Gazprom chce zbudować nowy gazociąg na dnie Bałtyku. Ominie Polskę
Nowy gazociąg na dnie Bałtyku ma ominąć Polskę. Takie plany snuje rosyjski gigant gazowy Gazprom. Ma to zwiększyć dostawy błękitnego paliwa do zachodniej Europy.
2015-06-18, 19:35
Gazprom planuje budowę dwóch nowych nitek rurociągu, który ma biec podobną trasą co Nord Stream. Ich przepustowość ma wynieść 55 miliardów metrów sześciennych rocznie. Zwiększy to dwukrotnie dostawy gazu do Europy Zachodniej.
Gazprom głównym udziałowcem
Rosyjski koncern zaprosił do realizacji inwestycji brytyjsko-holenderskiego Shella, niemiecki E.On i austriacki OMV. Powstanie nowych nitek gazociągu ma nadzorować spółka joint venture, w skład której mają wchodzić Gazprom i zaproszone koncerny. Większościowym udziałowcem ma być jednak rosyjska firma.
Firmy zaproszone do współpracy podpisały w tej sprawie list intencyjny. Jego założeniem jest rozbudowa magistrali Nord Stream, która od 2011 roku przez Bałtyk bezpośrednio łączy Rosję z Niemcami, o dwie nitki gazociągu od wybrzeża Rosji przez morze Bałtyckie do wybrzeża Niemiec.
Rozbudują Nord Stream
Rosyjski koncern podał, że strony zamierzają wykorzystać doświadczenie i plany spółki Nord Stream, w tym opracowane przez nią w 2012 roku studium wykonalności projektu.
REKLAMA
Piotr Woźniak o rozbudowie Nord Stream: To segmentacja rynku
Gazprom przekazał, że list intencyjny podpisano podczas rozpoczętego w czwartek 19. Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu. Podpisy pod dokumentem złożyli: prezes rosyjskiego koncernu Aleksiej Miller, członek zarządu E.ON Klaus Schaefer, prezes Royal Dutch Shell Ben van Beurden i członek zarządu OMV Manfred Leitner.
W najbliższym czasie ma być powołana kompania, która zajmie się realizacją projektu. Oficjalny przedstawiciel Gazpromu Siergiej Kuprianow poinformował, że rosyjski monopolista będzie miał w tworzonej spółce co najmniej 51 procent udziałów.
Gazeta "Kommiersant" zauważa, że nowy gazociąg będzie swego rodzaju alternatywą dla Tureckiego Potoku. Jeśli dwie nowe nitki gazociągu po dnie Bałtyku zostaną oddane do eksploatacji do 2020 roku, to budowa gazociągu Turecki Potok po dnie Morza Czarnego może być ograniczona do dwóch nitek - zamiast planowanych czterech.
REKLAMA
IAR, PAP, fko
REKLAMA