Daniele zamiast świń? To się może opłacać

ASF i co dalej? Okazuje się, że rolnicy, którzy stracili stada tuczników na skutek pomoru świń mają alternatywę. Chodzi o hodowlę jeleniowatych, np. danieli.

2018-09-08, 13:13

Daniele zamiast świń? To się może opłacać
Daniele hodowane są w Polsce głównie dla mięsa i poroża, ale mogą też być traktowane jako lokalna atrakcja turystyczna.Foto: Pixabay

Posłuchaj

Czy jeleniowate, np. daniele mogą zastąpić produkcję trzody chlewnej, dziesiątkowanej przez ASF, wyjaśnia w Agro-Faktach radiowej Jedynki Paweł Augustyn, prezes Polskiego Związku Hodowli Jeleniowatych w rozmowie z Tomaszem Matusiakiem. /Tomasz Matusiak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
+
Dodaj do playlisty

−  Te zwierzęta hodowane są w Polsce głównie dla mięsa i poroża, ale mogą też być traktowane jako lokalna atrakcja turystyczna, mówi Paweł Augustyn prezes Polskiego Związku Hodowli Jeleniowatych w rozmowie z Tomaszem Matusiakiem.

I wyjaśnia, że rolnik, który z powodu ASF musiał zrezygnować z produkcji trzody, może przestawić się np. na hodowlę jeleniowatych.

Jak podkreśla, resort rolnictwa powinien przygotować listę, która wskaże alternatywne hodowle rolnikowi, która określi wsparcie dla takiej produkcji.

− Taki producent może otrzymać wsparcie ze środków unijnych na zakup zwierząt, budowę zagrody, mówi gość radiowej Jedynki.

REKLAMA

Planując utworzenie fermy, warto wzorować się na hodowli jeleniowatych w Nowej Zelandii.

−Tam uzyskiwane są najlepsze wyniki hodowlane podkreśla ekspert.

Paweł Augustyn dodaje, że mięso jeleniowatych ma właściwości prozdrowotne. Jest bogate w składniki mineralne, takie jak: żelazo, cynk, selen, miedź i mangan.

Tomasz Matusiak, jk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej