Orlen wyklucza zaangażowanie w duży atom. Obajtek: nasze priorytety inwestycyjne są jasno określone
Wykluczam zaangażowanie w duży atom. Tworząc koncern multienergetyczny, dokładnie wiemy, czego chcemy. Nasze priorytety inwestycyjne są jasno określone - powiedział w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej” prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
2022-11-09, 08:16
- Już cztery lata temu dostaliśmy propozycję, by wejść w duży atom i - po analizach - z niej nie skorzystaliśmy. Uważaliśmy, że nie jest to temat, o którym Orlen mógłby myśleć, ze względu na kwestię technologii, środków finansowych, wsparcia państwa i wielu innych czynników - powiedział Daniel Obajtek.
Pytany, czy wyklucza zaangażowanie Orlenu w duży atom, prezes Orlenu odparł: "wykluczam".
Kierunkiem na przyszłość są SMR
- Tworząc koncern multienergetyczny, dokładnie wiemy, czego chcemy. Nasze priorytety inwestycyjne są jasno określone i nie jest to duży atom. Zgodnie ze strategią prowadzimy szereg procesów inwestycyjnych w zakresie energetyki zeroemisyjnej: offshore, onshore, fotowoltaika, biogazownie, biometanownie. Uzupełnieniem są elektrownie gazowe - w tym obszarze jesteśmy największym inwestorem w kraju - tłumaczył szef koncernu.
- Naszym kierunkiem na przyszłość są SMR, czyli małe reaktory modułowe, których moc pozwala na to, aby lokalizować je w miejscach najdogodniejszych dla odbiorców i systemu. Pracujemy nad aktualizacją strategii, ale jej podstawowe kierunki będą utrzymane. Będą w niej rozbudowane kwestie dotyczące energetyki zeroemisyjnej, biopaliw, biometanu itd. - dodał.
REKLAMA
Kapitał na inwestycje jest kosztowny
Daniel Obajtek zwrócił też uwagę na koszty finansowania.
- Realizujemy już duży program inwestycyjny, a rozważamy kolejne inwestycje. 1 GW farmy offshore to nakład ponad 10 mld zł. A w przypadku dużych projektów jądrowych to olbrzymie inwestycje, dla których nie bylibyśmy nawet w stanie pozyskać kapitału. Do tego dziś kapitał na inwestycje jest kosztowny - zaznaczył.
Pytany, jaka liczba lokalizacji, jeżeli chodzi o SMR jest planowana, prezes PKN Orlen podał, że badanych jest kilkanaście - własnych i nie tylko.
- Na przykład tereny, na których pracujące dziś elektrownie, będą w przyszłości wyłączone. Wykorzystamy istniejącą infrastrukturę i potencjał ludzki w tych lokalizacjach. Sądzę, że ogłosimy te lokalizacje w przyszłym roku - powiedział.
REKLAMA
PR24.pl, IAR, PAP, DoS
REKLAMA