Produkty tradycyjne: rolnicy mają wciąż problemy ze sprzedażą
Lista polskich produktów tradycyjnych stworzona w Ministerstwie Rolnictwa z dnia na dzień się powiększa. W czołówce liczby zarejestrowanych produktów znajduje się województwo podkarpackie. Ostatnio zarejestrowano tam 200. produkt. Jednak mimo bogactwa regionalnych wyrobów wciąż jest problem z ich sprzedażą.
2015-10-20, 09:36
Posłuchaj
- Bardzo trudno jest zdobyć wszystkie potrzebne pozwolenia potrzebne do sprzedaży produktów w szerszym handlu. To jest utrudnienie dla wszystkich producentów - mówi Krystyna Żuczek z Koła Gospodyń Wiejskich w Nockowej na Podkarpaciu.
Coraz więcej producentów zakłada działalność gospodarczą
Krzysztof Zieliński ze Stowarzyszenia Pro Carpathia podkreśla, że podstawowym problem, który utrudnia sprzedaż produktów regionalnych, jest obowiązujący w Polsce system ochrony konsumenta, czyli różnego rodzaju fitosanitarne przepisy.
- Regionalne produkty z Podkarpacia powstają głównie w Kołach Gospodyń Wiejskich, a one nie prowadzą w większości działalności gospodarczej. Tylko tak naprawdę na jarmarkach, festynach można spróbować któryś z tych 200 produktów tradycyjnych z regionu – mówi Krzysztof Zieliński. – Jednak co cieszy, to fakt, że coraz więcej producentów przechodzi z szarej strefy do działalności gospodarczej, widząc szansę na sukces gospodarczy. A ich produkty są wysokiej jakości, oparte o tradycję i znajdują coraz więcej nabywców – dodaje.
Klienci poszukują wyrobów tradycyjnych
Jak podkreśla również Weronika Osik, producentka 200. zarejestrowanego na Podkarpaciu produktu tradycyjnego, klienci poszukują tego typu wyrobów, bez dodatku konserwantów i chemii.
REKLAMA
Zygmunt Osik dodaje z kolei, że sprzedaż produktów tradycyjnych na szerszą skalę wiązała się w ich przypadku z założeniem działalności gospodarczej.
- Początki były trudne. Nie było wiadomo, od czego zacząć, ale pomału było lepiej – mówi.
1480 zarejestrowanych produktów regionalnych i tradycyjnych
W Polsce mamy zarejestrowanych 1480 produktów regionalnych i tradycyjnych.
Nie wszyscy, zwłaszcza najdrobniejsi producenci, są w stanie spełnić warunki aktualnie obowiązujących przepisów związanych ze sprzedażą bezpośrednią. Ustawa, która miała to regulować, wciąż nie może nabrać ostatecznego kształtu.
Ewa Niedziałek-Szeliga, awi
REKLAMA
REKLAMA