Kolejki tirów na granicy z Ukrainą nie maleją. Kolejny dzień strajku przewoźników

73 godziny muszą czekać kierowcy ciężarówek na odprawę na polsko-ukraińskiej granicy w Medyce. W Krościenku kolejki nie ma. Natomiast kolejka tirów do przejścia z Ukrainą w Dorohusku liczy ok. 40 km. Wtorek to kolejny dzień protestu przewoźników.

2023-12-26, 11:56

Kolejki tirów na granicy z Ukrainą nie maleją. Kolejny dzień strajku przewoźników
Andrzej Sadowski zaznaczył, że nasze firmy transportowe to głównie niewielkie firmy rodzinne utrzymujące nie tylko kierowców, ale wiele osób w ich rodzinach. Jeżeli będą mieli silną ukraińską konkurencję, to będą musieli firmy zamknąć. Foto: Roman Korotkov/Shutterstock

Według danych Krajowej Administracji Skarbowej we wtorek (26 grudnia) szacunkowy czas oczekiwania na rozpoczęcie odprawy samochodów ciężarowych w Medyce wynosi 73 godziny. To o cztery godzin mniej niż dzień wcześniej.

Nie ma natomiast kolejki w Krościenku, na którym dopuszczono odprawy w ruchu towarowym pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 7,5 tony. Tuż przed świętami, kierowcy ciężarówek czekali tam 30 godzin.

Czekają na autostradowym MOP-ie

Jak przekazała asp. Joanna Golisz z policji w Przemyślu, w kolejce przed Medyką, na drodze krajowej nr 28 i obwodnicy miasta stoi 570 tirów. Kolejka rozciąga się obecnie na 12 kilometrów i kończy w powiecie przeworskim.

- Z kolei przed przejściem w Korczowej do odprawy zapisanych jest 580 ciężarówek - poinformowała asp. sztab. Anna Długosz z policji w Jarosławiu.

REKLAMA

Samochody czekają na terenie powiatu jarosławskiego m.in. na autostradowym MOP-ie w Hruszowicach - 260 samochodów, na parkingu w Młynach - 130 oraz na drodze krajowej nr 94, gdzie w 5-kilometrowej kolejce stoi ok. 190 pojazdów. W kolejce do przejścia w Medyce, rozciągniętej na 15 km, tylko na terenie powiatu jarosławskiego czeka 95 ciężarówek.

Kolejki spowodowane są trwającym od 6 listopada protestem przewoźników, którzy nie przepuszczają na bieżąco aut ciężarowych na przejściach m.in. w Korczowej i Dorohusku (woj. lubelskie). Przepuszczają jedynie autokary, transporty z żywnością, pomocą humanitarną i paliwami.

Jedna ciężarówka co trzy godziny

Tymczasem - według danych lubelskiej IAS - w kolejce na wyjazd z Polski do Ukrainy przez przejście w Dorohusku oczekuje 1,5 tys. ciężarówek.

"Szacunkowy czas oczekiwania - przy założeniu obecnego tempa przepuszczania pojazdów przez przewoźników - to ponad miesiąc" - poinformowano.

REKLAMA

W normalnych warunkach, czas oczekiwania takiej liczby pojazdów na odprawę w Dorohusku wynosiłby - jak podała IAS - ok. 68 godzin. Kolejka tirów liczy ok. 40 km i sięga do miejscowości Marynin w gminie Siedliszcze.

Przewodnicząca protestu przewoźników w Dorohusku Edyta Ozygała poinformowała o zaostrzeniu protestu w ten sposób, że obecnie w stronę Ukrainy przepuszczana jest jedna ciężarówka co trzy godziny. Dotychczas były to 3 pojazdy na godzinę.

- Protest trwa już ósmy tydzień; musimy jakoś zmienić taktykę. Przez siedem tygodni nasze ustępowanie stronie ukraińskiej nie przyniosło efektów, więc teraz zaostrzamy protest - wyjaśniła Edyta Ozygała.

W kolejce do odprawy w Hrebennem czeka obecnie 950 pojazdów, co przekłada się na 12 dni oczekiwania. Jak wyjaśniła IAS, w normalnych warunkach byłoby to ok. 80 godzin.

REKLAMA

Sąd uchylił tę decyzję wójta

Trwający od 6 listopada protest przewoźników przed przejściem w Dorohusku został rozwiązany 11 grudnia przez wójta gminy Wojciecha Sawę. Jednocześnie przewoźnicy złożyli kolejny wniosek o nowe zgromadzenie od 18 grudnia do 8 marca, które wójt również zakazał. Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił tę decyzję wójta i protestujący powrócili na granicę.

Jednocześnie trwa protest przed przejściami granicznymi w Hrebennem (woj. lubelskie) i Korczowej (woj. podkarpackie), gdzie przewoźnicy przepuszczają kilka aut na godzinę.

Przewoźnicy domagają się m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia ich kontroli. Jest też postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.

PR24.pl, PAP, DoS

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej