Szefowa KE wycofa projekt dot. ograniczenia pestycydów. Nie zgadzała się na niego Polska
Przewodnicząca Komisji Europejskiej zapowiedziała wycofanie projektu przepisów dotyczących ograniczenia pestycydów o połowę do 2030 roku. Ursula von der Leyen poinformowała o tym na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. To reakcja na protesty rolników, które rozlały się na kilka unijnych krajów.
2024-02-06, 10:30
Propozycja, którą wcześniej odrzucili deputowani, utknęła również w martwym punkcie w negocjacjach unijnych krajów.
- Ta propozycja stała się symbolem polaryzacji, więc musimy coś zrobić. Dlatego zaproponuję wycofanie tych przepisów. Ale temat pozostaje. Komisja przygotuje nową propozycję, bardziej dojrzałą - powiedziała Ursula von der Leyen.
Brak jednomyślności
W Komisji Europejskiej nie było jednomyślności w tej sprawie. Przeciwny przepisom był komisarz do spraw rolnictwa Janusz Wojciechowski, który argumentował, że są szkodliwe i niesprawiedliwe, bo nie biorą pod uwagę różnej sytuacji w krajach członkowskich. Przeciwna była i jest również Polska, o czym mówił niedawno minister rolnictwa Czesław Siekierski.
- Ta propozycja stała się symbolem polaryzacji, więc musimy coś zrobić. Dlatego zaproponuję kolegium komisarzy wycofanie tej propozycji. Ale temat pozostaje i by zrobić krok naprzód potrzebny jest dialog i inne podejście. Komisja przygotuje nową propozycję, bardziej dojrzałą po konsultacjach z zainteresowanymi stronami – powiedziała Ursula von der Leyen.
REKLAMA
Szefowa Komisji przyznała dziś w Strasburgu, że ochrona przyrody może przynieść sukces jedynie dzięki podejściu opartemu na zachętach.
Potrzebne jest wzajemne zaufanie
- Ponieważ tylko wtedy, gdy nasi rolnicy będą mogli żyć z ziemi, będą inwestować w przyszłość. I tylko wtedy, gdy wspólnie osiągniemy nasze cele klimatyczne i środowiskowe, rolnicy będą mogli nadal zarabiać na życie. Nasi rolnicy doskonale zdają sobie z tego sprawę. Powinniśmy obdarzyć ich większym zaufaniem – podkreśliła szefowa Komisji Europejskiej.
W Komisji Europejskiej nie było jednomyślności w tej sprawie. Przeciwny przepisom był komisarz do spraw rolnictwa Janusz Wojciechowski, który argumentował, że są szkodliwe i niesprawiedliwe, bo nie biorą pod uwagę różnej sytuacji w krajach członkowskich.
Przeciwna była i jest również Polska, o czym mówił niedawno minister rolnictwa Czesław Siekierski.
REKLAMA
Posłuchaj
IAR/Beata Płomecka/Bruksela/mib
REKLAMA
REKLAMA