Produkcja przemysłowa w Polsce. PIE: w drugim kwartale wzrost powinien przyspieszyć

2023-03-20, 12:11

Produkcja przemysłowa w Polsce. PIE: w drugim kwartale wzrost powinien przyspieszyć
zdjęcie ilustracyjne.Foto: Shutterstock/LeonidKos

- W drugim kwartale 2023 roku wzrost produkcji przemysłowej powinien lekko przyspieszyć - ocenił Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, komentując poniedziałkowe dane GUS. Zwrócił uwagę, że wyniki napędzają głównie eksporterzy, a popyt krajowy jest słabszy.

Jak podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny, produkcja przemysłowa w lutym 2023 r. spadła o 1,2 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 0,4 proc. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w lutym produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 1,0 proc. niższym niż w analogicznym miesiącu 2022 r. i o 0,9 proc. wyższym w porównaniu ze styczniem 2023 r.

Ekspert PIE zwrócił uwagę, że aktywność przemysłu słabnie wraz z wyraźnym spowolnieniem w całej Europie. "Kolejne miesiące powinny jednak przynieść poprawę. Wyniki napędzają głownie eksporterzy, natomiast popyt krajowy jest dużo słabszy" - wskazał Jakub Rybacki.

Zauważył, że spadek produkcji przemysłowej w lutym wyniósł mniej niż zakładały rynkowe prognozy (+1,1 proc.). - Osłabienie przemysłu w Polsce jest umiarkowane na tle Grupy Wyszehradzkiej. Już w styczniu Czechy i Węgry zanotowały niewielkie spadki produkcji, podczas gdy na Słowacji obserwujemy załamanie - wskazał. Dodał, że dobre wyniki osiągali głównie eksporterzy m.in. producenci urządzeń elektrycznych, części samochodowych czy maszyn.

Posłuchaj

Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego ocenia, że dane z Polski są dobre na tle państw Grupy Wyszechradzkiej (IAR) 0:21
+
Dodaj do playlisty

Przyspieszenie produckji w II kw. 

PIE spodziewa się, że marzec przyniesie dołek spowolnienia. - W II kwartale wzrost powinien lekko przyśpieszać. Wyniki prawdopodobnie wciąż będą jednak słabe - powiedział Rybacki.

Mankamentem jest słaby popyt w kraju - wielkość nowych zamówień jest dużo niższa niż przed rokiem - stwierdził ekspert. Według niego aktywność dalej ratować będzie wysoki popyt zagraniczny, a kondycja przemysłu będzie uzależniona od nakładów inwestycyjnych przedsiębiorstw.

"Największego wzrostu aktywności spodziewamy się wśród producentów dóbr kapitałowych m.in. w sektorze maszynowym. Równocześnie spada aktywność w branżach związanych z budownictwem" - zaznaczył.

Posłuchaj

Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego oczekuje niewielkiego odbicia w II kwartale 2023 r. (IAR) 0:29
+
Dodaj do playlisty

W opinii Rybackiego, na wynikach w kolejnych kwartałach "będzie ciążył zastój na rynku nieruchomości".

Kolejne miesiące jednak trudne

"Luty był kolejnym miesiącem zaskoczeń jeśli chodzi o produkcję sprzedaną przemysłu, ale także jeśli chodzi o wskaźnik cen producentów PPI. Produkcja przemysłowa spadła, po raz pierwszy od maja 2020 r. (wybuch pandemii), i co więcej w dół zrewidowana została dynamika styczniowa (z 2,6 proc. rdr do 1,8 proc. rdr). Wskaźnik PPI z kolei okazał się sporo wyższy od prognoz, a ponadto mocno w górę zrewidowano wskaźnik styczniowy (do 20,1 proc. rdr z 18,5 proc rddr) - uważa główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek. 

Jej zdaniem hamujący popyt krajowy (zwłaszcza konsumpcyjny) oraz zagraniczny, znajdują odzwierciedlenie w ograniczanej przez przemysł produkcji i sytuacja ta utrzyma się w kolejnych kilku miesiącach.

"Trzeba jednak podkreślić, że ostatnie zawirowania w sektorze bankowym w USA i Europie rodzą ryzyko, że spowolnienie gospodarcze na świecie może być głębsze i dłuższe, co oczywiście miałoby negatywne konsekwencje także dla polskiego przemysłu. Jednocześnie niepokojąca jest sytuacja, w której mimo spowalniania gospodarki wciąż relatywnie wysoki pozostaje wskaźnik cen producentów (PPI), gdyż może to oznaczać utrzymywanie się podwyższonej inflacji CPI w kolejnych miesiącach" - doała Kurtek. 

Ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka zwrócił uwagę na to, jak bardzo zależny jest nasz przemysł od wydarzeń w strefie euro, widać w korelacji z danymi o handlu zagranicznym. Na wyraźnym plusie w lutym - jak poinformował - była produkcja samochodów, maszyn oraz urządzeń elektrycznych. Dodał, że dokładnie te kategorie produktów na początku bieżącego roku stanowiły o sile naszego eksportu.

W opinii eksperta najbliższe miesiące będą swego rodzaju sprawdzianem dla przemysłu.

"W naszej ocenie polski przedsiębiorca zdołał wytworzyć przez ostatnie dwa lata wystarczającą poduszkę bezpieczeństwa, żeby przetrwać okres zmniejszonego popytu. Z drugiej strony ratunkiem mogą być dopłaty dla branż energochłonnych wynikające z ustawy o zasadach realizacji programów wsparcia przedsiębiorców w związku z sytuacją na rynku energii w latach 2022-2024" - zaznaczył Mariusz Zielonka. 

PKB pod presją

"Pomimo sygnałów stabilizacji sytuacji branży przetwórczej (wyhamowanie spadku zamówień w PMI) aktywność stabilizuje się na relatywnie niskim poziomie, a w 1kw23 wartość dodana przemysłu najprawdopodobniej ukształtuje się na niższym poziomie niż w 1kw22. W połączeniu ze słabością handlu przełoży się to na spadek PKB w ujęciu rocznym w pierwszym kwartale tego roku. Obecnie szacujemy go na ok. 1 proc." - uważają analitycy ING Banku Śląskiego.

Czytaj także:

PAP/IAR/PR24.pl/mk

Polecane

Wróć do strony głównej