Dlaczego należy zreformować KRUS

- Nie uciekniemy od tematu reformy KRUS-u - mówi portalowi gospodarka.polskieradio.pl prezes Europejskiego Funduszu Rozwoju Wsi Polskiej Marek Zagórski. Jego zdaniem, system jest niesprawiedliwy, bo dziś często jest formą ucieczki od ZUS-u dla tych, którzy po prostu rolnictwem się nie zajmują.

2014-09-12, 15:57

Dlaczego należy zreformować KRUS
Reforma KRUS: pojęcie rolnika na nowo trzeba zdefiniować i należy powiązać składkę ubezpieczeniową z dochodami gospodarstw.Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Reforma KRUS: pojęcie rolnika na nowo trzeba zdefiniować i należy powiązać składkę ubezpieczeniową z dochodami gospodarstw, mówi prezes Europejskiego Funduszu Rozwoju Wsi Polskiej Marek Zagórski./Arkadiusz Ekiert, Polskie Radio/.
+
Dodaj do playlisty

- KRUS z założenie jest systemem preferencyjnym i nie ma w tym nic złego. Jest natomiast niesprawiedliwy, bo często z ZUS-u do KRUS-u uciekają osoby, które nie są rolnikami. Niesprawiedliwość tego systemu polega też na tym, że obciążenia składką w KRUS-ie nie są proporcjonalne i nie są związane w żaden sposób z dochodami i przychodami rolników – mówi prezes Marek Zagórski.

Należy więc dążyć do tego by system rolniczego ubezpieczenia był adresowany rzeczywiście do rolników. W związku z tym -  zdaniem prezesa Zagórskiego  - pojęcie rolnika na nowo trzeba zdefiniować i należy powiązać składkę ubezpieczeniową z dochodami gospodarstw.

– Bo dzisiaj zróżnicowanie składki oparte na powierzchni gospodarstwa nie jest dobrym rozwiązaniem, bo powierzchnia gospodarstwa nie odgrywa już tak ważnej roli w dochodach rolnika jak kiedyś. Elementem determinującym wysokość składki powinna być wydajność gospodarstwa i rodzaj prowadzonej produkcji – tłumaczy gość portalu.

REKLAMA

Aż 90 proc. wydatków KRUS finansowane jest więc przez podatników, a nie ze składek od osób objętych preferencyjnym systemem ubezpieczeń rolniczych.

–I to się szybko nie zmieni. Musimy mieć tego świadomość. Zmiana sposobu pobierania składki od rolników nie spowoduje, że przestaniemy finansować emerytury, które już są płacone. Mówimy jednak o uporządkowaniu systemu, co w dłuższym terminie powinno przynieść realne oszczędności. Bo jeżeli wyeliminujemy z systemu osoby, które tak naprawdę nie są rolnikami, to paradoksalnie zmniejszą się wpływy do KRUS-u, ale zwiększą się wpłaty do ZUS-u – mówi prezes Zagórski.

Jego zdaniem, poza KRUS-em powinny się znaleźć osoby osiągające ponad 50 proc. przychodów poza sektorem rolniczym oraz rolnicy, których dochody uzasadniają objęcie ich ubezpieczeniem w ramach ZUS-u, czyli tak zwani „pseudorolnicy”. Takie rozwiązanie mogłoby przynieść 2-3 mld zł dodatkowych przychodów rocznie. Z kolei KRUS zyskałby środki z podwyższonych składek średnio i dobrze zarabiających gospodarstw, co zmniejszy jednocześnie dotację państwa na przyszłe emerytury rolnicze.

Samo zreformowanie KRUS-u jednak nie wystarczy

– Po pierwsze musimy już myśleć o zreformowaniu systemu podatkowego w rolnictwie, i po drugie wyrównać dysproporcje w systemie obciążeń fiskalnych pomiędzy rolnikami a osobami prowadzącymi działalność gospodarczą. Takie rozwiązanie pozwoli na likwidację bariery mentalnej, która dzisiaj wielu rolnikom uniemożliwia przejście do innej działalności – podsumowuje prezes Fundacji EFRWP.

REKLAMA

Dziś w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego ubezpieczonych jest około półtora miliona osób. Przeciętne świadczenie wynosi około 850 złotych.

Arkadiusz Ekiert

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej