Daniele zamiast świń? To się może opłacać
ASF i co dalej? Okazuje się, że rolnicy, którzy stracili stada tuczników na skutek pomoru świń mają alternatywę. Chodzi o hodowlę jeleniowatych, np. danieli.
2018-09-08, 13:13
Posłuchaj
− Te zwierzęta hodowane są w Polsce głównie dla mięsa i poroża, ale mogą też być traktowane jako lokalna atrakcja turystyczna, mówi Paweł Augustyn prezes Polskiego Związku Hodowli Jeleniowatych w rozmowie z Tomaszem Matusiakiem.
I wyjaśnia, że rolnik, który z powodu ASF musiał zrezygnować z produkcji trzody, może przestawić się np. na hodowlę jeleniowatych.
Jak podkreśla, resort rolnictwa powinien przygotować listę, która wskaże alternatywne hodowle rolnikowi, która określi wsparcie dla takiej produkcji.
− Taki producent może otrzymać wsparcie ze środków unijnych na zakup zwierząt, budowę zagrody, mówi gość radiowej Jedynki.
REKLAMA
Planując utworzenie fermy, warto wzorować się na hodowli jeleniowatych w Nowej Zelandii.
−Tam uzyskiwane są najlepsze wyniki hodowlane podkreśla ekspert.
Paweł Augustyn dodaje, że mięso jeleniowatych ma właściwości prozdrowotne. Jest bogate w składniki mineralne, takie jak: żelazo, cynk, selen, miedź i mangan.
Tomasz Matusiak, jk
REKLAMA
REKLAMA