Eskalacja konfliktu na Ukrainie. Zawirowania na rynkach po decyzji Putina

2022-02-22, 08:57

Eskalacja konfliktu na Ukrainie. Zawirowania na rynkach po decyzji Putina
Konflikt na Ukrainie wpływa na rynki finansowe.Foto: Shutterstock/Corona Borealis Studio

Kursy akcji spadają na moskiewskiej giełdzie na otwarciu we wtorek, dzień po uznaniu przez Rosję niepodległości tzw. republik ludowych w ukraińskim Donbasie. Rubel znów słabnie wobec dolara i euro. Rosną ceny surowców.

Kurs dolara wzrósł do 80,03 rubla za 1 USD, kurs euro rośnie do 90,51 rubla za 1 euro. Barierę 80 rubli za 1 USD amerykańska waluta pokonała w poniedziałek wieczorem.

Tanieją akcje rosyjskich przedsiębiorstw, w tym koncernów Rusal i Yandex. Są to spadki rzędu 3,5-4 proc., a więc mniejsze niż w poniedziałek, gdy kursy spadały w oczekiwaniu na decyzję o uznaniu Donbasu przez Rosję.

Uznanie niepodległości republik ludowych

Rosyjska Rada Bezpieczeństwa opowiedziała się w poniedziałek za uznaniem niepodległości "republik ludowych", o co zaapelowali ich liderzy. Późnym wieczorem prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o uznaniu niepodległości "republik ludowych". Putin polecił też ministerstwu obrony "podtrzymanie pokoju" przez rosyjskie siły zbrojne na tych terytoriach.

Ceny ropy na giełdzie w Nowym Jorku mocno zwyżkują po uznaniu przez Rosję niepodległości "republik ludowych" we Wschodniej Ukrainie i planach wysłania w ten region "sił pokojowych", co dramatycznie eskaluje konflikt wokół Ukrainy - informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na marzec kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 94,40 USD, wyżej o 3,66 proc.

Brent na ICE w Londynie w dostawach na kwiecień jest wyceniana po 97,36 USD za baryłkę, wyżej o 2,07 proc.

Rosyjska Rada Bezpieczeństwa opowiedziała się w poniedziałek za uznaniem niepodległości "republik ludowych" we wschodniej Ukrainie, o co apelowali ich liderzy.

Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o uznaniu niepodległości "republik ludowych".

Putin polecił też Ministerstwu Obrony "podtrzymanie pokoju" przez rosyjskie siły zbrojne na tych terytoriach. Na razie nie ma szczegółów ilu rosyjskich żołnierzy może wejść na Ukrainę, ani kiedy to może nastąpić.

Moskwa wcześniej oskarżała Ukrainę o znaczące rozmieszczenie ukraińskich żołnierzy na linii kontaktu z separatystami w Doniecku i Ługańsku.

Eksperci wskazują, że nasilający się impas oraz możliwe zastosowanie sankcji ze strony Stanów Zjednoczonych i krajów Europy może mocno zaburzyć notowania na rynkach surowców, w tym ropy naftowej.

- Ceny ropy mogą wzrosnąć o 10 USD na baryłce i bardzo szybko osiągnąć poziom 100 USD, jeśli rosyjski eksport ropy zostanie obłożony sankcjami z powodu kryzysu na Ukrainie - ocenia Sri Paravaikkarasu, dyrektor Asia Oil w FGE.

- Rynek naftowy będzie znajdował się na "ostrzu noża" w ciągu najbliższych kilku miesięcy w czasie eskalacji napięć na froncie rosyjskim - wskazuje.

Paravaikkarasu ocenia, że chociaż nie oczekuje się, że cały eksport rosyjskiej ropy - na poziomie ok. 7 mln baryłek dziennie - zostanie obłożony sankcjami, to wiele rafinerii, zwłaszcza w Europie już unika dostaw rosyjskiego surowca.

Rozmowy z Iranem

Tymczasem nadal trwają prace nad ożywieniem porozumienia nuklearnego z Iranem.

- Potencjalne porozumienie z tym krajem nie zostało jeszcze wycenione, a ok. 1 mln baryłek dziennie dodatkowej ropy może powrócić na światowy rynek paliw do kwietnia, jeśli Zachód i Iran osiągną ugodę - uważa Paravaikkarasu.

Na tankowcach zmagazynowane są duże ilości irańskiej ropy, która mogłaby bardzo szybko trafić na rynek.

- Mimo to, potencjalny powrót irańskiej ropy nie przyniesie na razie żadnej ulgi dla cen surowca, jeśli napięcia na linii Rosja-Ukraina jeszcze się nasilą - podkreśla.

Ceny ropy mogą spaść poniżej 80 USD za baryłkę w IV kw., ponieważ wzrasta podaż surowca, a wyższe ceny osłabiają popyt na ropę. Ryzyka geopolityczne mogą do tego czasu zmaleć.

Rynki metali

Miedź na giełdzie metali w Londynie nieznacznie tanieje. Za to aluminium jest wyceniane najwyżej od 2008 r., a nikiel - od 2011 r., w reakcji na zaostrzenie konfliktu Rosja-Ukraina. Miedź na LME w dostawach 3-miesięcznych jest wyceniana niżej wobec 9.898,00 USD za tonę, notowanych na zakończenie poprzedniej sesji - informują maklerzy.

Na Comex miedź zniżkuje o 0,75 proc. i jest po 4,4920 USD za funt.

Sytuacja na rynkach zaostrzyła się po uznaniu przez Rosję niepodległości "republik ludowych" we Wschodniej Ukrainie i planach wysłania w ten region rosyjskich "sił pokojowych".

W reakcji na te informacje ceny aluminium wzrosły do najwyższego poziomu od 2008 r. - o 1,8 proc. - do 3.340 USD za tonę.

Z kolei ceny niklu zwyżkowały do 24.700 USD za tonę - najwyższego poziomu od 2011 r. Zapasy tego metalu na LME spadły do najniższego poziomu od 2019 r.

Rosja jest producentem aluminium i niklu, a inwestorzy obawiają się, że eskalacja konfliktu wokół Ukrainy może wpłynąć na wstrzymanie dostaw rosyjskich surowców na globalne rynki.

Na zakończenie poprzedniej sesji miedź na LME w Londynie staniała o 58 USD i była wyceniana po 9.898,00 USD za tonę.

Czytaj także:

PolskieRadio24.pl/ PAP/ Bloomberg/ mib

Polecane

Wróć do strony głównej