Marnowanie żywności to problem na dużą skalę
Miliard ludzi na świecie głoduje. Tymczasem w krajach rozwiniętych, w Europie, Stanach Zjednoczonych, także w Polsce - jedną trzecią konsumenci wyrzucają. Robią to – jak pokazują badania - zarówno dorośli, jak i coraz częściej dzieci.
2015-10-15, 08:00
Posłuchaj
Na zlecenie Banków Żywności, zbadała to firma MillwardBrown. - Zapytaliśmy internautów w wieku od 18. do 60. roku życia - mówi Kuba Antoszewski z MillwardBrown. - 60 procent przyznało, że marnuje żywność. A to ludzie na ogół wykształceni i świadomi. Za główną przyczyną marnotrawienia jedzenia internauci podali koniec terminu przydatności do spożycia. Tę datę traktują absolutnie dosłownie, jakby zjedzenie czegokolwiek po upływie ważności mieli przypłacić śmiercią. A przecież to dość umowne – wyjaśnia Kuba Antoszewski
Data przydatności do spożycia produktów jest umowna
– Przeterminowana, o kilka dni, żywność nikomu nie zaszkodziła. Druga kwestia, to wybieranie przez konsumentów produktów z możliwie odległym terminem ważności, choć wiedzą, że szybko je zjedzą. Niepotrzebnie. Bo pozostali klienci nie mają już wyboru, biorą to, co zostało i szybko wyrzucają jako przeterminowane – dodaje.
MillwardBrown pytał też respondentów o postawy uczniów w szkołach. Duża część jest zaniepokojona, że dzieci nie szanują jedzenia. Zostawiają je, wyrzucają. Ale przyczyny są głębsze. Kuba Antoszewski mówi, że dzieci często nie zdążają zjeść w szkole posiłku. Jedzenie zabiera im mnóstwo czasu, a w czasie dużej przerwy na przykład wolą robić coś innego, zupełnie słusznie. Trzeba by przeorganizować pory posiłków w szkole i je urozmaicić. Bo często obiady uczniom po prostu nie smakują.
Marek Borowski, prezes Banków Żywności tłumaczy, że zagospodarowują one rocznie od 50 do 70 tysięcy ton produktów spożywczych. Ostatni rok to 50 tys. ton.
REKLAMA
- Pochodzą one z dystrybucji i producentów. Są także rezultatem programów rządowych, czy unijnych - wyjaśnia Borowski.
- W zeszłym roku z powodu rosyjskiego embarga, było bardzo dużo owoców i warzyw: jabłek, śliwek, marchwi, buraków - wszystkich tych produktów, które są ważne i potrzebne w żywieniu – dodaje.
Banki żywności współpracują z fundacjami pozarządowymi
- Banki żywności współpracują z czterema tysiącami organizacji pozarządowych - mówi szef Banków Żywności. Są to fundacje i stowarzyszenia zajmujące się osobami niepełnosprawnymi, starszymi, samotnymi matkami, dziećmi i tym podobnymi. Zawsze żywność otrzymują one bezpłatnie. To kwestia wzajemnego zaufania, bo Banki Żywności już prawie 20 lat współpracują z NGO-sami - podkreśla Borowski.
Mówi, że to, co trafia do Banków Żywności to nadwyżki, ale dobrym przykładem współpracy są sieci handlowe. Oferują bardzo różnorodną żywność - zarówno suchą, jak i produkty świeże - owoce, warzywa czy produkty mleczne.
REKLAMA
Warto więc, robiąc zakupy, wrzucać do koszyka to, co naprawdę jest nam potrzebne. Bo to, czego nie zjemy w domu my, konsumenci , zostanie wyrzucone. To, czego nie sprzedadzą sklepy, może z dużym prawdopodobieństwem trafić do potrzebujących.
Aleksandra Tycner, fko
REKLAMA