Zmiana dostawcy prądu: ile można zaoszczędzić?

Polacy niechętnie zmieniają dostawców energii. Rocznie taką decyzję podejmuje niespełna 300 tys. gospodarstw domowych. Dla porównania w Wielkiej Brytanii jest to 5 milionów.

2015-04-07, 10:27

Zmiana dostawcy prądu: ile można zaoszczędzić?
Polacy niechętnie zmieniają dostawców energii. Foto: Pixabay.com

Posłuchaj

O zmianie sprzedawcy energii elektrycznej mówiła w radiowej Jedynce, w Porannych rozmaitościach, Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka Urzędu Regulacji Energetyki /Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

Nieco lepiej sytuacja wygląda w przypadku przedsiębiorców, którzy szybciej nauczyli się poruszać na wolnym rynku energii.
Ta stosunkowo niewielka liczba Polaków, którzy zdecydowali się na zmianę dostawcy energii, może wynikać z naszej ogólnej niechęci do zmian, a nie ze skomplikowania całej operacji, uważa Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka Urzędu Regulacji Energetyki.
- Procedury zmiany dostawcy energii nie wydają się już skomplikowane. Trwa to ok. 2 – 3 tygodni. Całą procedurę może za nas przeprowadzić nowy sprzedawca, którego do tego upoważnimy, więc wystarczy podpisać dokumenty i co bardzo ważne zapoznać się z umową, żeby wiedzieć, na co się decydujemy – podkreśla ekspertka.

Cena energii jest regulowana

Jak dodaje Agnieszka Głośniewska, na takiej zmianie można zaoszczędzić.

- Ile, to zależy od tego, jak dużo energii zużywamy, jaką mieliśmy dotychczas taryfę. Jeśli rocznie płacimy ok. 1200 – 1300 zł za energię elektryczną, musimy zdawać sobie sprawę, że cena samej energii to ok. 600 zł, a reszta to opłata za dystrybucję tej energii, dostarczenie jej do naszego domu. Zmieniając sprzedawcę energii, zmienimy tylko połowę naszego rachunku. Ta druga połowa jest niezmienna, regulowana i zatwierdzana przez prezesa URE i nie będzie się zmieniała – wyjaśnia ekspertka. - Z tych 600 zł, jeśli zaoszczędzimy 50 – 100 zł na zmianie dostawcy, to jest to już kwota warta zachodu – dodaje.
Jak przypomina Urząd Regulacji Energetyki, w przypadku podpisania niekorzystnej dla nas umowy, mamy 14 dni, aby od niej odstąpić bez żadnych konsekwencji.

Błażej Prośniewski, awi

REKLAMA

/

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej