Prezes ARiMR: polscy rolnicy dobrze wykorzystali 10 lat w UE

2014-09-12, 09:44

Prezes ARiMR: polscy rolnicy dobrze wykorzystali 10 lat w UE
Wieś. Foto: Glow Images/East News

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa chwali dziesięć lat polskiego członkostwa w Unii Europejskiej i pokazuje pozytywne przykłady zmian w tym obszarze.

Posłuchaj

Prezes ARiMR Andrzej Gross podsumowuje 10 lat Polski w UE (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Prezes Agencji Andrzej Gross powiedział, że przeobrażenia dotknęły wszystkich możliwych aspektów życia na wsi.

Zmodernizowano gospodarstwa, wymieniono technikę rolniczą, poprawiła się technologia, staliśmy się konkurencyjnym rolnictwem w ramach Unii Europejskiej, ale także na rynku poza UE - wymieniał prezes Gross. Jego zdaniem jest to efekt bardzo dobrego wykorzystania środków pomocowych, Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich i innych instrumentów finansowych przez rolników i przedsiębiorców.

Czterokrotny wzrost eksportu

Za szczególny sukces Andrzej Gross uważa czterokrotny wzrost eksportu polskich produktów rolno-spożywczych. Jest to najlepszym wykładnikiem pozytywnych zmian w rolnictwie - ocenił prezes ARiMR. Polskie przetwórstwo rolno-spożywcze i grupy producenckie stworzyły potencjał, który jest w tej chwili równorzędny a przynajmniej konkurencyjny na rynkach Unii, ale i w innych częściach świata - powiedział Andrzej Gross.

10 lat Polski w UE: najwięcej zyskali rolnicy? >>>
W ciągu minionych dziesięciu lat do rolników, przedsiębiorców i innych beneficjentów trafiło za pośrednictwem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa blisko 200 miliardów złotych.

Rolnicy: dzięki Unii szybszy postęp na wsi

Rozwój gospodarstw rolnych był nieuchronny, ale bez funduszy europejskich trwałby znacznie dłużej. Tak uważa Adam Paczóski ze wsi Korabie na Mazowszu, laureat nagrody Farmer Roku 2012 w kategorii gospodarstw rodzinnych powyżej 50 hektarów. Ocenił on, że pozyskiwanie funduszy unijnych dla osób zdecydowanych nie jest rzeczą trudną. Podstawa to konkretny projekt i dobry biznesplan.
Kluczową rzeczą jest umiejętne rozłożenie kosztów ponieważ w pierwszej kolejności rolnik sam ponosi wydatki, a dopiero później 50 procent ich wartości refunduje Unia Europejska. - Na pewno jest chodzenia przy tym, ale warto - podkreślił.
Adam Paczóski prowadzi wraz z żoną 140-hektarowe gospodarstwo mleczne. Jak mówi, dofinansowanie z Unii Europejskiej przeznaczyli na jego gruntowną modernizację. Dzięki niemu małżeństwo wymieniło park maszynowy, zakupiło ciągniki, przyczepy samozbierające, kosiarki. W tej chwili państwo Paczóscy posiadają w pełni zautomatyzowaną oborę. Znajdują się w niej trzy roboty udojowe, robot do czyszczenia posadzki oraz robot do podgarniania paszy

IAR, awi

Polecane

Wróć do strony głównej