Od września szkoły branżowe. To będzie prawdziwa rewolucja?
Od września zostaną wprowadzone zmiany w szkolnictwie zawodowym - zamiast szkół zawodowych powstaną szkoły branżowe pierwszego stopnia.
2017-07-12, 13:42
Posłuchaj
Szkolnictwo zawodowe ściślej powiązane z pracodawcami to wspólny pomysł Ministerstwa Edukacji Narodowej i Ministerstwo Rozwoju.
Będzie to jeden z etapów reformy tego typu szkolnictwa w Polsce. Chodzi między innymi o większą współpracę z biznesem. Wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz ma nadzieję, że będzie to realna rewolucja. W jej ocenie, jeśli szkoła zawodowa ma kształcić wysoko wykwalifikowanych pracowników musi widzieć, co się dzieje we współczesnym przemyśle.
- Zatem te szkoły branżowe są odpowiedzią na pytania rynku, największe branże, które są obecne na naszym rynku mówią: brakuje nam wykwalifikowanych pracowników - podkreśliła.
Wiceminister Emilewicz dodała, że jest duża gotowość i wola przemysłu, by partycypować w procesie tworzenia szkół branżowych.
REKLAMA
Odpowiedź na brak specjalistów w różnych branżach
- Wymaga to aktywizacji pracodawców do tego, aby chcieli wziąć udział w kształceniu i oni są na to dzisiaj gotowi - mówi wiceminister rozwoju. Jadwiga Emilewicz dodaje, że pracodawcy chcą wysyłać pracowników, żeby szkolić uczniów, chcą szerzej otworzyć drzwi swoich zakładów dla stażystów. Jadwiga Emilewicz mówi, że pracodawcy oczekują współfinansowania przez resort staży, które będą odbywać się w zakładach.
Minister edukacji narodowej Anna Zalewska wyjaśnia, że o współpracy przyszłych szkół branżowych rozmawia z przedstawicielami biznesu od dłuższego czasu. - Oczekujemy od nich nie tylko recenzowania i stwierdzania faktów, ale realnej pracy - mówi minister.
Obecny system się nie sprawdził
Według Ministerstwa Edukacji Narodowej obecnie funkcjonujący system w szkołach zawodowych nie jest adekwatny do możliwości uczniów. Z badań wynika, że ponad 500 tys. absolwentów techników jest nieprzygotowanych do wejścia na rynek pracy.
Szkoły zawodowe docelowo zastąpione zostaną branżowymi szkołami I i II stopnia.
REKLAMA
Szkoły nie uczą praktycznego zawodu
Niedopasowanie kwalifikacji pracowników do potrzeb rynku to problem nie tylko Polski ale także innych krajów. Ponad 60 proc. pracodawców na świecie ma kłopot ze znalezieniem pracowników.
- W Polsce już 45 proc. firm boryka się z problemem niedopasowania, dlatego pracodawcy i specjaliści rynku wiążą duże nadzieje z tworzeniem szkół branżowych - mówiła w radiowej Jedynce Hanna Więcewicz z Manpower Group.
Jak podkreśla, tworzenie branżowych szkół technicznych może być dobrym rozwiązaniem, o ile będzie to dopasowane do rynku pracy i potrzeb pracodawców.
- Ale wszystko zależy od tego na ile to będzie realizowane, skuteczne, jacy nauczyciele będą tam uczyć – podkreśla ekspertka.
Brakuje wykwalifikowanych pracowników
Andrzej Kubisiak z Work Service uważa, że potrzebna jest też zmiana wizerunkowa, by młodzi ludzie chcieli wybierać techniczne kierunki.
- Jeśli pracodawcy będą w większym stopniu zaangażowani w proces edukacyjny, to więcej młodych ludzi będzie podejmowało taką naukę, a to zwiększa szanse na rozwiązanie bolączek na rynku pracy - mówił w Jedynce.
Eksperci zwracają uwagę, że przez ostatnią dekadę co rok likwidowano ponad 100 szkół zawodowych, co spowodowało ogromne deficyty na rynku pracy, jeżeli chodzi o wykwalifikowanych pracowników.
REKLAMA
IAR/Polskie Radio/PAP, awi
REKLAMA