Produkty tradycyjne szansą dla branży spożywczej

Aby skutecznie walczyć na rynkach zagranicznych, potrzebna jest lepsza współpraca w branży spożywczej. Dotychczasowe przewagi firm spożywczych, czyli przede wszystkim niska cena, już nie wystarczają. Potrzebna jest też większa promocja dobrych jakościowo produktów, które mogłyby być kojarzone z Polską. Szansą mogą być produkty tradycyjne - uważa Andrzej Gantner dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.

2015-07-30, 22:20

Produkty tradycyjne szansą dla branży spożywczej
Zdjęcie ilustracyjne.Foto: pixabay.com

Posłuchaj

O produkcji produktów tradycyjnych, w Polskim Radiu 24, mówił Andrzej Gantner dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. /Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

- Widać wyraźnie, że my, jako Polacy, mamy szansę przede wszystkim w produktach tradycyjnych, regionalnych. Jest tylko jeden warunek, musimy zacząć produkować na dużą skalę, co w cale nie oznacza, że musimy budować olbrzymie fabryki, które będą produkowały olbrzymie ilości produktów regionalnych. Musimy kompletnie przemodelować współpracę, zarówno rolników między sobą, jak również producentów między sobą, w celu stworzenia podmiotów, które skupią bardzo wiele mniejszych podmiotów, i produkują dany produkt pod konkretnym systemem jakości – mówi.

Czyli, podobnie jak to ma miejsce w innych krajach, np. cały region mógłby specjalizować się w produkcji danego produktu

- Jeżeli spojrzymy na szynkę, która jest jedną z bardziej popularnych szynek na świecie, Szynka Bajońska. Produkuje ją kilka tysięcy gospodarstw rolnych, które produkują mięso według określonej specyfiki, i kilkaset zakładów, które według określonego systemu jakości, produkują ten produkt. Powstaje bardzo duży strumień produktu regionalnego, wytworzonego przez lokalnych producentów, ale tego produktu jest już na tyle dużo, że opłaca się go promować w każdym zakątku świata. Ta współpraca nie dotyczy tylko jednego kraju, jest to współpraca transgraniczna, robią to farmerzy francuscy i hiszpańscy z tego regiony – tłumaczy Gantner.

Aby taka współpraca udała się, w Polsce potrzebne są zachęty

- Mamy trochę zaszłości pod tym względem, ponieważ poprzedni system gospodarczy skutecznie zniechęcił do form spółdzielczych. Chociaż mamy doskonałe przykłady zakładów, które działają jako spółdzielnie. Szczególnie w zakresie mleczarstwa, doskonale sobie one radzą, są jednym z największych zakładów mleczarskich w Polsce. Również mamy przykłady udanych grup producenckich, tylko że to jest wciąż za mały, aby móc mówić, że jesteśmy znaczącym producentem produktów tradycyjnych, regionalnych, które mają określoną markę na całym świecie. Dlatego potrzebna nam jest reforma pod tym względem, dlatego potrzeba stworzyć mechanizmy nie tylko finansowe ale również administracyjne, zachęcające zarówno rolników jak również przedsiębiorców do współpracy w wielkich grupach produkcyjnych. Nie mamy również giełd spółdzielczych, które w Niemczech, czy we Francji obsługują 95% rynku – zaznacza Andrzej Gantner.

Spółdzielcze giełdy rolne w Niemczech czy we Francji obsługują niemal 95 proc. rynku, dzięki nim powstają duże strumienie surowców, ułatwiają też handel producentom na całym świecie.

Elżbieta Szczerbak

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej