Nowelizacja budżetu na 2013 przyjęta. "To ślepe cięcia"
Ślepe cięcia najpotrzebniejszych wydatków i zbyt małe oszczędności, m.in. w administracji państwowej. To główne zarzuty, które opozycja kieruje w stronę rządzących. Posłowie zdecydowali o nowelizacji tegorocznego budżetu.
2013-09-13, 13:07
Posłuchaj
Grzegorz Napieralski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej w rozmowie z IAR krytykuje nowelizację tegorocznego budżetu. Przedstawiciel SLD twierdzi, że szefowi resortu finansów nie ufają już politycy i ekonomiści. Grzegorz Napieralski nie wierzy też, że zwiększenie deficytu budżetowego o około 16 miliardów złotych poprawi popyt.
Poseł Ruchu Palikota Łukasz Gibała uważa, że rządzący zwiększając budżetowe wydatki poszli po linii najmniejszego oporu. Zdaniem Gibały przesunięcie wydatków inwestycyjnych i dalsze zadłużenie państwa to najprostszy sposób na nowelizację tegorocznego budżetu. Polityk podkreśla, że rząd powinien ograniczyć administrację państwową, przeprowadzić reformę KRUS-u i wprowadzić ułatwienia dla przedsiębiorców.
Powodem nowelizacji są niższe niż zakładano wpływy podatkowe w w pierwszej połowie roku. Nowelizacja stanowi, że dochody budżetu państwa wyniosą 275 miliardów złotych, wydatki 327 miliardów, a deficyt 51 i pół miliarda złotych.
Minister finansów Jacek Rostowski o nowelizacji budżetu na 2013 rok>>>
REKLAMA
mr
REKLAMA