Grupa PBG SA dostała szansę. Długi będzie spłacać do 2020 roku

Posłuchaj

O drugiej szansie spółki PBG SA mówi jej wiceprezes Kinga Banaszak – Filipiak. /Arkadiusz Ekiert, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Problemy spółki PBG SA pojawiły się w 2012 roku. Były związane przede wszystkim z realizacją kontraktów infrastrukturalnych, które były realizowane w związku z organizacją Euro 2012. Chodzi o nierozliczone prace na Stadionie Narodowym i niedoszacowanie kontraktów na odcinki autostrad oraz wykonywanie dodatkowych robót na tych autostradach, które nie były uwzględnione w przedmiocie umowy – mówi portalowi gospodarka.polskieradio.pl wiceprezes PBG SA Kinga Banaszak – Filipiak.

Z uwagi na utratę płynności praktycznie 12 podmiotów z Grupy Kapitałowej PBG złożyło wnioski o upadłość z możliwością zawarcia układu z wierzycielami

- Liczba podmiotów, które składały wnioski o upadłość była związana z tym, że w Grupie Kapitałowej PBG podmioty do niej należące udzielały sobie wzajemnych poręczeń. Te poręczenia plus solidarna odpowiedzialność na wspólnie realizowanych kontraktach spowodowało, że właśnie tyle spółek z Grupy Kapitałowej PBG w tym samej spółki matki, czyli PBG musiało zwrócić się do sądu o ochronę – tłumaczy wiceprezes PBG SA

Po trzech latach dla firmy zapala się zielone światło

- Dzisiaj jesteśmy w takim momencie, w którym wiemy, że mamy zawarty układ z wierzycielami. Czekaliśmy na to praktycznie ponad 3 lata. Doprowadziliśmy do momentu, w którym możliwe było głosowanie układu PBG na zgromadzeniu wierzycieli i 25 sierpnia sąd swoim postanowieniem stwierdził zawarcie układu z wierzycielami. To było o tyle szczególnie istotne, że ten moment decydował o dalszym losie spółki – mówi Kinga Banaszak-Filipiak.

W przyszłość firma patrzy z optymizmem

- Wiemy, że nasz tryb postępowania nie zostanie zmieniony w tryb likwidacyjny. Wiemy, że będziemy mieć szansę normalnie funkcjonować. Normalnie, czyli bez dopisku „w upadłości układowej” i bez ograniczeń, które nakłada na spółkę postępowanie upadłościowe i naprawcze. Co prawda mamy jeszcze do zrobienia parę kroków formalnych w postępowaniu prowadzonym przed sądem, które spółka musi przejść. Natomiast jesteśmy na końcówce tego postępowania. Teraz czekamy na zatwierdzenie układu przez sąd upadłościowy a w momencie, kiedy dojdzie do uprawomocnienia się postanowienia o zatwierdzenie układu, spółka będzie już normalnie funkcjonować – mówi gość portalu.

Restrukturyzacja PBG jest największą tego typu restrukturyzacją w Polsce

- Na liście wierzytelności znalazło się blisko 3 miliardy 200 milionów złotych długów. Spłata tych długów została dostosowana oczywiście do możliwości spółki w zakresie generowania środków do obsługi tego układu. My będziemy spłacać długi do czerwca 2020 roku – wyjaśnia wiceprezes PBG SA

Aktualnie w portfelu biznesowym PBG znajdują się kontrakty o wartości około 300 milionów złotych

- To są przychody do zrealizowania w kolejnych latach. Największym kontraktem w portfelu spółki jest budowa terminalu LNG w Świnoujściu. Dziś około 97% prac na tym kontrakcie jest już zrealizowanych. Teraz mamy do czynienia już tylko z końcowym montażem i pracami odbiorowymi. Wstępny nowy termin zakończenia tej inwestycji to czerwiec 2016 roku. Jeśli chodzi o inne kontrakty, to w naszym podmiocie zależnym PBG oil and gas mamy kilka znaczących przedsięwzięć. Udało nam się pozyskać kontrakt ma budowę Tłoczni Gazu Rembelszczyzna – to jest około 140 milionów złotych. W portfelu tej spółki zlecenia mają wartość około 300 milionów złotych – tłumaczy Kinga Banaszak-Filipiak.

Poza tym w Grupie PBG nadal jest Rafako (Raciborska Fabryka Kotłów)

- Rafako jest dla nas kluczową i strategiczną spółką w Grupie. W portfelu tej spółki znajdują się zlecenia o wartości ponad 5 miliardów złotych. Największe zlecenie to budowa bloku energetycznego w Jaworznie – dodaje wiceprezes PBG SA.

Arkadiusz Ekiert, fko