Rosyjskie embargo na przetwory już obowiązuje: jest mała furtka
Od 7 kwietnia Rosja rozszerza zakaz importu wieprzowiny z Polski i Litwy o przetwory wieprzowe, pochodzące z tych dwóch krajów. Jest jednak mała furtka, umożliwiająca, przynajmniej teoretycznie, na eksport.
2014-04-07, 20:59
Posłuchaj
Jak informuje Piotr Ziemann, wiceprezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP, decyzją z 17 lutego Rosja wstrzymała import wszystkich produktów wieprzowych i mięsa. - Jest jednak aneks do umowy pozwalający na to, że jeżeli w 80 stopniach przetworzymy w ciągu 30 minut dany produkt, to można go wysyłać. Tego aneksu nie zmieniano.
Jednak decyzje, która podjęli Rosjanie boleśnie odczują polscy producenci i rolnicy, a sytuacja i tak jest trudna, odkąd Rosja zakazała importu mięsa wieprzowego z krajów Unii Europejskiej.
Na granicach rosyjskie plakaty straszą polską kiełbasą
Na granicy między Polską a Kaliningradem są jednak plakaty ze zdjęciami polskich kiełbas i polskich szynek z zakazem wwozu.
Dla polskiej wieprzowiny rynek wschodni jest najważniejszy
Rynek wschodni jest decydujący w polskim eksporcie wieprzowiny. Około 50 TIR-ów dziennie wysyłaliśmy tylko do Rosji i przez Białoruś do Rosji i Kazachstanu. To ogromny rynek, to ponad 100 tysięcy ton mięsa rocznie, ponad 6 tysięcy ton eksportowanych przetworów.
REKLAMA
- W samym styczniu wysłaliśmy 1000 ton przetworów do Rosji. To, że zdobywamy Niemcy, Wielką Brytanię czy inne kraje europejskie – to jedno, ale eksport polega na tym, że są dwa kierunki: wschodni i zachodni – mówi ekspert. Ponadto zamknięto nam Chiny, Japonię, Koreę, Wietnam - dodaje.
Politycy zamknęli także Afrykę, ze względu na zakaz uboju rytualnego.
Brak eksportu obniża ceny skupu na polskim rynku
Wołowina jest przez to tańsza w Polsce o 2,53 zł na kilogramie. Tak samo jest z wieprzowiną. - Na półtora miesiąca zabrano nam eksport na Wschód i natychmiast wieprzowina staniała w Polsce o 2 zł na kg. Strata wynosi ok. 4 mld złotych. Stracili hodowcy, producenci i przetwórcy. - Rolnik dostał „po grzbiecie” za to, że Polska zaangażowała się w sprawy Ukrainy – twierdzi Piotr Ziemann.
Politycy mogą doprowadzić do ruiny polskich rolników? Według przedstawiciela przetwórców mięsa, już doprowadzili. Na Podlasiu, na Lubelszczyźnie, w Kujawsko-Pomorskiem ludzie wychodzą na ulicę, bo do tego zmusza ich sytuacja, pobrane kredyty i niemożliwość ich spłaty.
REKLAMA
Hodowcy nie nastawili kolejnej tury produkcji wieprzowiny, ludzie odmówili, bo nie ma z nią co robić. Może Święta Wielkanocne poprawią trochę sytuację, ale hodowla i produkcja jest opłacalna głównie na eksport. Jeżeli nie ma eksportu, to nic nie jest opłacalne.
W sprawie wznowienia eksportu Polska nie podejmuje rozmów z Rosją jako oddzielny partner. Negocjacje prowadzi Komisja Europejska, która zapowiedziała też zaskarżenie ostatniej decyzji rosyjskich władz do Światowej Organizacji Handlu.
Aleksandra Tycner
REKLAMA