Producenci i rolnicy zawalczą o wizerunek polskiej wołowiny
Polscy producenci wołowiny biorą sprawy we własne ręce. Chcą sami odbudować nadszarpnięty skandalem wizerunek polskiego mięsa wśród konsumentów w kraju jak i za granicą.
2019-02-12, 19:07
Posłuchaj
Większość polskiego eksportu wołowiny trafia do państw Unii Europejskiej. Jeśli unijne kraje chciałyby zamknąć granice dla polskiej wołowiny, oznaczałoby to ogromne straty. Szacuje się, że ponad 80 proc. tej produkcji trafia na eksport.
Producenci zrzeszeni w Radzie Sektora Wołowiny chcą zażegnać kryzys wizerunkowy, jaki dotknął branżę mięsną w Polsce.
Związek chce zaostrzenia kar, monitoringu transportu i rzeźni, nadzoru nad pośrednikami
− Podjęliśmy już pierwsze działania w tej sprawie, mówi Witold Choiński ze Związku "Polskie Mięso".
REKLAMA
Jak wyjaśnia, związek nie czekając na wyniki audytu wychodzi z inicjatywą samoregulacyjną – wystąpił do ministra rolnictwa o zaostrzenie kar dla łamiących prawo, o wprowadzenie monitoringu w transporcie zwierząt oraz w rzeźniach oraz o zwiększenie nadzoru nad pośrednikami obrotu wołowiną.
Będzie kampania informacyjna o polskiej wołowinie
Producenci wołowiny chcą przeprowadzić kampanię informacyjną na temat polskiej wołowiny.
Przypomina, że od połowy stycznia w mediach trwa ogólnopolska kampania pod hasłem "Pewne jest jedno. Polskie mięso".
Akcja Związku "Polskie Mięso" wystartowała na tydzień przed wybuchem skandalu z wołowiną.
REKLAMA
− Kampania dotyczy mięsa wieprzowego i drobiowego podkreśla Witold Choiński.
Zdradza, że związek wystąpił o dotacje do takiej kampanii w przypadku mięsa wołowego, ale jej nie otrzymał.
− Teraz bardzo by się przydała – mówi gość radiowej jedynki.
Afera z polską wołowiną - incydentalna
Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności zaznacza, że w przypadku skandalu z wołowiną mamy do czynienia z incydentalną działalnością przestępczą.
REKLAMA
Najważniejsze – zwiększenie kar i zagrożenia dla przestępców
Przypomina, że polskie służby działają na takich samych zasadach jak unijne, więc najważniejsze jest w tej chwili przede wszystkim zwiększanie kar.
Eksperci podkreślają, że echa skandalu z polską wołowiną mogą się jeszcze długo odbijać, a odbudowanie wizerunku pochłonie dużo czasu i pieniędzy.
Tomasz Matusiak, jk
REKLAMA