Protest rolników w Warszawie trwa nadal. Kolejna noc pod Kancelarią Premiera

W piątek wieczorem przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów protestowało ok. 50 rolników, którzy zamierzali spędzić tam noc.

2015-02-20, 23:24

Protest rolników w Warszawie trwa nadal. Kolejna noc pod Kancelarią Premiera

Posłuchaj

Rolnicy dalej będą protestować? - relacja Kseni Maćczak (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Naprzeciwko KPRM przy Alejach Ujazdowskich protestujący rozstawili trzy namioty oraz kuchnię polową. Rolnicy, z którymi rozmawiała PAP poinformowali, że spędzą noc przed kancelarią i nie planują zakończenia protestu.
Wcześniej informowali, że ich akcja zakończy się dopiero wtedy, gdy rząd spełni ich postulaty. Protestujący rolnicy domagają się odszkodowań za straty w uprawach spowodowane przez dziki, interwencji na rynkach wieprzowiny i mleka oraz zakazu sprzedaży ziemi cudzoziemcom.
Piechociński namawia do wznowienia rozmów
W piątek ok. południa protestujących odwiedził wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński, który ponowił zaproszenie do wznowienia rozmów. "Jeszcze raz proszę przekazać kierownictwu protestu, że liczymy bardzo na powrót waszego środowiska do rozmów" - powiedział.
"Mam prostą propozycję. Dzisiaj nie czas jest protestować, robić happeningi, czas jest na negocjacje, na dyskusję, na wymianę informacji. Wasza reprezentacja była tam kilkanaście minut, a to za krótko, żeby poznać to, co jest istotne dla sprawy, wymienić poglądy" - mówił. Jego zdaniem nie powinno być tak, że protestujący "walczą o swoje, a pogarszają opinię o rolnikach i wsi".
Jako niedopuszczalne i niepotrzebne określił "stygmatyzowanie innych reprezentacji i organizacji związkowych". "To naprawdę nie było potrzebne, żeby o tych, którzy zostali na sali mówić źle, bo wieś jest jedna, rolnicy są jedni. Jeśli twierdzicie, że wasz związek jest najlepszy, to udowodnijcie to w praktyce, przez kilka lat solidną, dobrą pozytywistyczną pracą" - dodał Piechociński.

Protest w warszawie trwa od czwartku

 

Dwie manifestacje - "Solidarności" Rolników Indywidualnych i OPZZ, przeszły w czwartek przed południem sprzed Torwaru przed Kancelarię Premiera w Alejach Ujazdowskich. Manifestujący nieśli biało-czerwone flagi, czarną trumnę z napisem "Rolnictwo". Wieczorem zdecydowana większość rolników wróciła do domów, ale naprzeciwko Kancelarii Premiera rozstawiony został jeden namiot i kuchnia polowa. Jest tam kilkudziesięciu rolników. Pełnią na zmianę wartę i zapowiadają kontynuowanie protestu.
Pokazaliśmy, że warto walczyć. Nie składamy broni - mówił szef rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski po rozmowach z wiceministrem Kazimierzem Plocke. I dodał, że podczas negocjacji udało mu się uzyskać zapewnienie o realizacji nowego postulatu: rząd zgodził się na dodatkowe pieniądze za szkody łowieckie oraz na zwiększony odstrzał dzików.

Jest postęp w negocjacjach, nie ma porozumienia.

REKLAMA

Źródło: TVN24/x-news

Sawicki: porozumienie to nie zasługa Izdebskiego

Tymczasem minister Marek Sawicki powiedział w TVP Info, że decyzja o dodatkowych pieniądzach za szkody, nie zapadła w wyniku rozmów z OPZZ, ale już we wtorek. Przypomniał, że rozmowy w tej sprawie toczyły się od ubiegłej środy w ramach prac 7 zespołów negocjacyjnych, utworzonych po poprzednich rolniczych protestach.

W tych pracach OPZZ zdecydowało się nie brać udziału. -Ten postulat Rada Ministrów zrealizowała we wtorek, więc jeśli to był główny postulat OPZZ, to nie warto było dziś przywozić rolników do Warszawy - powiedział. Wynikiem prac zespołów jest przyznanie 6,1 mln za szkody spowodowane przez dziki. - Nie jest to dzisiejsza decyzja, byłoby lepiej gdyby szefowie dwóch związków rolniczych nie dezinformowali rolników- mówił.
- Teraz cały PSL będzie mówił, że to jego zasługa - tak Sławomir Izdebski skomentował, słowa ministra Sawickiego. Lider protestujących zapowiada, że to nie koniec protestów i że rolnicy nie opuszczą Warszawy, póki ich żądania nie zostaną zrealizowane.

REKLAMA

Nocny wyjazd rolników do Warszawy. "Będziemy protestować tak długo, aż wszyscy się rozjadą"

Źródło: TVN24/x-news

Wcześniej w ciągu dnia, po rozmowach z wiceministrem rolnictwa Kazimierzem Plocke, lider rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski mówił, że związkowcy liczą teraz na pozytywne informacje z ministerstwa rolnictwa, a kolejne porozumienia są kwestią czasu. Mówił, że blisko porozumienia, strony są również w kwestii zwrotu pieniędzy za kwoty mleczne nabywane przez rolników.
Rolnicy z Mazowsza i okolic, którzy powrócili do domów, mają jutro wrócić do Warszawy i kontynuować protest pod kancelarią premiera. Sławomir Izdebski wzywał pikietujących do rozstawienia "zielonego miasteczka".

REKLAMA

Rolników wspierają górnicy

Rolników protestujących w Warszawie wspierała grupa górników. Przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów przyjechała w ciągu dnia grupa około 50 górniczych związkowców - głównie przedstawicieli Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień '80". Podkreślali , że warto stanowczo ubiegać się o swoje podczas rozmów z rządem.
Rolnicy chcą przede wszystkim poprawy opłacalności hodowli trzody chlewnej, wypłaty odszkodowań za szkody spowodowane przez dziki i uregulowania kwestii kwot mlecznych.
W sprawie kwot mlecznych, Sawicki mówił podczas rozmowy z TVP Info, że jest już porozumienie między rolnikami-przetwórcami i resortem. To także efekt prac 7 zespołów negocjacyjnych, w pracach których nie bierze udziału OPZZ.

- Występujemy do Komisji Europejskiej po raz kolejny o to, aby rolnicy mogli uzyskać zgodę na rozłożenie płatności za przekroczenie kwot na okres 3, 5 lat. Natomiast jeśli zakłady zapłacą kwoty jednorazowo i będą musiały uzyskać kredyt, to podjęte zostaną starania, by w ramach pomocy publicznej, za zgodą KE , udzielić im pomocy w obsłudze oprocentowania - dodał.

Źródło: TVN24/x-news

REKLAMA

IAR/PAP, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej