Ustawa o OZE: zamiast prosumenckiej poprawki - kompromis wygodny dla węglowego lobby
Do ustawy o odnawialnych źródłach energii Senat wprowadził prawie 100 poprawek. Najważniejsza z nich wykreśla z ustawy poprawkę, wniesioną jeszcze na etapie prac sejmowych, która wprowadzała gwarantowane ceny energii elektrycznej przy jej odsprzedaży przez prosumenta. Zamiast tego wprowadzono zapis zgodny z postulatami energetyki tradycyjnej i górników.
2015-02-07, 15:27
Posłuchaj
W miejsce odrzuconej poprawki Izba wprowadziła rozwiązanie kompromisowe, które mają dać szansę na harmonijny, a nie gwałtowny rozwój zielonej energii - powiedział IAR senator Jan Michalski z PO.
Sprawozdawca połączonych komisji gospodarki i środowiska dodał, że system OZE wpłynie na ceny energii elektrycznej w Polsce.
OZE uderzy w lobby energetyczne i górnicze
Jak powiedział w ustawie chodzi o to, by wsparcie dla tego systemu nie musiało być większe niż wynika to z zobowiązań międzynarodowych. - Jeżeli obserwujemy dzisiaj, że nie ma znacznego wzrostu zapotrzebowania na energię, to zbyt gwałtowne, zbyt duże wprowadzenie odnawialnej energii na rynek będzie miało wpływ na energetykę konwencjonalną opartą na węglu, co oznacza potencjalnie utratę miejsc pracy w górnictwie. Do tego należy się przygotować - powiedział senator.
Koalicja Klimatyczna: to żaden kompromis
Nic bardziej mylnego – tak komentuje nazwanie kompromisem przegłosowanie poprawki do ustawy o OZE Koalicja Klimatyczna w przysłanym komunikacie.
Nowe rozwiązanie zmniejsza opłacalność stosowania mikroinstalacji
Jak wyjaśnia w nim, nowe regulacje znacząco ograniczą możliwości rozwoju energetyki prosumenckiej i obywatelskiej. W porównaniu z rozwiązaniem, które zostało przyjęte w Sejmie, znacząco zmniejszają one opłacalność inwestowania w mikroinstalacje OZE w gospodarstwach domowych.
REKLAMA
W komunikacie podkresla się, że podczas głosowania w Sejmie, większość posłów opowiedziała się za wprowadzeniem taryf gwarantowanych dla prosumentów, co otworzyłoby drzwi dla stabilnego rozwoju energetyki obywatelskiej. Niestety, pod wpływem nacisków rządu, Senatorowie postąpili wbrew intencjom posłów i licznym apelom społeczeństwa obywatelskiego.
- Strach przed wsparciem w postaci stałych cen gwarantowanych dla najmniejszych instalacji OZE okazał się zbyt duży. Zdaniem rządu sprzedawanie energii do sieci nie powinno się obywatelom opłacać - zarabiać na sprzedaży energii mogą tylko koncerny energetyczne. Otwarcie drzwi dla rozwiązania, które za naszą zachodnią granicą przyczyniło się do kompleksowego rozwoju rynku małych instalacji OZE, okazało się dla rządu i dla senatorów PO nie do przyjęcia. A należy pamiętać, że wyrzucona przez senatorów z ustawy „poprawka prosumencka" jest rozwiązaniem okrojonym, dużo skromniejszym i ostrożniejszym niż np. niemieckie, a także dostosowanym do warunków polskich – wyjaśnia Zbigniew Karaczun – ekspert Koalicji Klimatycznej.
Energetyka obywatelska jest nowoczesnym i innowacyjnym podejściem do produkcji energii. Ruch energetyki obywatelskiej na świecie staje się coraz powszechniejszy. W Państwach Unii Europejskiej istnieje już kilkanaście milionów takich przydomowych instalacji pozwalających na produkcję energii. Ich obecność zwiększy niezależność energetyczną Polski od importowanych surowców oraz pozwoli, zwłaszcza w obszarach wiejskich, na zwiększenie stabilności dostaw energii.
Ustawa o OZE wraz z zaproponowanymi poprawkami w najbliższych dniach wróci do Sejmu. Posłowie już raz opowiedzieli się zdecydowanie za energetyką obywatelską przegłosowując wprowadzenie taryf gwarantowanych. Czy ich odrzucenie przez Senat przekona posłów do porzucenia wsparcia dla obywateli i prosumentów, dowiemy się już w najbliższych dniach.
REKLAMA
Liczymy, że odrzucając senacką zmianę w ustawie o OZE posłowie podtrzymają tym samym swoje wsparcie, jakiego udzielili prosumentom i energetyce obywatelskiej w głosowaniu sejmowym – głosi komunikat Koalicji Klimatycznej.
Odrzucona poprawka gwarantowała ceny dla prosumentów
Zapis o taryfach gwarantowanych dla mikroinstalacji OZE został przyjęty podczas głosowania ustawy o OZE w Sejmie, na wniosek mniejszości, przede wszystkim PSL. Zapis ten gwarantuje posiadaczom instalacji o mocy do 10 kW odkup od nich energii po cenie gwarantowanej i znacznie wyższej od rynkowej.
Kompromisowy zapis artykułu o tzw. taryfach gwarantowanych to jedna z poprawek do ustawy o odnawialnych źródłach energii, przyjętych w sobotę przez Senat. Senatorowie przyjęli około stu poprawek do ustawy o odnawialnych źródłach energii. Większość ma charakter legislacyjny i doprecyzowujący.
Wśród innych przyjętych przez Senat poprawek jest też m.in. propozycja, by siedzibę operatora rozliczeń energii odnawialnej przenieść z Warszawy do Bytomia. Przyjęcie tej poprawki wywołało poruszenie wśród senatorów.
REKLAMA
Rząd był przeciwko poprawce prosumenckiej
Przeciwko temu zapisowi był rząd. Podczas posiedzenia senackich komisji przedstawiciele resortu gospodarki tłumaczyli, że jeżeli takie rozwiązanie pozostanie, nastąpi gwałtowny rozwój mikroinstalacji, co pociągnie za sobą dodatkowe koszty. MG przekonywało, że dzięki taryfom gwarantowanym instalacje będą służyć celom zarobkowym - czyli produkcji energii na sprzedaż, a nie na własne potrzeby.
Prosumenci – wyliczenia rządu nieprawdziwe
Wyliczenia te kwestionowali jednak zwolennicy energetyki prosumenckiej. Wskazywali, że korzystając z taryf, nie można dostać dotacji z NFOŚ, więc cała inwestycja i tak będzie mało rentowna, a prosumenci będą w stanie produkować marginalne ilości energii w skali kraju.
Instytut Energetyki Odnawialnej: błędy w argumentacji rządu przeciwko energetyce obywatelskiej
Koalicja podzielona w sprawie prosumenckiej poprawki
Pod wpływem rządu senacka komisja poparła jednak początkowo poprawkę, znoszącą taryfy gwarantowane. Temat wzbudzał jednak polityczne kontrowersje, bo za poprawką o taryfach gwarantowanych opowiedziała się podczas ostatniego posiedzenia Rada Naczelna PSL.
REKLAMA
Waldemar Pawlak o oprawce prosumenckiej
Sprawa budziła spory także w samej PO, bo, według rozmówców PAP, także senatorowie Platformy Obywatelskiej byli w tej sprawie podzieleni. Zwolennikiem zapisów sprzyjających prosumentom był, według informacji PAP, np. marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
Kompromis – wsparcie nie 80, ale 40 groszy do mikroinstalacji 10 kW
To właśnie z jego inicjatywy, jak powiedział PAP wicemarszałek Senatu Jan Wyrowiński (PO), powstała kompromisowa poprawka, dotycząca taryf gwarantowanych, którą po długiej dyskusji poparł w czwartek wieczorem senacki klub PO. Z informacji PAP wynika, że poprą ją też najprawdopodobniej senatorowie Prawa i Sprawiedliwości.
"Proponujemy kompromisowy poziom wsparcia dla mikroinstalacji, do 10 kW. Mają one wynieść w roku 2016 około 40 groszy" - powiedział PAP senator Kazimierz Kleina (PO), pytany o treść kompromisowej poprawki. "Byłoby to zmniejszenie taryfy gwarantowanej w stosunku do tego, co zaproponował Sejm o mniej więcej połowę, bo tam było około 80 groszy" - dodał.
Według Kleiny, "wydaje się to, że rząd to akceptuje". Senator przyznaje, że gdyby taryfy gwarantowane zostały całkowicie zniesione, groziłoby to poważnym konfliktem wokół ustawy w Sejmie. "Byłoby ryzyko odrzucenia takiej poprawki, dlatego proponujemy kompromisowe rozwiązanie" - mówi. Zdaniem senatora PO, ta kompromisowa poprawka ma szanse być nie tylko zaakceptowana w Senacie, ale także podczas głosowania w Sejmie.
REKLAMA
Co zmienia ustawa o OZE
Ustawa o OZE została przyjęta przez Sejm w połowie stycznia. Za jej uchwaleniem było 238 posłów, 167 przeciw, a 36 wstrzymało się od głosu. Parlament pracował nad projektem od połowy 2014 r. We wrześniu odbyło się wysłuchanie publiczne.
Jedną z podstawowych zmian do obecnie obowiązujących przepisów dotyczących wspierania OZE jest zmiana systemu świadectw pochodzenia energii na system aukcyjny. System wyboru najlepszej oferty w tych samych warunkach ma być tańszy dla budżetu państwa o ponad 7 mld zł. Po zmianach do 2020 r. w budżecie ma pozostać 20 mld zł.
OZE to jeden z priorytetów polityki energetyczno-klimatycznej Unii Europejskiej. Jednym z jej celów jest 20-proc. udział tych źródeł w finalnym zużyciu energii. Dla Polski ten cel jest nieco niższy - średnio 15,5 proc. Źródła odnawialne na razie są droższe od konwencjonalnych, i aby się rozwijały, trzeba je wspierać, czyli dotować. Ustawa m.in. kompleksowo reguluje te kwestie.
PAP, jk
REKLAMA
REKLAMA