandel