2,3 mln Polaków zalega ze spłatą ponad 54 mld zł
Na koniec ubiegłego roku ponad 2 mln 322 tysiące Polek i Polaków nie radziło sobie z terminowym zwrotem zobowiązań.
2017-04-10, 19:32
Posłuchaj
W ciągu roku kwota ich zaległości wzrosła o jedną czwartą - do prawie 54 miliardów złotych.
− Zaległe długi Polaków wzrosły przez rok o niemal 11 mld złotych - komentuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Dlaczego tak szybko przyrastają długi Polaków
Według niego, ta statystyka wynika z trzech przyczyn: z dużej ilości sprzedaży złych kredyt przez banki do firm windykacyjnych, z dużego przyrostu informacji o dłużnikach alimentacyjnych i zadłużeniach wobec sądów – grzywnach, kar pieniężnych, a także ze zwiększonej chęci do zadłużania się Polaków, zachęconych do pożyczek z powodu poprawy sytuacji gospodarczej.
Zalegamy z kredytami oraz rachunkami za dom
Z niemal 54 miliardów złotych zaległości, niemal połowę stanowią obecnie zobowiązania kredytowe, a drugą połowę - zobowiązania pozakredytowe.
REKLAMA
− Te pierwsze to przede wszystkim kredyty konsumenckie, następnie na kartach kredytowych oraz kredyty hipoteczne. W przypadku zobowiązań pozakredytowych mamy do czynienia z zaległościami w opłatach za czynsz, telefon, wodę, elektryczność czy gaz, wyjaśnia gość radiowej Jedynki.
Łatwo wpadamy w spiralę zadłużenia
−Przy zadłużaniu się bardzo niebezpieczne jest zjawisko spirali zadłużenia - wyjaśnia doradca finansowy Tomasz Jaroszek.
Ekspert wyjaśnia, jak powstaje i działa to niebezpieczne zjawisko.
− Mamy z nim do czynienia wtedy, kiedy nie jesteśmy w stanie spłacać zobowiązania bez wspierania się kolejną pożyczką. A to prowadzi do tego, że nie jesteśmy w stanie wyjść z błędnego koła zadłużenia, mówi Sławomir Grzelczak.
REKLAMA
Przybywa dłużników obciążonych dużymi pożyczkami
A jak pokazują dane z najnowszego raportu, w ubiegłym roku zdecydowanie szybciej przybywało osób z wysokimi długami niż z niskimi.
− Widać, że wiele osób wpadających w spiralę wysokich długów ma problem z wyjściem z tej sytuacji. Poprawia się natomiast spłacalność` długów o niższych wartościach, mówi gość Polskiego Radia.
I radzi, że aby uniknąć przykrych niespodzianek, przed każdym zaciągnięciem zobowiązania finansowego należy dokładnie przeanalizować swoją sytuację.
− To ważne szczególnie teraz przed świętami i przed wakacjami, kiedy mamy ochotę na wydanie trochę więcej, albo chcemy trochę zaszaleć, lub zrobić sobie chwile oddechu, mówi ekspert.
REKLAMA
Jak podkreśla, często kupujemy wtedy tylko dlatego, aby kupować, a tak naprawdę, niektóre rzeczy nie są nam potrzebne.
A wśród niepłacących na czas niezmiennie przeważają mężczyźni. Najwięcej niesolidnych dłużników ma od 35 do 44 lat.
Rekordzista ma na swoim koncie już do oddania ponad 102 mln zł
Dominik Olędzki, jk
REKLAMA
REKLAMA