Rosyjska inwazja w Ukrainie spowodowała zawieszenie wszystkich operacji w lotnictwie cywilnym Ukrainy. Przestrzeń powietrzna tego państwa została zamknięta ze względu na zagrożenie, jakie tworzyły i tworzą działania zbrojne.
Skutkiem było nie tylko wstrzymanie ruchu pasażerskiego, ale także brak możliwości pracy dla ukraińskich kontrolerów ruchu powietrznego. Regularna certyfikacja, okresowe egzaminy i doskonalenie umiejętności zawodowych jest podstawą pracy kontrolera. Stale doskonalący swoje kwalifikacje kontroler jest gwarancją bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej.
Barierą jest język
Z tego względu Narodowa Administracja Lotnictwa Ukrainy wsparta przez Komisję Europejską zwróciły się do Polskich władz oraz do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej o pomoc. Ukraińcy proszą o wsparcie w utrzymaniu zdolności zawodowych kontrolerów.
PAŻP mogłaby ich zatrudnić. W zeszłym roku, po raz pierwszy od czasów pandemii ogłoszono nabór do Agencji. Barierą jest jednak język. Kontrolerzy muszą płynnie mówić po polsku. Dlatego też Ukraińcy proszą o czasowe zawieszenie tego wymogu. Z technicznego punktu widzenia jest to możliwe, ponieważ w kontroli obszaru, ze względu na przewoźników z różnych krajów, obowiązuje język angielski.
Możliwe scenariusze wsparcia
"Zwracam się z uprzejmą prośbą o rozważenie możliwości dokonania zawieszenia wymogu znajomości języka polskiego, zgodnie z Rozporządzeniem Komisji Europejskiej dla Narodowej Administracji Lotnictwa Ukrainy w kontroli obszaru. Może to w przyszłości pomóc ukraińskim kontrolerom w utrzymaniu swoich umiejętności w Polsce" - piszą autorzy listu.
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zapowiedziała, że "przeanalizuje możliwe do realizacji scenariusze wsparcia dla kolegów zza wschodniej granicy i przygotuje scenariusz w ramach swoich kompetencji".
PR24.pl, Aleksander Pszoniak, DoS