Ministerstwa zaciskają pasa, ale nie szczędzą na prezydencję

Ministerstwa tną różne wydatki. Ma to pomóc obniżyć deficyt budżetowy. Celem jest, aby spadł poniżej poziomu 3 procent PKB. Dzięki temu mamy w 2012 roku spełnić jedno z kryteriów, które pozwoli nam starać się o euro.

2011-07-04, 08:51

Ministerstwa zaciskają pasa, ale nie szczędzą na prezydencję
. Foto: SXC

Wśród kryteriów przyjęcia unijnej waluty, oprócz deficytu niższego niż 3 procent PKB, jest także między innymi wymóg niskiej inflacji oraz dług publicznego. Jak pisze „Parkiet”, przy cięciach jednak nie oszczędza się na wydatkach na polską prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Ta rozpoczęła się 1 lipca i będzie trwać pół roku.

Jak donosi „Parkiet”, Ministerstwo Finansów zminimalizowało liczbę odpłatnych odpraw VIP na Lotnisku Chopina w Warszawie. Pracownicy szczebla kierowniczego częściej latają także klasą ekonomiczną. Dyrektor generalny zalecił zatrudnionym rzadsze korzystanie z papieru. W zamian za to mają częściej komunikować się mailami. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji stosuje także inne metody. Stale obniża wydatki na transport. Od marca 2008 roku zmniejszyło prawie o połowę liczbę aut w resorcie. Ma jeszcze 41 samochodów. Zaś Ministerstwo Kultury zredukowało poziom wypłat za odkrycia archeologiczne czy znalezienie zabytków. Będzie też mniej płacić wykonawcom zewnętrznym, uszczupli honoraria, obniży liczbę umów cywilnoprawnych, ekspertyz, opinii prawnych i analiz.

tk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej