Dlaczego tani funt cieszy Brytyjczyków?
- Funt traci od początku września od kiedy uaktywnili się bardziej sceptyczni politycy w Wielkiej Brytanii - komentuje Rafał Sadoch, analityk domu maklerskiego mBanku.
2016-10-05, 18:06
Posłuchaj
Dlaczego Wielka Brytania korzysta teraz ze słabości funta, który osłabił się o kilkanaście procent wobec głównych walut, ale to się może szybko skończyć, wyjaśnia Rafał Sadoch, analityk domu maklerskiego mBanku./Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia./.
Dodaj do playlisty
Te spadki przybrały na sile w momencie ogłoszenia przez brytyjską premier, że wyjście z Unii Europejskiej będzie twarde. Poznaliśmy wstępne daty Brexitu, zgodnie z którym proces ten ma się rozpocząć do marca 2017 roku.
- Wydaje się, że teraz głównym celem Wielkiej Brytanii jest ograniczenie imigracji, co w tym momencie jest priorytetem dla strony europejskiej. Jeśli Brytyjczycy będą obstawać przy swoim, Unia Europejska najprawdopodobniej utrudni dostęp do wspólnego rynku - na czym stracą zarówno brytyjscy przedsiębiorcy jaki i londyńskie City, mówi gość Polskiego Radia.
- Rynki finansowe w tym momencie najbardziej obawiają się wyhamowania wzrostu gospodarczego Wielkiej Brytanii w kolejnych latach - dodaje Sadoch. W tym momencie bieżące dane, napływające z brytyjskiej gospodarki wskazują, że jest ona w dość dobrej kondycji, jednak rynki wydają się na to nie patrzeć. Teraz pierwsze skrzypce gra polityka, a nie dane makroekonomiczne. Wielka Brytania korzysta teraz ze słabości funta, który osłabił się o kilkanaście procent wobec głównych walut w skutek niepewności. Brytyjscy przedsiębiorcy korzystają na niskich notowaniach ich waluty, ich konkurencyjność cenowa rośnie. Sprzedawcy na Wyspach cieszą się, ponieważ zagraniczni turyści kupują u nich więcej. To jednak się skończy, kiedy Wielka Brytania będzie miała utrudniony dostęp do wspólnego rynku, ponieważ to utrudni wymianę handlową z Unią Europejską - przekonuje analityk. Obecnie funt wyceniany jest na 4 złote 88 groszy.
Dominik Olędzki, jk
REKLAMA
REKLAMA